Взяли мы числа 15 путевку в Египет на недельку с 19 по 26 марта. Ездили втроем, я, муж и ребенок 4-х лет. Путевку покупали в агенстве "Солярис", они работают с ТУРТЕССом, больше никогда в жизни к ним не обращусь, они накрутили еще сверху туртессовской цены 226 долларов, хотя на сайте туртесса написано что комиссия агенствам входит в сумму указанную на сайте, сумму на сайте я видела, она меня устроила, но в гривнах ее не пересчитывала, а зря....
Теперь об отеле. Поехали в 5* Emerald Golden Five. Отель новый, в ноябре его только запустили. Находится на территории Golden Five City, который объединяет 5 отелей, из них 1 отель 3*, 1 отель 4* и 3 отеля 5*. Чтобы в 2-х словах рассказать: НЕ РЕКОМЕНДУЮ.
Просили отель с минимальным количеством русских туристов. что получили? Куча русских которые никакущие бродят шатаясь по отелю уже в 11часов утра, номера имеют очень плохую изоляцию, слышно было как в соседнем номере мужик постоянно напивался и орал, потом блевал, противно было. На пляже шезлонги которые в тенечке были "забиты" постоянно лежащим полетенцем, панамкой или чем-то другим, причем в течение дня никто к ним не подходил даже. Иногда не было чистых полотенец на пляже вообще. Если же народ с пляжа уходил им даже лень было выбрость еду которую они не доели и они ее просто оставляли в тарелках возле лежаков, та же история со стаканами. За неделю мы раза 3 по 1.5-2 часа были на море и 2 раза у бассейна. Причем малой у бассейна рассек веко под бровью и скулу + синяк, пришлось обращаться к врачу, слава богу что не пришлось зашивать. да, для входа в море желательно иметь коралловые тапочки.
Питание. Блюд адаптированных под европейцев очень мало. Заявленное детское меню, совсем не детское... Ребенок ел на завтрак блинчики, мы ели омлет, на обед ребенок ел суп, вечером суп. Я не знаю чем отравилась, но жалею что не обратилась к врачу, т. к. мне было плохо 2 дня, диарея+рвота, у мужа была только диарея, так что слава богу что ребенок ел очень избирательно. Фруктов было мало. Апельсины были всегда, иногда повявшие мандарины, 1 раз были бананы и 2 раза была гуава. Все напитки имели кучу красителей, даже фанта, у ребенка "усы" оранжевые были, т. к. не всегда удавалось барменов с фрешами подловить. Фреши платные 3$ стакан. Еда в общем не особо вкусная была.
То что заявлено по ссылке об отеле надо делить на 2, т. к. обмена валют в отеле нет, надо было идти в другой отель, расплачиваться карточкой Виза в отеле нельзя, только кэш. На рецепшене понибратство со стороны арабов полное, обращение персонала "дАрАгой... " просто убивало, пока я не объяснила что для них мой муж не "дАрАгой" а мистер, и когда с арабами начинаешь говорить на чистом английском, они становятся очень культурными и испуганными )))) К русским они относятся очень презрительно, к украинцам получше, но не намного.
В номере:
• душ/ванна
• фен
• весы НЕТ ВЕСОВ
• халат НЕТ ХАЛАТОВ
• индивидуальный кондиционер
• телефон (не было ни номеров рецепции возле телефона, ни скорой, ни полиции, ничего, но нам на него звонили напоминали об экскурсиях)))))
• ТВ (спутниковое)
• 220 В
• мини-бар (заполняли положенную дневную норму только после напоминаний)
• сейф
• балкон
• уборка номера - ежедневно (постель меняли тоже только после просьб)
Заявленного интернета в отеле НЕТ!!!
Спасали нас от бескультурия в отеле экскурсии. 3 мы брали у гида Туртесса в отеле (поездка на яхте на остров Гифтун, поездка в Луксор и Sea Scope - корабль где в трюме окна и можно увидеть весь подводный мир красного моря), и 2 мы брали за пределами отеля, в экскурсионной фирме ("1001 ночь" шоу и супер-сафари, это джипы+квадроциклы), что и рекомендую делать, т. к. получается реально в 1.5 раза дешевле чем у Туртесса, причем все 1 в 1 то же. Гиды Туртесса Мустафа и Рамзес 12, с которыми мы ездили в Луксор пытались побольше заработать на свой карман чем рассказать об исторических местах. Разводили туристов на картуши, розу каркаде, желтый чай, папирусы и алебастр по бешенным ценам, было жалко людей которые на это велись.
Zabraliś my bilet numer 15 do Egiptu na tydzień od 19 do 26 marca. Był o nas troje, ja, mó j mą ż i 4-letnie dziecko. Kupiliś my bilet w agencji Solaris, wspó ł pracują z TURTESS, już nigdy w ż yciu się z nimi nie skontaktuję , dorobili się do ceny Turtess 226 USD, chociaż strona turtess mó wi, ż e prowizja agencji jest wliczona w kwota wskazana na stronie, kwota na stronie, któ rą widział em, zał atwił a dla mnie, ale nie liczył a jej w hrywnach, ale na pró ż no ....
Teraz o hotelu. Przejdź my do 5* Szmaragdowej Zł otej Pią tki. Hotel jest nowy, został uruchomiony w listopadzie. Znajduje się na terenie Zł otej Pią tki, któ ra zrzesza 5 hoteli, w tym 1 3*, 1 4* i 3 5*. Mó wią c w 2 sł owach: NIE POLECAM.
Poprosiliś my o hotel z minimalną liczbą rosyjskich turystó w. co dostał eś ? Banda Rosjan, któ rzy krę cą się po hotelu już o 11 rano, pokoje mają bardzo sł abą izolację , sł ychać był o, jak mę ż czyzna w są siednim pokoju cią gle się upija i wrzeszczy, a potem wymiotuje, to był o obrzydliwe.
Na plaż y leż aki, któ re był y w cieniu był y „upychane” cią gle leż ą cą ulotką , kapeluszem panama czy czymś innym, a w cią gu dnia nikt nawet do nich nie podchodził . Czasami na plaż y w ogó le nie był o czystych rę cznikó w. Jeś li ludzie z plaż y je zostawiali, byli nawet zbyt leniwi, by wyrzucić jedzenie, któ rego nie zjedli i po prostu zostawiali je na talerzach przy leż akach, ta sama historia ze szklankami. Przez tydzień byliś my 3 razy po 1.5-2 godziny na morzu i 2 razy przy basenie. Poza tym mał a przy basenie podcię ł a powiekę pod brwią i koś cią policzkową + siniak, musiał am iś ć do lekarza, dzię ki Bogu, ż e nie musiał am jej zszywać . tak, aby wejś ć do morza, poż ą dane jest posiadanie koralowych kapci.
Odż ywianie. Niewiele jest potraw przystosowanych dla Europejczykó w. Deklarowane menu dla dzieci, w ogó le nie dla dzieci...Dziecko jadł o naleś niki na ś niadanie, my jedliś my jajecznicę , na obiad dziecko zjadł o zupę , wieczorem zupę . Nie wiem czym się otruł am, ale ż ał uję , ż e nie poszł am do lekarza, bo.
Ź le się czuł am przez 2 dni, biegunka + wymioty, mó j mą ż miał tylko biegunkę , wię c dzię ki Bogu, ż e dziecko jadł o bardzo selektywnie. Był o mał o owocó w. Zawsze był y pomarań cze, czasem zwię dł e mandarynki, 1 raz banany i 2 razy guawa. Wszystkie drinki miał y mnó stwo barwnikó w, nawet fanta, dziecko miał o pomarań czowe „wą sy”, bo nie zawsze moż na był o zł apać barmana ze ś wież ymi sokami. Ś wież e soki są pł atne 3 dolary za szklankę . Jedzenie w ogó le nie był o zbyt smaczne.
To co jest podane w linku o hotelu należ y podzielić przez 2, ponieważ w hotelu nie ma kantoru, trzeba był o jechać do innego hotelu, nie moż na zapł acić kartą Visa w hotelu, tylko gotó wką . Na przyję ciu intymnoś ć Arabó w jest kompletna, woł anie personelu „DarAgoy…” po prostu zabił o, dopó ki nie wyjaś nił am, ż e dla nich mó j mą ż nie jest „DarAgoy” tylko panem, a kiedy zaczniesz mó wić po angielsku z Arabami stają się bardzo kulturalni i przestraszeni)))) Traktują Rosjan bardzo pogardliwie, Ukraiń cy są lepsi, ale niewiele.
W pokoju:
• prysznic
• suszarka do wł osó w
• waga BEZ WAG
• szlafrok BEZ szlafrokó w
• indywidualna klimatyzacja
• telefon (w pobliż u nie był o numeró w recepcji, karetki pogotowia, policji, nic, ale dzwonili, ż eby przypomnieć o wycieczkach)))))
• TV (satelitarna)
• 220 V
• mini-bar (wypeł nia wymaganą dzienną dietę dopiero po przypomnieniach)
• bezpieczna
• balkon
• sprzą tanie pokoju - codziennie (poś ciel był a ró wnież zmieniana tylko na ż yczenie)
Deklarowany Internet w hotelu NIE!!!
Uratował nas od braku kultury w hotelowych wycieczkach. 3 zabraliś my od przewodnika Turtessę w hotelu (wycieczka jachtem na Wyspę Giftun, wycieczka do Luksoru i Sea Scope – statek, na któ rym w ł adowni moż na zobaczyć cał y podwodny ś wiat Morza Czerwonego), oraz 2 zabrał em na zewną trz hotelu, w firmie turystycznej (pokazy „1001 nocy” i super safari, to są jeepy + quady), co polecam, bo okazuje się naprawdę.1, 5 razy tań szy niż Turtess, a wszystko jest 1 w 1 To samo.
Przewodnicy Turtessa Mustafa i Ramzes 12, z któ rymi pojechaliś my do Luksoru, pró bowali zarobić na swoją kieszeń wię cej pienię dzy niż rozmawiać o historycznych miejscach. Hodowali turystó w na kartusze, ró ż ę hibiskusa, ż ó ł tą herbatę , papirus i alabaster po szalonych cenach, szkoda był o ludzi, któ rzy się na to nabrali.