Niewą tpliwym atutem jest lokalizacja hotelu - na Starym Mieś cie, w murze fortecznym, obok Mał gorzaty Toł stoja i Koś cioł a Olewisty, powiedział bym nawet „wokó ł Koń skiego Mł yna”. Wszystko jest w zasię gu rę ki, wszę dzie blisko, bardzo wygodnie. W pobliż u przystanek tramwajowy Linna Hall (tramwaj nr 2) - bardzo dogodny dojazd z dworca autobusowego. Od przystanku do hotelu 3 minuty.
Pokó j znajdował się na drugim pię trze (niewą tpliwym atutem jest obecnoś ć windy w starym budynku) i wychodził na drogę , ale to nie powodował o hał asu w pokoju - był o bardzo cicho. Izolacja akustyczna jest dobra - nie przeszkadzał y odgł osy z korytarza i są siednich pokoi (są siadó w mieliś my tylko z prawej strony).
Pokoje są mał e i przytulne. W pokoju był a szafa, w któ rej poł oż yliś my walizkę , lodó wka-mini-bar (trzymaliś my w niej pyszne estoń skie produkty mleczne), stó ł , telefon, dwie szklanki, nad stoł em ż aró wka, przewodnik jako przewodnik prezent, duż e lustro, krzesł o, szafka nocna, dwa osobne ł ó ż ka, lampki nocne, telewizor (brak w zestawie), duż y szeroki parapet, dwa grzejniki (pod oknem i naprzeciw ł azienki), toaleta, prysznic, elektryczny podgrzewany rę cznik reling i inne akcesoria ł azienkowe, zasł ona prysznicowa, gniazdka. Był o mydł o w pł ynie i szampon. Prysznic ma dobre ciś nienie i ciepł ą wodę . Rę czniki - dwa mał e, dwa duż e, mata do stó p.
Sprzą tali codziennie, bardzo dokł adnie - poś cielili ł ó ż ka (bardzo mię kkie puchowe legowiska, przyjemnie się spał o, ciepł o i mię ciutkie), wynieś li ś mieci, wymienili wszystkie rę czniki i podkł adkę pod stopy.
Ś niadania bardzo smaczne, obfite, od 7 do 10 rano (przyjechaliś my o 8 i 7 i zawsze nie był o szumu, wszystko wystarczał o dla wszystkich). Był y soki pomarań czowy i jabł kowy, woda cytrynowa, herbata, kawa, mleko, jogurt pitny z dodatkami (przejadanie się ), jogurt bez dodatkó w, dwa dż emy (jeden z nich to malina, drugiego nie pamię tam), owoce z kompotu, kilka rodzajó w musli, masł o, buł ka, toster, urocze pyszne serniczki, jajecznica, klopsiki, kieł baski, owsianka jak, domowe naleś niki, palce obliż ą ! (i z konfiturą malinową i twarogiem…), ogó rki kiszone, ś ledź , ś wież e ogó rki i pomidory, ser, szynka, twaroż ek ziarnisty. Wszystko bardzo smaczne, domowe, satysfakcjonują ce. Bardzo dokł adnie monitoruj czystoś ć - natychmiast wytrzyj, wyczyś ć . Zwró cił a uwagę na wysokie krzeseł ko.
Personel jest przyjazny, pomocny, bardzo mił y, odpowiadał na wszelkie pytania, pomagał .
Mieliś my ró wnież okazję wybrać się do spa w innym hotelu tej sieci. Skorzystaliś my z tej okazji dwukrotnie. Niedaleko - 15 minut przez park. Rę czniki moż na zabrać z pokoju lub w spa, ale za opł atą . Był basen, dwa jacuzzi - gorą ce i ciepł e, 2 bulgoczą ce masaż e, silny strumień (takie są w aquaparkach), 4 sauny - turecka, solna (trzeba się natrzeć solą ), aromatyczna i fiń ska. Spę dziliś my tam okoł o 1-1.5 godziny i byliś my bardzo zadowoleni, czuliś my się wypoczę ci i gotowi na nowe wyczyny. Poszliś my wieczorem o 7-8, wię c cieszyliś my się oś wietleniem Gó rnego Miasta i powrotem peł ni księ ż yca.
Minusy są wzglę dne, nie zepsuł y nam wakacji.
Dla niektó rych bardzo mał a powierzchnia pokoju moż e być minusem, ale nam to nie przeszkadzał o - tylko spaliś my w pokoju i przyszliś my zabrać rzeczy do spa.
Ró wnież materac nie był naprawiony, wię c czasami pró bował się wyprowadzić .
Nie był o klimatyzacji - otworzyliś my pó ł okna i to nam wystarczył o.
Nasz program wyglą dał nastę pują co.
Dzień.1 - przyjazd, zakwaterowanie, spacer do mariny starego miasta, dzielnica Rottermann, zakupy, ciastka w Mademoiselle, obiad w Estlander, spa.
Dzień.2 - Stare Miasto, obiad w restauracji serowej St. Michael, kufel piwa w Starej Hanzie, spa.
Dzień.3 – wycieczka do Nõ mme, zupa do Estlander.
Dzień.4 - wszystko czego nie zdą ż yliś my zobaczyć na Starym Mieś cie, ś wię to ludó w Estonii, kawa w Sweet Tooth, obiad w Trzech Smokach, wyjazd.