Отель выбрали на отпуск. ком.
Подошла цена, на фото и по отзывам отель показался вполне симпатичными
Ехали с ребенком, 2.10 года, на сайте написано, что есть зоопарк и можно ходить в аквапарк отеля Али Баба.
Вообще три отеля Аладдин, Али Баба и Жасмин - это отели одного владельца, по этому можно ходить по территории свободно, только кушать у себя.
Прилетели мы ночным рейсом и были в отеле в 7 утра.
Наши сумки выгрузили возле входа, а нас провели на ресепшн оформлять документы.
Одели браслеты сразу.
Номер, сказали, дадут позже часов в 10.
Мы подошли в 10, отправили ждать до 12, а в 12 сказали придти в 14.
Все это время ссылаясь на перегрузку отеля.
Мы спокойно к этому отнеслись, хотя ребенок был уставшим с дороги и ему пришлось спать на террасе.
В итоге часов в 16 нам таки дали номер.
После просмотра была немая сцена.
Бунгало, как нам позже сказал уборщик, что это отель Жасмин, который сейчас не функционирует, было без окон, грязное, по кроватям, которые даже не кровати, а просто матрасы на бетонных возвышениях, пешком ходили огромные муравьи…
Мы вернулись на ресепшн, и вспомнили про багаж, ведь нас то должны были провести к номеру вместе с ним, а номер мы искали сами и обнаружили, что с 7 утра до 17 вечера, его так никто не занес от въезда в отель хотя бы на ресепшн.
Забрали наш чемодан и идем менять номер.
На что ответ, что мест нет, мол живите там.
На вопрос о том, что это не то, что висит у них на рекламных фото, ответ, что то фото, а это отель.
При всем этом целый день заселения и последующие дни мы наблюдали толпы арабов, которым пачками выдавали ключи от нормальных номеров, красных и белых бунгало, что на фото отеля.
Работник ресепшн хамил, делал вид, что не слушает нас, что у него резко открылась глухота и вишенка на торте - бросил ключи от номера в лицо и сказал, чтобы мы или жили там, или на улице.
Мы не уходили, сказали что будем значит ночевать прямо не ресепшн.
Нас пересилили в 20 часов только после разговора с менеджером отеля.
Чемодан свой мы забрали с улицы сами.
Номер выдали получше, но тоже довольно печальный и очень грязный, пришлось самой вытирать пыль салфетками, фото прикладываю, мебель вся потрёпанная, шторы побила моль и везде слой пыли в палец.
Позже мы выяснили что такая волынка с поселением на время нашего пребывания касалась всех туристов не арабов.
Сам отель очень большой, долго идти на пляж, долго идти кушать.
Видно, что территории не хватает и рук и средств - трава желтая, т. к. ее поливают редко, зелени мало, много разрушенных или недостроенных построек.
Пляж Аладдина с каменистым дном, ходили на хваленый Жасмин.
Шезлонги, зонтики хорошие, место нужно занимать рано, т. к. туда на пляж идут и Али Баба и Аладдин, Жасмин, правда, закрыт.
Вход в море песок, но очень мелко, воды буквально до средины лодыжки, и по колено, если прилив и так очень долго, метров 50, потом по грудь а там уже и буйки.
Рыбки и кораллы были возле буйков.
Еда, довольно вкусная.
Каждый день гриль.
Через день кальмары.
Все без специфических специй.
Ребенок ел с удовольствием и мы тоже.
Но, столы грязные, посуда недомытая, детские стульчики липкие, грязь аж въелась на них, все в налете, крошках.
Зато персонал намывает пол, двери и таблички у входа в ресторан и все одной тряпкой.
День перед выселением отметился какашками, которые были протянуты полосой по коридору возле номеров и на них уже успели слететься мухи.
В день выезда, наш трансфер был в 20-30, в 12 с нас срезали браслеты и выписали талончик на обед сначала на 2х, а потом добавили и ребенка, на мой вопрос о ужине хотя бы для ребенка, администратор на ресепшн развернулся и ушел в другой конец стойки.
Говорить и выяснять с ними больше ничего не хотелось, впечатление и так было сложено.
Hotel został wybrany na wakacje. com.
Cena zbliż ył a się , na zdję ciu i wedł ug opinii hotel wydawał się cał kiem fajny?
Pojechaliś my z dzieckiem w wieku 2.10 lat, na stronie jest napisane, ż e jest zoo i moż na iś ć do parku wodnego hotelu Ali Baba.
Ogó lnie rzecz biorą c, trzy hotele Aladdin, Ali Baba i Jasmine to hotele tego samego wł aś ciciela, wię c moż esz swobodnie chodzić po terytorium, po prostu jeś ć w domu.
Przylecieliś my nocnym lotem i byliś my w hotelu o 7 rano.
Nasze torby został y rozł adowane przy wejś ciu i zabrano nas do recepcji, aby sporzą dzić dokumenty.
Od razu zał ó ż bransoletki.
Powiedzieli, ż e numer zostanie podany pó ź niej o godzinie dziesią tej.
Podeszliś my o 10, wysł ano, ż eby poczekać do 12, ao 12 powiedzieli, ż eby przyjś ć o 14.
Cał y czas nawią zują c do przecią ż enia hotelu.
Spokojnie, chociaż dziecko był o zmę czone drogą i musiał o spać na tarasie.
W rezultacie o godzinie 16 dostaliś my pokó j.
Po projekcji nastą pił a cicha scena.
Bungalow, jak nam pó ź niej powiedział sprzą tacz, ż e to Jasmine Hotel, któ ry teraz nie dział a, był bez okien, brudny, na ł ó ż kach, któ re nie był y nawet ł ó ż kami, ale tylko materacami na betonowych elewacjach, ogromne mró wki szł y pieszo. . .
Wró ciliś my do recepcji i przypomnieliś my sobie bagaż , bo mieliś my być z nim zabrani do pokoju, a sami szukaliś my pokoju i okazał o się , ż e od 7 rano do 17 nikt go nie przynió sł od wejś cia do hotel przynajmniej na recepcję ?
Zabrali naszą walizkę i poszli zmienić pokó j.
Na co odpowiedź brzmi, ż e nie ma miejsc, mó wią tam mieszkają .
Na pytanie, ż e to nie to, co wiszą na zdję ciach reklamowych, odpowiedź brzmi, ż e to zdję cie, ale to hotel.
Przy tym wszystkim przez cał y dzień zameldowania i kolejne dni obserwowaliś my tł umy Arabó w, któ rym wrę czano partiami klucze do normalnych pokoi, czerwono-biał ych bungalowó w, co widać na zdję ciu hotelu.
Recepcjonista był niegrzeczny, udawał , ż e nas nie sł ucha, ż e nagle stał się gł uchy, a wisienka na torcie - rzucił mu w twarz klucze do pokoju i powiedział , ż e albo tam mieszkamy, albo na ulicy.
Nie wyjeż dż aliś my, powiedzieli, ż e spę dzimy noc, a nie bezpoś rednio w recepcji.
Byliś my przytł oczeni o godzinie 20 dopiero po rozmowie z kierownikiem hotelu.
Sami zabraliś my walizkę z ulicy.
Pokó j był lepiej rozdany, ale też doś ć smutny i bardzo brudny, sam musiał em wycierać kurz chusteczką , zał ą czam zdję cie, meble cał e sfatygowane, zasł ony poobijane przez mole i wszę dzie warstwa kurzu w moim palcu.
Pó ź niej dowiedzieliś my się , ż e taka duda z osadą na czas naszego pobytu dotyczył a wszystkich turystó w niearabskich.
Sam hotel jest bardzo duż y, dł ugi spacer na plaż ę , dł ugi spacer do jedzenia.
Widać , ż e terytorium nie wystarczy, a rę ce i ś rodki - trawa jest ż ó ł ta, bo. rzadko jest podlewana, mał o zieleni, wiele zniszczonych lub niedokoń czonych budynkó w.
Plaż a Aladyna ze skalistym dnem, trafił a do osł awionej Jasmine.
Leż aki, parasole są dobre, trzeba zają ć miejsce wcześ niej, bo. Ali Baba i Aladyn udają się tam na plaż ę , Jasmine jest jednak zamknię ta.
Wejś cie do morza jest piaszczyste, ale bardzo pł ytkie, woda jest dosł ownie do poł owy kostki i po kolana, jeś li przypł yw jest już bardzo dł ugi, 50 metró w, to do klatki piersiowej i są już boje.
Ryby i koralowce znajdował y się w pobliż u boi.
Jedzenie jest cał kiem smaczne.
Grilluj codziennie.
Dzień pó ź niej kał amarnica.
Wszystko bez konkretnych przypraw.
Dzieciom się podobał o i my też .
Ale stoł y są brudne, naczynia nie umyte, krzeseł ka lepkie, brud już je wż arł , wszystko jest w okruchach.
Ale personel myje podł ogę , drzwi i szyldy przy wejś ciu do restauracji i wszystko jedną szmatką .
Dzień przed wymeldowaniem był oznaczony kupą , któ ra był a rozcią gnię ta w pasie wzdł uż korytarza w pobliż u pokoi, a muchy już do nich przyleciał y.
W dniu wyjazdu nasz transfer był o 20-30, o 12 odcię li nam bransoletki i wystawili kupon na obiad, najpierw na 2, a potem na moje pytanie o obiad dodali dziecko, przynajmniej dla dziecka recepcjonistka odwró cił a się i podeszł a do drugiego koń ca regał u.
Nie chciał em z nimi rozmawiać i dowiadywać się o niczym innym, wraż enie był o już skomplikowane.