Wycieczka KAIR-ALEKSANDRIA z Sharm
------------------------
KAIR-ALEKSANDRIA
------------------------
Tym razem pojechaliś my do Kairu-Aleksandrii (oczywiś cie ze wzglę du na Aleksandrię ). Kosztuje 150 USD na nosie trasy Tez.
Jeś li był eś już wszę dzie, moż esz iś ć . Jeś li nie był eś gdzieś , lepiej iś ć tam, gdzie nie był eś .
W Aleksandrii nie ma wiele do zobaczenia. Z Grekó w nic nie został o. A Arabowie nie zbudowali niczego poza meczetami.
Na począ tek nie był em zadowolony z przystanku na ś niadanie - kompletny wstyd dla TezTour. Wię c zapisz to. Nie kawiarnia, ale wysypisko. Jak zaryzykował em pić herbatę za 8 funtó w - prą d podobno się obudził .
Tunel pod Kanał em Sueskim - po jednym pasie w każ dą stronę . 2800 metró w. Ale jest ok, jedziesz szybko.
Przy wejś ciu i wyjś ciu z tunelu - na wzgó rzach - wojskowi z karabinami maszynowymi i cierniami.
Swoją drogą teztur plus, ż e był o 2 kierowcó w.
Minus - wcześ niej był y trzy paragony. Jeden przewodnik, któ ry sprzedał , jeden tobie, jeden w autobusie, któ ry dajesz. Teraz jest ich 2 - a przewodnik w autobusie bierze paragon i okazuje się , ż e był eś nieobecny na wycieczce. Jeś li już , to nie moż esz udowodnić , ż e w ogó le siedział eś w tym autobusie i ż e nawet kupił eś wycieczkę . Musiał em się z nimi trochę pokł ó cić . Wygrał em spó r, ale wyglą da na to, ż e nie rozumieją , na czym polega problem.
------------------------------
Najpierw jak zwykle Kair. Był em 10 lat temu w Muzeum Kairskim i zapomniał em, jak jest gorą co. Brak klimatyzacji - nie polecam osobom starszym. Znudził em się w muzeum z przewodnikiem, wię c szliś my sami. Potem zobaczyliś my jakiegoś Europejczyka, któ ry wynają ł osobistego arabskiego przewodnika i ż ał ował , ż e nie zrobili tego samego (chociaż jest to odpowiednie tylko dla tych, któ rzy na co dzień mó wią po angielsku).
Klimatyzacja jest tylko w sali Tutanchamona. I tak w muzeum jest naprawdę duszno, gorą co i nieszczę ś liwie.
Robienie zdję ć i filmó w, nawet za pienią dze, jest teraz zabronione w muzeum (nie rozumiał em tematu).
Potem jak zwykle Piramidy, Sfinks. Potem rynek. Zakupiono 2 ł adne kosze liś ci palmowych (w hotelu - podobne mydelniczki) - 2 sztuki po 20 funtó w za oba (nawet nasz kierowca skiną ł gł ową z aprobatą co do ceny).
Cieszy mnie to, ż e po gł ó wnym programie cią gną mnie do sklepó w (w autobusie został am spać , cią gną mnie jak papirus, olej i zł oto), moż e ktoś jest zainteresowany.
--------------------------------
Nocleg w Kairze też jest znoś ny. Hotel Oasis 4* tuż obok Gizy, cał kiem przyzwoity. Tylko kolacji nie ma w hotelu - ale są gdzieś zabierani, co ró wnież jest duż ym minusem. Ponieważ Nie mam już ochoty nigdzie jechać . Nie poszliś my, zjedliś my za opł atą kolację przy basenie. W zasadzie moż na zamó wić w pokoju. (kosztuje okoł o 180 funtó w za dwoje - okoł o 1000 rubli).
Obsł uga przy stole był a zorganizowana nierealistycznie jak na egipskie standardy, wleciał o 3 kelneró w i przez 2 minuty przenosili szklanki, serwetki itp. , gł ó wny kelner cią gle dryfował i bacznie monitorował obsł ugę . Porcje są ogromne - nie zjadł em poł owy grilla z kurczaka - poprosił em o "na wynos". Pakowane, zapakowane w specjalne pudeł ko. Nie ż ał ował em. Ś niadanie był o figą i miał em doskonał e ś niadanie z moim kurczakiem i ryż em - cudownie był o podgrzać je w tosterze.
Wycieczka Tez oczywiś cie za odmowę kolacji nic nie zwraca. Tak, do diabł a z nimi. W ankiecie wychodzą c na swoje pytanie - dlaczego wybrali wycieczkę - zawsze piszę szczerze, bo reszta jest jeszcze gorsza. Ale to nie znaczy, ż e jestem taka szczę ś liwa.
------------------
Nawiasem mó wią c, mają teraz WiFI w autobusach tuż przy drodze - ktokolwiek ma komunikatory - prawdopodobnie musisz tam siedzieć w zapytaniu.
Do autobusu zabraliś my przenoś ne DVD (w autobusie nic nie pokazali). Ludzie patrzyli na nas z zazdroś cią .
7 godzin do Kairu. Z Kairu do Aleksandrii przez kolejne 3 godziny i z powrotem - i ogó lnie wszystkie 10-11 godzin. Doś ć mę czą ce.
--------------------
AAA. . . minus zapamię tane. Wyjeż dż ają c na wycieczkę , sam odbierasz pudeł ko ze ś niadaniem. Ty wybierasz, jak zrobić sobie kanapki, jakie buł ki wzią ć itp. jest plusem. Ale kiedy przyjedziesz o wpó ł do drugiej w nocy i spodziewasz się pó ź nej kolacji - piekł o. Natykasz się na te same skł adniki na ś niadanie na wynos. To obrzydliwa konfiguracja . . Był em bardzo rozczarowany, a nawet uraż ony gdzieś...= (((
---------------------
Wł aś ciwie w Aleksandrii nie ma nic specjalnego do zobaczenia.
Pał ac (zbudowany w latach 20. XX wieku) ostatniego kró la Egiptu Farouka (wyemigrował po rewolucji w latach 50. XX wieku).
Pał ac pokazany jest tylko z zewną trz. Có ż , to urocze. Bardziej ł adnie wyglą da Ogró d z palmami - przypomina trochę WDNCh latem. Pozwalają na spacer po ogrodzie przez 20 minut.
Potem dają mi szybką ką piel w Morzu Ś ró dziemnym (ł adny nasyp) i wcią gają do katakumb (nie ma za bardzo ciekawego, nie moż na znowu robić zdję ć , pró ba nie oddania aparatu, a tylko oddanie bateria się nie powiodł a. Przeszukali torbę i znaleź li drugą baterię . Był em zakł opotany, ale po co blokować wideo? Bł yski oczywiś cie psują się , ale co zapobiega wideo? )
--------------------
Miasto też nie jest specjalnie – ten sam Kair, chyba ż e te martwe tramwaje są ciekawe – jak najstarsze dział ają ce tramwaje.
Nastę pnie zostają zabrani do Cytadeli Quietbay (ok. 1400 r. ), któ ra rzekomo został a zbudowana na miejscu latarni morskiej w Aleksandrii. Widok na port z ostatniego pię tra cytadeli jest ł adny, a ona sama jest niczym. Gorą co jest po prostu chodzić . Wł aś ciwie wszystko.
Zbudowali tam bibliotekę , któ rą z dumą nazywają Aleksandrią (w rzeczywistoś ci jest to coś nowoczesnego jak basen, ze spadzistym dachem, w stylu high-tech), ale są bardzo dumni, na pewno zostaną zabrani, aby to pokazać . Tak naprawdę nie zabierają cię do ś rodka. Moż e nic w ś rodku.
Potem przynoszą jedzenie. I do domu.
Z Jerozolimy był o naprawdę wię cej wraż eń .
Ale generalnie dla tych, któ rzy nie byli w Kairze, lepiej udać się od razu do 2-dniowego Kairu-Aleksandrii niż tylko do Kairu.