Szczegółowy raport na temat hotelu Golden 5 Topaz 4*, infrastruktury i niektórych wycieczek z

Pisemny: 3 lipiec 2015
Czas podróży: 10 — 23 może 2015
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 5.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 9.0
Przybył.10 maja wieczorem, okoł o 20.00. Szybko odebraliś my nasz bagaż wystawiają c wizę (w pewnym okienku za sobą moż na kupić wizę za 25$, od razu został a wklejona od miejscowych za 27$ w „wł aś ciwe miejsce” (podobno ludzie popeł niają bł ę dy i wklejają ) nie chciał em jednak tracić czasu po dł ugim locie, wię c wybraliś my się najkró tszą drogą i szybko prześ liznę liś my się przez kontrolę , któ ra od niechcenia anulował a wizę , wpuszczają c nas do ś rodka. otwieraj tylko drzwi na zewną trz i kilku taksó wkarzy.
Przy wyjś ciu z lotniska w Hurghadzie znajdował się peron z autobusami i stragan, ską d kierowano nas wedł ug list, do któ rych autobusó w jechać . Wł aś ciwie za pó ł godziny staliś my przed hotelem Golden 5 Topaz. Autobus jechał ostroż nie, przewodnik uporczywie domagał się zmiany strefy czasowej na wszystkich zegarkach i koniecznie przyjdź rano do hotelowego przewodnika, sprawdź dzień i godzinę spodziewanego wyjazdu z powrotem pod osł oną (czytaj, sprzedaj wycieczki, bo masz już wszystkie informacje na temat wyjazdu).
Recepcjonistka był a zachwycona przygotowanym prezentem, poprosił a o wypeł nienie karty goś cia i wysł ał a nas na kolację . Kiedy wró ciliś my po przeką sce, wrę czono nam elektroniczną kartę od drzwi do pokoju. Muszę powiedzieć , ż e począ tkowo zamó wiliś my Pokó j Rodzinny i po przyjeź dzie poinformowano o tym administratora, a obecnoś ć prezentu sugerował a pokó j z minimalnego funduszu martwego, któ ry w rzeczywistoś ci otrzymaliś my - pokó j 329, najbardziej ekstremalny, prawie nad sceną . Pó ź niej, zgodnie z krzywymi nosami mieszkań có w i ich opiniami, stał o się jasne, ż e sytuacja się pogorszył a, takż e na tym pię trze.

Pokó j okazał się dwupokojowym apartamentem, oczywiś cie nie dla jednej osoby. Duż a sala ze ś redniej wielkoś ci, ale pł askim telewizorem dawał a nadzieję na podł ą czenie netbooka do oglą dania filmó w i materiał ó w wideo przez HDMI lub garś ć innych opcji (muszę powiedzieć , ż e wcześ niej zamó wił em z ebay przejś ció wkę VGA-HDMI ze wzglę du na brak wyjś cia HDMI w moim netbooku, za jedyne 10 USD. Fajna sofa, z poduszkami, tak jak na zdję ciach hotelowych. Obok znajduje się szafka z napojami (2 butelki lokalnej coli i 14 mał ych butelek wody pitnej firmy Coca Cola Company. W salonie szafa, duż e ł ó ż ko, toaletka oraz szafka nocna z szafką podobny telewizor. Ł ó ż ko posiada ró wnież mał e szafki nocne. Przesuwane drzwi na balkon, na któ rym znajdował się stó ł i kilka krzeseł . Po wejś ciu do pokoju karta wkł adana jest do specjalnego luź nego uchwytu i peł ni rolę klucza elektrycznego sprzę t AGD w pokoju. Wszystko niby normalne, ale karta wydawana jest tylko w recepcji, wię c jeś li ktoś wyjdzie z jednego z pokoi, to jest to niewygodne i nie moż na zostawić wł ą czonego klimatyzatora. Hotel Radisson Blu w Rydze na przykł ad moż esz zostawić dowolną plastikową kartę w tym uchwycie, aby wró cić do czekają cego na Ciebie chł odnego pokoju, tutaj to nie zadział a. Na szczegó lną uwagę zasł uguje wejś cie drzwi, a dokł adniej klamka , któ ry należ y dociskać z sił ą aż do zatrzymania, starają c się nie uszczypną ć palcó w, ponieważ jest tak luź ny, ż e przechodzi aż do drzwi, aby Pudeł ka.
Ł azienka doś ć prosta, kwaś na hydraulika nie dziwił a, zasł ona ledwo się gał a krawę dzi ł azienki, a woda pł ynę ł a z takim ciś nieniem, ż e wydawał o się , ż e cał y hotel jest myty z jednej wą skiej rury jednocześ nie czas. Wystarczy jednak spł ukać i zmyć resztki soli.
Po rzuceniu naszych rzeczy poszliś my zakoń czyć wieczó r, zapoznają c się z lokalnym terytorium i napojami alkoholowymi. Alkohol zasł uguje na osobne komplementy, bo gdy wypijesz podwó jną porcję tequili/whisky w plastikowym kubku (2/3 szklanki) bez skrzywienia i zapytasz barmana ile tam stopni, jego zdziwione oczy mó wią , ż e co najmniej czterdzieś ci. Lokalne piwo butelkowane. Wyglą da na to, ż e przynoszą go codziennie na obiad, ponieważ . rano po prostu go nie ma, po poł udniu jest ciepł o, a wieczorem przyjemnie chł odno. Wł aś ciwie moż na go pić tylko na zimno, wlać.4 plastikowe kubki (pomimo tego, ż e jest napisane 2 w jednej rę ce, ale jeś li udowodnisz, ż e wlewają się do każ dego). Na obiad lepiej wzią ć szklane kieliszki, są , ale jest ich niewiele i są najpierw rozbierane. Po umyciu wyjmij go ponownie. Wł aś ciwie wszystkie inne drinki domyś lnie są mieszane z lokalną colą /sprite'ami i sł odkimi syropami, a takż e pseudo-sokami. Nie moż na powiedzieć , ż e są to nawet nektary, ale nie Yupi/Zuko (w przeciwnym razie został yby na nich roztrwonione). Moż na pić , ale tylko superzimno i popijać zwykł ą wodą lub pseudo-wó dką , bo są za sł odkie.
Zameldowaliś my się przy barze, znaleź liś my salon za szklanymi drzwiami i dowiedzieliś my się , ż e barman jest ró wnież czł owiekiem fajki wodnej. Po osiedleniu się zamó wiliś my za opł atą.3 USD. Od czasu do czasu uwielbiam fajkę wodną , ​ ​ ale to, co nam przynieś li, okazał o się , delikatnie mó wią c, cichym horrorem. Niezrozumiał a butelka z plastikowym wę ż em i oczywiś cie wę glem do grilla na wierzchu nie budził a zaufania, choć pierwszy wę giel, rozgrzewają cy miksturę , nadawał przyjemny aromat. Szybko zgnił , wyszedł . Dł ugo czekaliś my na nowy wę giel, ale nie czekaliś my. Musiał em iś ć , spojrzeć , zadzwonić . Od drugiego nadzienia tytoń natychmiast się garbuje. Ogó lnie rzecz biorą c, w skali 5-punktowej jest co najwyż ej dwa. Nie trzeba dodawać , ż e przyjechaliś my tu pó ź niej tylko dwa razy w cią gu dwó ch tygodni, a potem ze wzglę du na bliskie są siedztwo alkoholu i pokoju.

Nastę pnego ranka poszliś my do przewodnika hotelowego Petera. Normalny facet, zna się na swojej dział alnoś ci, reklamował wycieczki tezturem przez dł ugi czas, odpowiednio poró wnywał je z ulicznymi itp. itd. Zwró cił szczegó lną uwagę na jakoś ć slopowej wody w zaopatrzeniu w wodę i zabronił jej picia. Przy okazji zaznaczę , ż e po umyciu zę bó w lepiej nawet nie pł ukać ust tą wodą , bo ś mieć dalej to samo - docenił am to cał ym ciał em i po tygodniu spokojnie cieszył am się , ż e nie był o na pró ż no wzią ł em antybiotyk (Ofloxin) z zapasem Smecty.
W cią gu dnia zabrano nas do sklepu z lokalnymi olejami i innymi pł ynami oraz do sklepu z pamią tkami w fantastycznych cenach. W przyszł oś ci, po rozmowach z miejscowymi, powiedziano nam, ż e oleje są w wię kszoś ci podobne i warto kupować w oryginalnych sklepach, takich jak Nefertiti, nawet jeś li tam jest droż ej. Z reguł y wszystko, co jest sprzedawane na ulicy, jest hodowane wię cej niż jeden raz. W trosce o zainteresowanie przetestowaliś my go na ulicy, oczywiś cie po 15 minutach nie był o ś ladu jasnego aromatu. Zaznaczam, ż e opró cz Nefertiti widzieliś my podobny sklep z oryginalnymi olejami w Sheratonie, ceny są nieco niż sze. Targowanie się jest koniecznoś cią .
Ogó lnie rzecz biorą c, poró wnują c z Turcją , gdzie robiliś my wypady na ulicę , postanowiliś my nie ryzykować i nieco przepł acać , czego pó ź niej wcale nie ż ał owaliś my. Zgodnie z harmonogramem zł oż yli je nam w jeden dzień i zapł acili za wszystko kartą Visa.
Napiszę trochę o kompleksie jako cał oś ci.

Ogromne terytorium Golden 5 obejmuje ró wnież kilka hoteli drugiej linii (Sapphire i Topaz). Wejś cie to wysoka piramida z ł adnym oś wietleniem wieczorami. Na linii hotelu, w pobliż u samych hoteli, znajdują się niezliczone mał e sklepy z pamią tkami, z któ rych każ dy kusi ogromnymi szyldami i nazwami modnych sklepó w i butikó w naszej Ojczyzny. Generalnie wszystko sprowadza się do tanich pamią tek, o któ re proszą od 300% ceny, któ re bę dą gotowi oddać po twardym targowaniu się z pianą na ustach i przysię gami przed Allahem, czasem za 110% zakupu cena, bę dą walczyć do koń ca. Przechodzisz obok, na pewno cię zaproszą . Jeś li nie zareagujesz, w wię kszoś ci przypadkó w zignorują Cię , przywitaj się - wtedy bę dziesz walczyć .
Wewną trz Golden 5 są zorganizowane parki z wieloma palmami i trawnikami. Nie trzeba dodawać , ż e trawniki na pustyni to luksus, wię c specjalnie przeszkoleni ludzie chodzą po wszystkich trawnikach, zalewają c bagna mię dzy kaktusami i niezrozumiał ymi krzewami. Komary rozmnaż ają się tam jak kró liki, smró d jest szlachetny, wię c stary jeep regularnie jeź dzi po terenie i zastrasza je w postaci gę stego dymu ś rodkami owadobó jczymi (dostaliś my trafieni, ale moż na oddychać ). Skala kompleksu jest niesamowita, ale nudny wyglą d 5* hoteli i ł uszczą ca się farba na rzeź bach robi dziwne wraż enie. Kolejka linowa, któ ra podobno był a zamknię ta od ponad roku, niskie budynki i bungalowy rozrzucone po cał ym terytorium, baseny są puste i peł ne wody. Absolutnie nielogiczna topologia budynkó w na począ tku budzi strach, po kilku dniach zaczynasz nawigować , bo. Chcę poruszać się w palą cym sł oń cu szybciej iz kreskami w cieniu. Osł awiony pocią g, peł zają cy po niezbadanych ś cież kach przez teren, spotkał się tylko dwukrotnie, a pró ba czekania na niego na koń cu w celu zrobienia zdję cia zakoń czył a się poparzeniem sł onecznym. Nie byliś my jednak bardzo zdenerwowani, ponieważ z Topaz na plaż ę moż na dojś ć spokojnym tempem w 12-15 minut i jest absolutnie niezrozumiał e, dlaczego niektó rzy ludzie są oburzeni jego odległ ym poł oż eniem. Osobiś cie nie przytyliś my tam ani kilograma, nawet trochę schudliś my, cią gle poruszają c się pieszo i spacerują c wzdł uż linii hotelowej i samej Hurghady oraz jedzą c normalnie.
Plaż a to zwyczajna plaż a. Ci, któ rzy przysię gają na brak leż akó w, zdają się wygrzewać w porannym sł oń cu. Dział aliś my bardziej logicznie i po kolacji poszliś my tam popł ywać . Leż aki są peł ne, bez problemu moż na znaleź ć zaró wno pod parasolem, jak iw pewnej odległ oś ci od gł oś nikó w krzyczą cych cykliczną Zumbę . Wejś cie do morza miejscami piaszczyste, ale polecam koralowe kapcie lub pł etwy - mimo pozornego bezpieczeń stwa, na gł ę bokoś ci 30 cm znalazł em czerwone jeż e w duż ych szczelinach - czyli nadal ś mieci, zaraz przy wejś ciu morze, blisko wybrzeż a. Byliś my w pł etwach i maskach, wię c wszystko jest w porzą dku. Maska jest koniecznoś cią , jeś li nie chcesz, aby fala Cię rzucił a na koral (nawet jeś li pł ywasz po powierzchni), ciocie ze skó rą ud i obtarciami obficie wypeł nionymi jodem spacerują po plaż y. Nawiasem mó wią c, maski i rurki są wszę dzie sprzedawane, silikon na maskach jest wystarczają co przyzwoity, wystarczy na wakacje. Przyjechaliś my w domu w peł ni wyposaż eni, moje prawie metrowe pł etwy myś liwskie budził y szacunek dla miejscowych, a wysoki plecak za moimi plecami wzbudzał szczere zainteresowanie (poprosili podobno gitarę , na co odpowiedział em, ż e to fajka, ś miali się z ż artu i już nie kopali). Jeś li kupujesz maskę na miejscu, radzę wyjaś nić , czy jest to szkł o, czy plastik (zazwyczaj to widać , a na szkle hartowanym jest znak „T”), plastiku nie moż na wrzucić do piasku, a szkł o należ y oderwać od ś rodka szczoteczką do zę bó w i wkleić w hotelu, unikają c zaparowania w nieodpowiedniej porze w wodzie. Nastę pnie wysuszyć i tuż przed wejś ciem do morza wypluć i wmasować w pustą maskę . Nastę pnie po minucie spł ucz wodą morską i nie ł ap palcami od ś rodka. Opcja druga - weź z domu antifog (sprzedawany w sklepie z maskami) lub zanurz go w przygotowanym na miejscu roztworze mydł a. Nie dla wszystkich jest tak samo. Ale ludzie w spoconych maskach brną cy w pobliż u brzegu wywoł ują prawdziwą litoś ć . Zwykle pł ywaliś my przy bojach, gł ę bokoś ć tam maksymalnie 3.5 metra, ale ryb jest wię cej i moż na spokojnie nurkować na koralach bez obawy, ż e rzuci się na niego fala. Duż o ryb jest przy brzegu tylko w miejscu, gdzie laguna ł ą czy się z morzem, ale tam koralowiec jest duż y i mał y. Duż o tam pł ywał em z GoPro, zapewnia cał kiem nieź le. Na plaż y jest trochę jedzenia, dziwne, ale moż esz to zjeś ć . Wlewa się vodichkę i pseudoalkohol. Jest trochę animacji, ale nie byliś my nią zainteresowani.
Baseny na cał ym terenie nie są szczegó lnie imponują ce, ale warto zauważ yć , ż e mają ró ż ne gł ę bokoś ci i są czyste. Woda w nich jest bardzo zimna (23 stopnie), ale przyjemnie orzeź wiają ca. Miniaquapark czynny jest codziennie o okreś lonej godzinie. Na ś rednio szerokim wzniesieniu zawraca, na wyjś ciu doś ć mocno uderza w pią ty punkt. Na lewym najbardziej utkną ł em w ś rodku - bezwł adnoś ć się skoń czył a, stawy też ł uszczą się ze skó ry. Itp. Nie pod wraż eniem, raz wystarczył o. Duż y park wodny w są siednim hotelu jest zamknię ty. Generalnie na basenach nie ma zbyt wielu ludzi, od czasu do czasu pojawiają się ciemne osobowoś ci oferują ce masaż e, hamamy, wycieczki od lewicowych producentó w itp. Rozluź niają się doś ć szybko. Wieczorem niedaleko wejś cia na pokaz ś piewają cych fontann. Niezbyt imponują ce, ale kiedyś jest coś do zobaczenia.

Teraz o jedzeniu. Wedł ug opinii mieszkań có w tego samego Diamentu nie mają mię sa, a jakoś ć jedzenia jest przygnę biają ca. Jednak w Topaz jest naprawdę dobrze i wielokrotnie widział em, jak ludzie z innych hoteli podjeż dż ają do gł ó wnej restauracji, aby skosztować mię sa pod koniec kolacji.
Ś niadanie jest skromne. Warzywa (pomidory (szybko demontowane), ogó rki, sał atki, papryczki, pę czek pikli i sosó w, owoce (2 rodzaje pomarań czy, mał e zielone melony, ś wież e duż e figi (są to też daktyle) - pycha) Wszelkie wypieki (szczerze - bez smaku, najwyraź niej nieś wież e, z wyją tkiem ś wież ych rogalikó w), przaś ne naleś niki, ryż , papierowe kieł baski bez smaku, jajka na twardo, duszone ziarna, rzadka kawa z najtań szej kawy arabica. I tak dalej.
Lunch – zupy przyrzą dzane są z warzyw (ziemniaki, fasola), kiedyś obserwowaliś my barszcz warzywny. Jest stosunkowo wię kszy wybó r dań , jest duszona woł owina, kurczak w ró ż nych postaciach, naprawdę jest tam mię so. Moż esz też kupić smakoł yki z indyka, wą troby i wą troby (pojawia się ciepł e piwo).
Obiad – zupy znikają , ale na ulicy pojawia się grill. Grillowany kurczak, woł owina, wą tró bka (najprawdopodobniej woł owina), kraby (najprawdopodobniej ś ró dziemnomorska), w zależ noś ci od dnia – ró ż ne potrawy z grilla w ró ż ne dni tygodnia. Kraby są pyszne z piwem, ale na grillu mię so w szponach za bardzo wysycha, a pod skorupką - wrę cz przeciwnie. W samym budynku dodaje się pyszne lokalne smaż one ryby, inne opcje mię sa drobiowego, a nawet przepió rki faszerowane ryż em.

Ogó lnie jedzenie jest dobre, ale jedzenie jest naprawdę nudne. Ci, któ rzy mó wią , ż e tam mię sa nie dają , podobno już nic nie dostają , albo mieszkają w innych hotelach. Dla tych, któ rzy nie mają wystarczają cej iloś ci wydanej wody pitnej przy zameldowaniu, lepiej nie wyrzucać butelek, ale swobodnie uzupeł niać ś wież ą wodę z hotelowych pojemnikó w w barze.
Infrastruktura
Wł aś ciwie siedzenie wł aś nie tam jest nudne, wię c warto wybrać się wieczorem na spacer po okolicy. Fani stał ej ceny powinni zajrzeć do sklepu Kleopatry, na lewo od Topaz, w kierunku Hurghady. Nieco dalej Sunrise Mall ma fajną kawiarnię „Kar Kar3”, gdzie za skromną cenę robią niesamowite ś wież e drinki (banan, truskawki) i wspaniał y hibiskus. Wieczorem po kolacji szczegó lnie fajnie jest się tam przespacerować (10-12 minut) i posiedzieć z napojami bezalkoholowymi i chyba najlepszą fajką wodną w cał ej okolicy (dobrze ją zawijają , regularnie wymieniają wę giel (wę giel z pomarań czy) drzewo), nie pali się , pachnie, tytoń jest zbierany), ponadto za 1.5-2 USD, w poró wnaniu z 3 USD w hotelu, nie wiadomo co.
Jeś li pó jdziesz dalej za Sunrise Mall, moż esz dostać się do duż ego kompleksu Sanzo Mall (okoł o 16-18 minut od Topaz), zdecydowanie nie ma sensu jechać tam taksó wką . Są zwykł e sklepy i butiki, jak w zwykł ym centrum handlowym, jest duż y sklep spoż ywczy / dom towarowy, taki jak Pyaterochka / Magnit, w któ rym moż na kupić niezbę dne przeką ski do towaró w pł ynnych, zakupionych wcześ niej w dutik po drodze lub z wycieczka z teztouru, przecież do egipskiego dutik moż na przyjechać już w dzień po przyjeź dzie ze specjalną wycieczką . Moż esz takż e kupić kartę SIM Vodafone do Internetu. Osobiś cie nam karta SIM za 6 USD z przedpł aconym gigabajtem wystarczał a naszym oczom i uszom na pocztę , kontakty i rozmowy do domu przez Skype (Skype miał niewielką rezerwę ś rodkó w na rozmowy na zwykł e telefony komó rkowe). Lepiej wzią ć kartę SIM nie w dziale Vodafone, ale w dziale, w któ rym sprzedają telefony komó rkowe i wszelkiego rodzaju sprzę t - tam wydadzą ją nie do paszportu, ale do lewego (nie chcesz innego rodacy do wydania karty SIM pó ź niej w paszporcie, ale ś cią gnę liby to był oby nieprzyzwoite? J). Ró wnież dla tych, któ rzy tę sknią za domem, moż na tam znaleź ć widelec KFC z duż ymi porcjami (choć trochę droż szy niż nasz) i oczywiś cie McDonald's (ale nas tam nie był o).

Taksó wkarze wę drują wszę dzie. Hurghada jest oddalona o okoł o 20 kilometró w. Moż esz wzią ć taksó wkarza hotelowego i po targowaniu się dostać do Sheratona za 10 USD, a on bę dzie czekał na Ciebie przez 2 lub 3 godziny, jeś li to konieczne. Uł atwiliś my to - zabraliś my na ulicę . Handlowaliś my. Pojechaliś my dwa razy do Hurghady, pierwszy raz tam iz powrotem za 4 USD w jedną stronę , drugi raz za 5 USD. Co wię cej, za pierwszym razem jeź dzili tam iz powrotem bardzo ostroż nie i dobrze, za drugim razem po dł ugiej transakcji (boleś nie irytują cy taksó wkarz) utopił pedał biednego Lanosa i rzucił się , jakby poł kną ł kilogram chili. Kiedyś dopuś cił do niebezpiecznej sytuacji, prześ lizgują c się mię dzy nadjeż dż ają cymi samochodami bez kierunkowskazó w, ale po tym, jak potrzą sną ł pię ś cią i powiedział , ż e dam mu mniej niż.5 dolaró w, zatrzymał się . Podobno im niż szy numer na taksó wce, tym dł uż ej taksó wkarz pracuje i im ostroż niej jeź dzi, przynajmniej nam się wydawał o. Miasto (przy tym samym Sheratonie) jest peł ne tych samych sklepó w (ciekawiej tam się targować , co wię cej, jeś li się wyprowadzisz), są dobre kawiarnie (m. in. KFC/McDonalds). Chodziliś my i robiliś my zdję cia w lokalnym kolorze. Za drugim razem poszliś my do restauracji rybnej Alhalaka w porcie, za 30 dolaró w zjedliś my ogromne krewetki, ryby i kremową zupę z krabó w i krewetek - prawdopodobnie najlepszą , jaka istnieje. W pobliż u Topaz jest pewna rozgwiazda, mó wią , ż e ró wnież tam dobrze ż erują za tę samą cenę , ale po prostu nie mieliś my czasu, aby tam dotrzeć w cią gu 2 tygodni J
W samym hotelu Topaz pracują animatorzy, któ rzy animują coś w basenie i zapraszają do gry w siatkó wkę . Istnieje moż liwoś ć gry w tenisa w 30+ stopniowym upale oraz bilard kryty z klimatyzacją . Pokoje mają klimatyzatory, dostaliś my bardzo dobry - jeden w przedpokoju stale chł odzony, a ten w pokoju z ł ó ż kiem chł odzony wieczorem, a na noc zostawił tylko wentylator - to wszystko. Z tył u fajnie jest huś tać się wieczorem na huś tawkach i sł uchać ś wierszczy. Jeś li zostawisz dolara sprzą taczowi w pokoju, to opró cz lekkiego sprzą tania zrobi fajne figurki. Nic niesamowitego, ale mił ego. Vodichka i cola wydawane są przy zakwaterowaniu na cał y pobyt, ponieważ jest napisane na kartce i tam jest wskazana norma na tydzień . Byliś my dwa tygodnie, dawano nam wodę na 1 tydzień . Wystarczył o plecami do siebie, a potem ze wzglę du na to, ż e dostawali dodatkowe wycieczki lub zapeł niali się w restauracji.
Golden 5 ma ró wnież hotele a la carte. Na przykł ad indyjski, wł oski itp. Wł aś ciwie wł oska i indyjska znajdują się w samym Topaz, trzeba się tam zapisać z wyprzedzeniem, najlepiej 2 dni wcześ niej. Zaskocz ludzi, któ rzy przychodzą tam w wieczorowych sukniach, a nawet w prostych dż insach, zupeł nie jak w moskiewskich restauracjach. Zaczynają o okreś lonej godzinie, dają do wyboru kró tkie menu, ale w rzeczywistoś ci okazuje się , ż e wybó r jest niezwykle mał y (kurczak lub jagnię cina, mię so lub ryba itp. ). W rezultacie nie wyszedł gł odny, ale jedzenie jest tam stosunkowo smaczne, bo skł adniki to dokł adnie te, któ re gotuje się w zwykł ej restauracji. Zupa z soczewicy, pizza na porannym cieś cie jogurtowym (przynajmniej tak się wydawał o), ale moż na to zjeś ć . Co nie, ale ró ż norodnoś ć . Gulasz jagnię cy po hindusku jest dobry, nie narzekam, a ryż jest dobrze ugotowany. Nie dają piwa, tylko pseudo sok. Wielu wyszł o nie czekają c na deser lub dopiero po spró bowaniu drugiego, nawet te w wieczorowych sukniach. W kawiarni Golden 5 Club's dostaliś my skromną shawarmę i burgera, któ rego musieliś my sami zrobić . Kotlet jest jednak pyszny, ale buł ka jest po prostu ogromna J. Postanowiliś my nie chodzić do innych.
Na linii hotelu jest duż o policji z karabinami maszynowymi. Poprosił taksó wkarza, powiedział , „aby was chronił , turyś ci”.

Teraz kró tko o wycieczkach.
Oczywiś cie wybraliś my się na wycieczkę na Paradise Island (któ ra jest „all inclusive”). Rano poszliś my na jacht, wzdł uż spokojnego morza dopł ynę liś my do ką pieliska, tam razem z operatorem (ze starym minidvem Sonią w pudeł ku) pł ywaliś my na powierzchni (zresztą tylko czę ś ć ludzi, niektó rzy zostali na jachcie, mimo ż e wszyscy otrzymali maski, pł etwy i rurki). Nurkował em z operatorem. Maksymalna gł ę bokoś ć w tym miejscu to okoł o 11 metró w, dalej na dnie odstraszyli pię kną pł aszczkę i tł ustego mureny okoł o sześ ciu metró w, operator powiedział , ż eby jej nie dotykać , bo. moż e rzucić się na siebie. Nie minę ł o nawet pó ł godziny (mimo ż e leż ał y 45 minut) wycią gnię to nas z wody i zmuszono do wyschnię cia. Nastę pnie dotarliś my na rajską wyspę , gdzie wysadziliś my nas ł odzią . Ustaliliś my miejsce pod parasolami i pozwoliliś my im pł ywać przy brzegu. Ryby są bardzo nieliczne. Biał y piasek komuś dostarcza, zrobił em kilka dobrych uję ć iglic, któ rych jest duż o, i jednego kolenia. Nastę pnie zjedliś my obiad w restauracji na plaż y, wszystko jest bardzo smaczne i bez ograniczeń (poza napojami). Potem znó w leż eli pod parasolami, kamerzysta wycią gną ł mł ode pary, w tym nas, i skrupulatnie robił zdję cia, ustawiają c je w ró ż nych pozach. Horyzont jest zaś miecony, ale zdję cia okazał y się bardzo znoś ne. Przewodnik po hotelu Tezturowski powiedział , ż eby nie zabierać ze sobą pienię dzy na wycieczki, ale nie sł uchaj. Jeś li waż ne jest, abyś przynió sł do domu przynajmniej coś innego niż to, co znajduje się na dysku flash, lepiej zabrać ze sobą.20-40 USD. Osobiś cie wcale nie zawiedliś my się naszymi wspó lnymi zdję ciami, któ re wykonał operator podczas trasy. Strzela ró wnież z doł u, jak pł ywasz i obserwujesz rybę . W koń cu zabrano nas z powrotem do portu, przeniesiono do batyskafu i wysł ano do oglą dania ryb przez okna. Myś lę , ż e bę dzie to ciekawe tylko dla dzieci, bo. Fajniej jest patrzeć przez maskę . Ci, któ rzy umieją nurkować - podwó jnie. Nasz operator ró wnież nurkował i pł ywał po drugiej stronie szyby, karmią c ryby i filmują c wszystko dookoł a. Pod koniec trasy z powodzeniem zabrano nas do hoteli, a nastę pnego wieczoru przynieś li pł yty i pokazali na przenoś nym odtwarzaczu multimedialnym, ż e pł yty nie są puste. Bardzo nam się podobał o, generalnie nie zawiedliś my się , wraż enia są pozytywne.
Na kolejnej wycieczce wybraliś my się na pustynię . Tam radoś nie jechaliś my buggy, potem przewieziono nas na quady, potem do jeepó w i tam już jako pasaż erowie pojechaliś my na pustynię.20 km, ż eby pobiec po wydmach, zrobić zdję cie przy pó ł suchym drzewie i zajrzeć do ś rodka. w wiosce Beduinó w. Ci ostatni na nas czekali. Beduini są tam gę sto osiedleni i ż yją w ś cisł ym zwią zku z touroperatorami, ponieważ napiwki są przez nich regularnie ł amane. Pokazali nam swó j sposó b ż ycia, posadzili nas na wielbł ą dach, dali nam do jedzenia ciasta (nie wielbł ą dzie, pszenne, ale ugotowane na zrozumiał ych zasadach), pró bowali pić zioł a w lokalnej „aptece” i oczywiś cie wielowarstwowe kolorowy piasek w butelkach z wielbł ą dami (jest na każ dym rogu w Hurghadzie i hotelach). Nastę pnie zorganizowali przedstawienie, zapalili fajkę wodną , ​ ​ nakarmili i pokazali Jowisza i Wenus przez teleskop. Tam też mają mini zoo, terrarium itp. Jest wiele kó z, któ re skaczą na rę kach i ż ebrzą o chleb. Polecam zabrać go ze sobą (choć Teztour już hojnie dostarcza suche racje ż ywnoś ciowe na wyjazd). Naprawdę podobał nam się dzień , jest tam naprawdę fajnie. Nie zrobiono stamtą d zdję ć ani filmó w, z wyją tkiem jednego wspó lnego zdję cia na kwadriku.
Potem byliś my w Sahl Hasheesh - dzielnicy przeciwnej do Hurghady, jechaliś my tam okoł o 15 minut. Podobno nowa okolica i kompleks hotelowy, w któ rym wszystkie hotele mają.5ki. Jest tam niewiele osó b, wejś cie jest pilnie strzeż one przez policję . Duż y teren, pię kna zatoka i czystsze piaszczyste plaż e z zadbanym wejś ciem. Jeś li nastę pnym razem pojedziemy do Hurghady, to J.

Niektó re hotele są niedokoń czone, podobno wszystko jest przed nami. Są też sklepy i sklepy z pamią tkami, ale na pozó r przyzwoicie. Tam wysł ano nas do uzdrowiska z rybami. Ryba z powodzeniem zjadał a nogi, niszczą c martwe czą stki (nie mogę sprawdzić , mikroskop zostawił am w domu), ale odczucia są pozytywne. Potem był lekki masaż stó p w są siednim pokoju. Kiedy znowu zebrali nas w gromadkę , wysł ali nas na jacht, gdzie zabrano nas na morze, ż eby popł ywać , wł aś nie w tym rejonie. Operator był nowy, nie miał też nic przeciwko nurkowaniu i krę ceniu wideo, jednak kamera wideo był a trochę bardziej przyzwoita. Pokazał nam pię kne rafy, nurkowaliś my z nim. Ró wnież pł ytko, okoł o 12 metró w (wedł ug zegarka nurka). Potem zjedliś my ś wietny lunch na statku, szykowną zupę i duż o krewetek. Potem znowu pł ywaliś my i nurkowaliś my. Potem mieliś my sesję zdję ciową pod wieloma ką tami i fragmentami jachtu (a nawet wtedy na brzegu, wieczorem). Znowu był o warto, bez wahania zamó wiliś my zdję cia i otrzymaliś my je nastę pnego dnia. Trzecia ką piel był a dla najbardziej zdesperowanych, ponieważ . został o nas tylko czterech z 22 osó b, któ re chciał y pł ywać . Przywieziono nas na brzeg, gdzie znajdował y się „kolumny faraona”, któ re w rzeczywistoś ci okazał y się uformowane z betonu z wystają cym zbrojeniem i zniszczone. Najwyraź niej wystró j jest czę ś cią tego, któ ry jest zainstalowany wzdł uż wybrzeż a Sahl Hasheesh. Na kolumnach był o trochę rysunkó w, ale niektó re z nich był y poroś nię te koralami i już trudno był o odró ż nić jakie. Wszę dzie w każ dej szczelinie siedzi wiele czarnych jeż owcó w z dł ugimi kolcami. W koń cu wró ciliś my na jacht, jeszcze raz zrobiliś my kilka zdję ć i zeszliś my na lą d. Po drodze zatrzymaliś my się przy pię knych fontannach, zrobiliś my kilka zdję ć i wró ciliś my do hotelu zadowoleni i zmę czeni.
Czwarta trasa był a „prezentem” za 10 USD zamiast 30 USD, a my wybraliś my „1001 nocy”. Wieczorem odebrano nas z hotelu i zabrano do innego hotelu. Tam po raz pierwszy wysł ano je do lokalnego muzeum z antykami charakterystycznymi dla Egiptu, a nawet osobistą mumią w sarkofagu. Nastę pnie weszliś my na trybuny, ską d przez okoł o godzinę obserwowaliś my wystę py fakiró w, tancerzy i tancerzy, akrobató w jeż dż ą cych konno, a przez okoł o pię tnaś cie minut opowiadali nam o ś wią tyniach i grobowcach, a takż e o Sfinksie, wskazują c reflektory na mał ych kopiach niektó rych budynkó w. Ogó lnie fajne, warte 10 USD.
Reasumują c powiem, ż e jesteś my bardzo zadowoleni z wyjazdu, szczerze się cieszymy, ż e zatrzymaliś my się w Topaz, nie przytyliś my i dostaliś my morze i morze przyjemnych wraż eń z infrastruktury, ludzi i wycieczki.
Wylot 23 maja, 13 dni i 14 nocy. Czarter został zł oż ony z niewielkim opó ź nieniem wynoszą cym 20-25 minut, ale z powodzeniem nadrobił wszystko po drodze i dotarł zgodnie z harmonogramem.
Przepraszam za zaś miecony horyzont na zdję ciu, ale ze wzglę du na kompletnoś ć powinny one pasować .
PS. Wś ró d 7 hoteli Golden 5 jest prawdopodobnie najlepszy. Oceny nie kł amią . Recenzje mogą być ró ż ne, ale tutaj jest recenzja niezbyt wybrednej i spokojnej osoby, któ rej celem nie był o spę dzenie niezapomnianych wakacji w kurorcie, ale po prostu oderwanie się od codziennoś ci w Petersburgu i wczesne rozpoczę cie lata.

Dodam jeszcze, ż e raz widział em karalucha na korytarzu (a wł aś ciwie na ulicy), parę gekonó w, komaró w jest kilka, ale wieczorem wylatują i trochę zjadają nogi (nigdy nie uż ywał fumigatora i maś ci przez 14 dni). Nie moż esz ich zobaczyć , ale są .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

Uwagi (2) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар