1. Oczywiś cie hotel nie cią gnie 10, niestety. Pokoje są starej konstrukcji (mają ponad 25 lat), wię c zaró wno w ł azience jak i w ś rodku jest mał o miejsca. Jeś li dziecko otrzyma dodatkowe ł ó ż ko w ogó le nie przejdzie. Lub weź droż szy pokó j. Wszystko jest stare, ale dział a. Conder dział a, ale robi duż o hał asu, nierealne jest spanie z nim w nocy. Kiedy się zameldowaliś my, zobaczyliś my pokó j i chcieliś my go zmienić . Jednak..."ulepszenie" kosztuje +20$ dziennie! W Turcji +20$ rozwią zał o problem na cał y pobyt. Ż al nam 160 dolaró w. W telewizorze był kanał.1+1, oglą daliś my go rano przed plaż ą.
2. Jedzenie - wszystko jak zwykle dla wszystkich wł ą cznie. Na ś niadanie kieł baski sojowe, sery topione. Dlatego jedli ya / lub gotowane + sał atki + ciastka i herbatę / sok. Ogromny minus - nie ma rodzynek, suszonych moreli, persimmons, bananó w, jabł ek.
Obiad - 2 rodzaje zup, có ż , ziemniaki, makaron, duszone warzywa, sał atki, woł owina, kurczak i ryba (jeden rodzaj i niezbyt, nie mogą tego ugotować ). Wlać na bar hosh hosh, od razu przynajmniej plastikową „szklankę ” (jeś li to konieczne).
Kolacja jest lepsza niż obiad z wyborem dań , plus coś z grilla.
Konkluzja - jedzenie dobre, jak na Egipt, ale nie ló d...Jeś li jesteś bez dzieci, moż esz spokojnie zjeś ć ś niadanie i kolację.
Woda przyniosł a 2 butelki po 0.5 na pokó j. Nadal mi się nie podobał o, wlał em tam sok. W cią gu dnia wodę tylko w plastikowym kubku.
3. Terytorium. Doś ć duż y i czysty. Trawa jest podlewana, coś jest zatrute dymem, ale nie moż esz zostawić otwartego pokoju - wlatują muchy i komary. Wszystko jest proste, zaoszczę dzili na ogrodniku.
4. Animacja. W tym hotelu ten rodzaj aktywnoś ci jest cał kowicie nieobecny. Był y 3 (! ) mokasyny, molestowaliś my je - daj mi ukł on, daj mi rzutki, daj nam siatkó wkę.
Odpowiedź brzmiał a: „Wielki Szef nie podał nam ż adnego z tych szczegó ł ó w. Osobiś cie nic nie mam”. Dlaczego mieliby pł acić s/n – nie jest jasne.
Wieczorem (raz w tygodniu) dziewczyna (jedna!!! ) pró bował a naś ladować coś w stylu tań ca brzucha, aż zmę czył a się nią sama i nieliczna publicznoś ć . Potem chł opak skrę cił spó dnicę - przynajmniej coś zabawiał . To dział ał o dla niego dobrze.
To wszystko z animacją . Dzieci na ogó ł uciekają.
5. Plaż a. Ogó lnie rzecz biorą c, o to nam chodził o. Duż a piaszczysta plaż a w lagunie. Fale tylko z ł odzi. Ł agodne sł oń ce, ciepł a czysta woda, zawsze darmowe leż aki, brak ludzi i czysty piasek (bez niedopał kó w, korkó w itp. ). Oto gł ó wny koń hotelu!
Oczywiś cie nie ma też koralowcó w, ale ryby pł ywają . Jest tu pię kno zaró wno dla dzieci, jak i dla dorosł ych.
Dla kogo kite lub windsurfing, weź kilka lekcji lub baw się - na prawo lub lewo od plaż y wypoż yczalnie z instruktorami.
My, siedzą c w barze z piwem (swoją drogą , nieź le), obserwowaliś my zawodowcó w i począ tkują cych. Czar.
6. Konkluzja. Przejrzeliś my zdję cia. Na nich, co dziwne, hotel wyglą da dobrze, nawet pię knie w sł oń cu. Co do Egiptu - nieź le, ale nie 10. Moja ocena to 7.5. Moim zdaniem cena jest nieco wysoka. Sł uż ą cy są skromni i nie zawracają sobie gł owy (jak dila, jak masz na imię itp. ).
Z Sharm jedziemy nieco ponad godzinę , osobistym autobusem wahadł owym. W samym Dahab nie ma nic do roboty.
Poszliś my, przez wzglą d na przyzwoitoś ć (3 dolary tam, 3 dolary z powrotem). Brudne, przeraż ają ce restauracje. Jest jeden supermarket, w któ rym karta jest akceptowana. Kupił em tam pudeł ko daktyli. Dobrze, ż e wyjazd był wcześ niej, inaczej przy wymeldowaniu (o 12:00) bransoletki są odcię te i teraz jedzenie jest za pienią dze (wszystko jest wył ą czone: ) ). Bliż ej do Izraela (niż z Sharm), ale nie wpł ywa to na cał kowitą cenę wycieczki, tylko odczuwasz mniejszy dyskomfort w autobusie.
Chł odne morze. Przyjemny odpoczynek.
Podsumowują c - wspaniał y hotel-park z dobrą kuchnią , rekreacją i obsł ugą . Polecić
Piszesz wejś cie do morza, po prostu dobre dla dzieci. co z dorosł ymi?
ile trzeba chodzić , aby dojś ć do szyi (150-170cm)? dzię kować .
Nie wiem, nie weszli do wody, nie był o strojó w ką pielowych, wracali z Synaju, jak dla mnie daleko nie trzeba jechać , zobacz zdję cie