Minusy: Programy wieczorne są takie sobie, chociaż rzadko do nich chodził em. W pokoju był o zimno pomimo klimatyzacji i ciemnoś ci (sł abe oś wietlenie). Za oknami pole gokartowe, z tego powodu w pokoju wieczorami był o gł oś no. W sklepach przy hotelu denerwują cy sprzedawcy, jak wszę dzie w Egipcie.
Niemniej jednak - fajny hotel, ś wietna zabawa.
Przy basenie moż na był o się opalać do począ tku pią tego, potem sł oń ce zaszł o za hotelem i zrobił o się chł odno. Po kolacji moż na był o usią ś ć przy barze na koktajl, któ ry czę sto ć wiczyliś my, posł uchać muzyki na ż ywo siedzą c na ś wież ym powietrzu, czy udać się do centrum El Gouny. El-Dż una, jak nam powiedziano, to mał y, stosunkowo mł ody budynek, dobrze prosperują ce miasto. Wielu z najbogatszych ludzi tego pań stwa ustawił o się tutaj w kolejce, biorą c pod uwagę stabilnoś ć i solidnoś ć ich wł adzy, turyś ci z innych regionó w przyjeż dż ają tutaj, aby to wszystko pokazać , ale naprawdę jest na co popatrzeć . 10-15 minut spacerkiem do centrum. Swoją drogą nieznajomoś ć ję zyka angielskiego doskonale nie dawał o nam moż liwoś ci skorzystania z darmowej dla nas formy transportu – roweru. Już po przyjeź dzie do domu, w karcie turystycznej, przetł umaczyliś my z angielskiego o tej moż liwoś ci. Ś rodek jest mał y, ale wyraź ny. Rynki, sklepy, restauracje. Ludnoś ć jest przyjazna, znał a kilka sł ó w po rosyjsku.
Każ dego dnia po ś niadaniu animatorzy urzą dzali przy basenie ró ż ne zabawy w wodzie, zachę cają c ich do wykonywania ró ż nych ć wiczeń w wodzie przy muzyce. Prawda jest dla nas w obcym ję zyku. Tak, był o tam stresują ce. Personel w ogó le nie rozumiał rosyjskiego. Nasz Przewodnik odwiedził kilka hoteli i odwiedził nas przez godzinę . Zapamię taliś my wszystkie nasze pytania, a potem zadaliś my jemu. Uwierz mi, to nie jest zbyt wygodne. Tak, i jakaś postawa był a taka: raczej nie jest dla nas, ale my jesteś my dla niego.
Co oferuje turystyka PEGAS w programach wycieczek do El-Dż uny? Podam koszt biletu dla osoby dorosł ej w $: Jerozolima-320, Kair autobusem-68, samolotem 235, Luksor - 73, Kair-Aleksandria (2 dni) - 138, ł ó dź podwodna - 55, motocyklowe safari - 40, Woda park, jeep safati - 35, wę dkarstwo - 40, nurkowanie - 55. Ogó lnie oferowanych jest okoł o 30 wycieczek.
Bę dą c podobno w Egipcie nie moż na przegapić okazji zobaczenia pierwszego cudu ś wiata – piramid oraz odwiedzenia stolicy – Kairu. Musimy oddać hoł d naszemu przewodnikowi hotelowemu, któ ry był gotó w sprzedać nam wszystkie istnieją ce wycieczki. Usł yszał am o moż liwoś ci zaoszczę dzenia pienię dzy i przebywania w mieszanym gronie, sł uchają c tego samego w ró ż nych ję zykach, oczywiś cie wykupił am od niego wycieczkę i pojechał am z naszymi turystami. O drugiej w nocy posadzono mnie na autostradzie do naszego autobusu. Kiedy zrobił o się jasno, otworzył a się dł uga kolejka autobusó w, któ re jechał y tą samą trasą , co my do Kairu. Piramidy okazał y się ciekawe, ale jakoś odrapane. Uderzył o mnie Muzeum Kairskie. Czas przeznaczony na jego kontrolę jest znikomy w poró wnaniu z wartoś ciami, któ re tam są . Tak wię c na wycieczce miną ł kolejny dzień pobytu w Egipcie, wycieczka był a ciekawa ale dł uga i mę czą ca. A rano znowu, kiedy moja ż ona poszł a na swó j ulubiony aerobik w wodzie, poszedł em do baru na drinka. W barze jednak jak zwykle wybó r był niewielki: wino biał e, wino czerwone, rum, wó dka. Wszystkie lokalne napoje sprzedawano od 10.00 do 23.00.
Opowiem ci, jak zostaliś my odesł ani z powrotem na lotnisko. Z jakiegoś powodu na stoisku informacyjnym nie był o informacji, ż e jutro wychodzimy. Ale wiedzą c o tym, martwiliś my się , ponieważ w cią gu dnia mieliś my samolot. Oczywiś cie nie mogliś my znaleź ć przewodnika. Nastę pnego dnia jedzą c ś niadanie i wynajmują c pokó j zastanawialiś my się , jak postę pować . Nie był o z kim porozmawiać , nikt nas nie rozumiał . Obserwowaliś my nadjeż dż ają ce autobusy. Po nemchura przyjechał stary autobus i wszyscy razem z rzeczami zapeł nili się i zaję li wszystkie miejsca. Kierowali się dokł adnie tam, gdzie musieliś my iś ć . Wyszli ! ! I nagle podjeż dż a pię kny samochó d osobowy i wychodzi z niego wysoki mł ody mę ż czyzna z plakatem Pegaza. Sprawdził nasze nazwiska i wsiedliś my do samochodu na transfer na lotnisko. Byliś my bardzo podekscytowani i usatysfakcjonowani, i zdaliś my sobie sprawę , ż e przewodnik to gad, a Pegasus to klasa!