Итак по порядку. Выбирали отель Альбатрос Палас по отзывам и рейтингу в Интернете. По факту они оказались неправдой. Прилетели в 7 утра, нас проводили в холл и усадили на диванчике. Чек ин в 3 часа - это мы знаем, по стандарту, не в первый раз. В нам подошел мужчина по имени Мухаммед и сказал, что делает все возможное, чтобы нас быстрее поселили и все будет в лучшем виде, и сейчас всем наденут браслеты, чтобы мы пошли на завтрак, тем самым очень намекая что ему надо денег. Мы были сонные и не сразу поняли что ему надо. Поняв, что денег мы не дадим он потерял к нам интерес. Подошел к другим туристам и повторил то же самое. После нас еще приезжали люди и всем надевали браслеты и отправляли на завтрак, кроме нас.
Часов в 9 у меня лопнуло терпение и я пошла просить браслет, чтобы хотя бы кофе выпить после ночного перелета. Раза с 3го его таки надели. Дальше прогулялись по территории и было видно, что туристов не много. Но на ресепшене утверждали, что номеров свободных нет. Подошла еще раз, попробовала сунуть 10$ и 20$, чтобы ускорить процесс, но они сказали что надо от 30$. Наглости нет предела. Часов в 11 после нескольких попыток ускорить процесс нам дали дальний номер - 3340 с раздельными кроватями (при том, что мы супружеская пара с одной фамилией) с тонной пыли, с видом на горку Бич Альбатрос, с неработающим сейфом. Достала тряпку, протерла пыль сама ибо на мои возмущения никто не реагировал. Мы не привередливые туристы, много путешествуем и спим и в хостелах, и в палатках, и где придётся. Такой грязи от 5* отеля мы не ожидали. Это было только начало.
Мы приехали на отдых, а не искать минусы, но они были во многом. Самый большой минус этого отеля - это персонал. Очень наглый и постоянно выпрашивает деньги. Мы не жадные и всегда оставляем на чай, если хорошо обслужили. Но тут сначала нахамят, а потом ждут чая. Неправильная тактика. Подошла вечером на бар взять коктейль на бар и бармен на меня наорал за то, что сначала муж заказал себе напитки, а я себе, а надо вместе заказывать. Где об этом написано-не понятно. Орать на гостей - недопустимо!
Вот другая ситуация - запустили уборщика убрать комнату, оставили доллар на кровати, так у нас вдруг появился шампунь в ванной. Выходит без доллара ни шампунь, ни кусок мыла не получишь. И смех, и грех.
Еще одна ситуация: захлопнулась дверь в комнату, где был ключ. Пошла за дубликатом. На ресепшене сказали что не положен. Только 1 ключ и все. Могут прислать человека, чтобы открыл через час. Серьезно? В 5* отеле за кусок пластика придётся сражаться.
Вишенка на торте - выезд из отеля. По правилам в 12:00, автобус у нас в 15:00, на улице +34, не хочется сидеть 3 часа на жаре. Подошла спросить как можно выехать позже и дала 10$ (ибо без денег тут даже разговаривать с тобой не будут). И тут начался цирк - надо 10 евро, чтобы побыть до 14:00 и 25 евро до 15:00. Говорю, что нет евро. Cказали выселяться. У меня было 10$ и 100 египетских фунтов. Прошу, чтобы посчитали сколько надо и дали сдачу. Собрали консилиум из ресепшионистов. Полчаса они что-то тыкали пальцем и орали на своем языке, а я чувствовала себя униженной. За свои же деньги. На отдыхе. В свой день рождения. Это катастрофа.
С горем пополам таки отдали ключ и сдачу.
При бронировании указывала, что у меня день рождения, юбилей. Никакого поздравления от отеля я не получила, а только унижение.
Плюсы у этого отеля тоже есть, но их немного:
- красивая очень ухоженная территория (стоит ли терпеть ради красивых фоточек этот капец - хз);
- свой небольшой риф с рыбками; стационарный понтон;
- интернет работал и в номерах, и на пляже тоже.
Питание среднее. Не сильно разнообразное. Но съедобное. Не отравились и слава Богу)))
Пляж. Вход в воду с понтона. Он стационарный. Есть спуск сразу на песочек посреди понтона и в конце понтона сразу на глубину. Наблюдаются ярко выраженные отливы и приливы. На пляже большое количество лежаков и много удобных кроватей. Полотенца можно брать 1 раз в день. Также на пляже есть фудкорт, где можно съесть пиццу, шаурму или бургер, если лень идти в столовую на обед.
Wię c w porzą dku. Wybraliś my hotel Albatros Palace na podstawie opinii i ocen w Internecie. W rzeczywistoś ci okazał y się fał szywe. Przyjechaliś my o 7 rano, zaprowadzono nas do holu i usiedliś my na sofie. Check-in o godzinie 3 - wiemy o tym, zgodnie ze standardem, nie pierwszy raz. Mę ż czyzna o imieniu Mohammed podszedł do nas i powiedział , ż e robi wszystko, co moż liwe, abyś my szybko się osiedlili i wszystko był o jak najlepiej, a teraz wszyscy bę dą nosić bransoletki, abyś my mogli iś ć na ś niadanie, tym samym bardzo dają c do zrozumienia, ż e potrzebuje pienią dze. Byliś my senni i nie od razu zrozumieliś my, czego potrzebuje. Zdają c sobie sprawę , ż e nie damy pienię dzy, stracił zainteresowanie nami. Podszedł do innych turystó w i powtó rzył to samo. Po nas nadal przychodzili ludzie, zakł adali bransoletki dla wszystkich i wysył ali je na ś niadanie, opró cz nas.
O godzinie 9 skoń czył a mi się cierpliwoś ć i poszedł em prosić o bransoletkę , ż eby chociaż po nocnym locie napić się kawy. Noszę go od trzeciego razu. Potem spacerowaliś my po terenie i był o jasne, ż e turystó w jest niewielu. Ale w recepcji twierdzili, ż e nie ma wolnych pokoi. Wpadł em ponownie, pró bował em wpł acić.10 i 20 USD, aby przyspieszyć proces, ale powiedzieli, ż e potrzebuję.30 USD. Audacity nie ma granic. O godzinie 11, po kilku pró bach przyspieszenia procesu, dostaliś my odległ y pokó j - 3340 z osobnymi ł ó ż kami (mimo ż e jesteś my mał ż eń stwem o tym samym nazwisku) z toną kurzu, z widokiem na Plaż a na wzgó rzu Albatros, z niedział ają cym sejfem. Wyję ł a szmatę , sama wytarł a kurz, bo nikt nie zareagował na moje oburzenie. Nie jesteś my wybrednymi turystami, duż o podró ż ujemy i ś pimy w hostelach, namiotach i wszę dzie tam, gdzie jest to konieczne. Nie spodziewaliś my się takiego brudu od hotelu 5*. To był dopiero począ tek.
Przyjechaliś my odpoczą ć , nie szukać wad, ale był y one na wiele sposobó w. Najwię kszym minusem tego hotelu jest personel. Bardzo arogancki i cią gle bł agają cy o pienią dze. Nie jesteś my chciwi i zawsze zostawiamy napiwek, jeś li jesteś my dobrze obsł uż eni. Ale tutaj najpierw robią się nieprzyjemni, a potem czekają na herbatę . Zł a taktyka. Wieczorem podeszł am do baru, ż eby zabrać koktajl do baru, a barman na mnie krzyczał , bo na począ tku mó j mą ż zamawiał drinki dla siebie, a ja dla siebie, ale musimy zamawiać razem. Nie jest jasne, gdzie to jest napisane. Krzyczenie na goś ci jest niedopuszczalne!
Oto inna sytuacja - zaczę li sprzą tać pokó j, zostawili dolara na ł ó ż ku, wię c nagle mieliś my szampon w ł azience. Okazuje się , ż e bez dolara nie dostaniesz szamponu ani kostki mydł a. I ś miech i grzech.
Inna sytuacja: drzwi do pokoju, w któ rym zatrzasną ł klucz. Poszedł em po duplikat. Recepcjonistka powiedział a, ż e to nie jest dozwolone. Tylko 1 klucz i to wszystko. Za godzinę mogą wysł ać czł owieka, ż eby go otworzył . Naprawdę ? W hotelu 5* trzeba walczyć o kawał ek plastiku.
Wiś nia na torcie - sprawdź z hotelu. Zgodnie z regulaminem o 12:00 mamy autobus o 15:00, na ulicy +34 nie chce się siedzieć przez 3 godziny w upale. Podeszł a zapytać , jak moż esz pó ź niej wyjś ć i dał a 10 dolaró w (bo bez pienię dzy nawet tu z tobą nie porozmawiają ). I wtedy zaczą ł się cyrk - potrzebujesz 10 euro, aby zostać do 14:00 i 25 euro do 15:00. Mó wię , ż e nie ma euro. Kazali się wyprowadzić . Miał em 10 dolaró w i 100 funtó w egipskich. Proszę Cię o policzenie, ile potrzebujesz i danie reszty. Zebrał radę recepcjonistek. Przez pó ł godziny szturchali coś i krzyczeli we wł asnym ję zyku, a ja poczuł em się upokorzony. Za wł asne pienią dze. Na wakacjach. Na Twoje urodziny. To jest katastrofa.
Z ż alem na pó ł dali klucz i resztę .
Podczas rezerwacji zaznaczył em, ż e to moje urodziny, rocznica. Nie otrzymał em ż adnych gratulacji od hotelu, a jedynie upokorzenie.
Ten hotel ma ró wnież plusy, ale jest ich niewiele:
- pię kny, bardzo zadbany teren (czy warto znosić te kapety dla pię knych zdję ć - xs);
- wł asna mał a rafa z rybami; ponton stacjonarny;
- Internet dział ał w pokojach i na plaż y.
Jedzenie jest ś rednie. Niezbyt urozmaicony. Ale jadalne. Nie zostali otruci i dzię ki Bogu)))
Plaż a. Wejś cie do wody z pontonu. Jest nieruchomy. Na ś rodku pontonu nastę puje zejś cie od razu na piasek, a na koń cu pontonu od razu na gł ę bokoś ć . Są wyraź ne przypł ywy i odpł ywy. Na plaż y jest mnó stwo leż akó w i mnó stwo wygodnych ł ó ż ek. Rę czniki moż na zabierać raz dziennie. Na plaż y znajduje się ró wnież food court, w któ rym moż na zjeś ć pizzę , shawarmę lub burgera, jeś li jesteś zbyt leniwy, aby pó jś ć do stoł ó wki na lunch.