1. Jedzenie. Ludzie są truci przez kilka osó b dziennie. A to tylko ci, któ rych spotkaliś my przypadkiem. Zostaliś my też kilkakrotnie zatruci, aż do zawrotó w gł owy, gorą czki i wymiotó w. Alkohol nawet nie pomyś lał o piciu. Potem ludzie zaczę li ostroż niej wybierać jedzenie i okazał o się , ż e nie ma prawie ż adnego niezawodnego jedzenia poza frytkami i pepsi. Owoc pachniał zgnił ym za każ dym razem. Oznacza to, ż e podobnie jak inne produkty został y zgł oszone z poprzednich posił kó w. Sprzę ty był y brudne. Soki czę sto rozcień cza się wodą .
Na skargę duż ej grupy turystó w przewodnik Anex Tour (Anex tour) odpowiedział , ż e zał atwi sprawę z administratorem, ale nic się nie zmienił o, jakby był o jeszcze gorzej. W tym samym czasie ta sama przewodniczka nie chciał a oddać zatrutej rodzinie pienię dzy za wycieczkę dziennie, ale pod presją , mimo to zwró cił a pienią dze za 3 z 4 miejsc. Sprytnie wymyś lony))
Generalnie w tym „all inclusive” schudliś my.
2. Pokó j był zniszczony i stary, tylko sprzą tanie był o plusem.
Woda z kranu i prysznic są ś mierdzą ce i sł one, i tak jest w cał ym "hotelu". Z wody skó ra na dł oniach zaczę ł a się ł uszczyć (patrz zdję cie)
Woda też znikał a kilka razy dziennie. Pod prysznicem nie ma wycią gu, a z sufitu nieustannie kapie zardzewiał y kondensat.
Brakuje izolacji akustycznej jako klasy. Wokó ł biegają ogromne karaluchy.
3. Internet. 30 USD tygodniowo za wi-fi dział ają ce tylko w recepcji to za duż o. Chociaż , jak się okazał o, „niektó re” dziewczyny jakoś dostał y hasł o do darmowego Wi-Fi w cał ym hotelu. Najprawdopodobniej internet jest tutaj darmowy, podobnie jak sejf, za któ ry proszą o 15 USD za 7 dni i z jakiegoś powodu 21 USD za 9 dni. Ludzie pł acą , ponieważ Sytuacja przestę pcza wokó ł jest napię ta.
4. Bezpieczeń stwo. Po raz pierwszy w nadmorskim kurorcie zobaczyliś my wielu straż nikó w uzbrojonych w karabiny maszynowe, zwł aszcza na nocnej zmianie.
Po ulicach lepiej nie chodzić , a ulic jako takich w zasadzie nie ma. Rzeczy wartoś ciowe lepiej nie demonstrować , jeś li istnieje instynkt samozachowawczy)
5. Warunkowe. Turyś ci dzielą się na 2 typy: 1. zł apani "przez pomył kę ", wierzą cy w "niebiań skie" zdję cia w Internecie. 2. tych, któ rzy przyszli na „anneal” (jeś li rozumiesz, o co chodzi) Jest też sporo kapł anek mił oś ci. Obserwuj uważ nie swoich mę ż ó w, ponieważ . pokó j na te cele moż na wynają ć bezpoś rednio w hotelu. Dowiedziawszy się o tym, spanie na materacach i ł ó ż kach był o nieprzyjemne.
6. WYNIK. Zdobyte doś wiadczenie jest nieocenione. Nigdy wię cej stó p na Dominikanie!
Oreneir przyleciał z Biblio Globus, dostał bardzo dł ugi czas, najpierw do Moskwy, tam czekał.7 godzin, ale bez zwł oki wsiadł do samolotu i poleciał.12 godzin do Punta Cana, przyleciał , bardzo dł ugo przeszedł kontrolę , po dostaniu się do transferu i w 20 minut dotarliś my do hotelu, jako jedyni tam dotarli, osiedlili się w 10 minut, pokó j na pierwszym pię trze pod numerem 106, zwykł y pokó j bez dodatkó w (suszarka, klimatyzacja, wentylator, telewizor z 1 rosyjski kanał , balkon, podwó jne ł ó ż ko i prysznic z osoloną wodą ), w pokoju nie ma sejfu, tylko weź go za opł atą , nie wzię liś my, bo aparat był zawsze przy nas i pienią dze też , bo cią gle szliś my, nie był o nam co ukraś ć , a tego, co został o w pokoju, niczego nie brakował o, z jakiegoś powodu nie był o lodó wki, opowiedzieliś my o tym przewodnikowi, poprosił a o przyniesienie, ale ona powiedział , ż e powinniś my im przypominać , nie przypominaliś my, nic nie przywieź liś my, szczerze o nim zapomnieliś my, podobno tak jak oni) Pokó j nie znaczy, ż e jest wilgotny, ale wilgotny, rzeczy nie wyschł y na balkon, wró cili do domu z peł ną walizką wilgoci Rę czniki za kaucją.10 dol. , oddajesz czek i rę cznik w hrabstwie, pienią dze zwracają , moż esz wymienić w poniedział ek, ś rodę i pią tek, hotel ma trzy baseny, nigdy w ż adnym nie pł ywaliś my , zniknę liś my cał y dzień w oceanie))), bar w hotelu w restauracji na ś niadanie, obiad i kolację i przy drugim basenie, czynny do 23:00, jest karta koktajlowa, wybierasz koktajl, oni leje, alkohol nie jak w Egipcie, duż o lepiej! Jedzenie w restauracji wyś mienite, owoce morza, do przyszł ego roku jadł am pyszne ananasy chyba)))), papaja, banany, arbuzy, melony, marakuja, jabł ka grejpfruty, mandarynki, kilka rodzajó w seró w, kieł baski, wę dliny, mię so, bekon, kurczak, ryby, cią gle inne rzeczy wtedy, ziemniaki, ryż , makarony, duż o siekanych warzyw, sł odycze, wszelkiego rodzaju ciasta, pą czki, czekolada, mió d, karmel, duż o pł atkó w, toster, buł ki, jogurty, rano koktajle owocowe, wieczorami kuchnia tematyczna, mieliś my hiszpań ską , wł oską i meksykań ską , nawet zarż nę li pieczoną ś winię . bar i snack bar, w barze duż o drinkó w, w bufecie Są to: kanapki, hamburgery, frytki, frytki z kurczaka i owoce dostę pne przez cał y dzień .
Do plaż y minuta z hotelu...po przyjeź dzie na hotelowej plaż y w ogó le nie był o glonó w, był y tam przez ostatnie trzy dni, ale był y jakoś kawał ek i jak idziesz 30-40 metró w na lewo lub prawo od hotelu, to ich tam absolutnie nie był o, a był ś nież nobiał y piasek i turkusowy ocean, duż o leż akó w, zawsze był o pod dostatkiem, jest też prysznic na plaż y. po prawej jest molo i statek piracki, zatopiony jacht i morze sklepó w, jeś li pó jdziesz w lewo to w wodzie bę dzie drzewo z kamieniami w wodzie koł o rosyjskiego sklepu są ogromne papugi, jeś li pó jdziesz dalej bę dzie wiszą ca palma))) Wi-Fi w hotelu jest drogie, wię c pojechaliś my z hotelu do miasta, w sklepie jest darmowe Wi-Fi, spacer zajmuje 5-7 minut, osobiś cie kupiliś my karta SIM od przewodnika, w drogich hotelach nie ma, jest aerobik w wodzie na plaż y o godzinie 11, siatkó wka na plaż y) Nie potrzebowaliś my tej wieczornej animacji, wstaliś my o 6 rano, poszliś my na spotkanie ś witu, chodziliś my cał y dzień , tylko przyszliś my zjeś ć , nie krę ciliś my się w hotelu, a wieczorem o 10-11 już zasnę liś my), na wycieczkach co powiedzieć , w zasadzie nie są ze sobą spokrewnieni do hotelu ustatkowaliś my się , ale pojechaliś my do Saony, nierealnego Morza Karaibskiego i palm kokosowych. . . bounty. . . nigdzie indziej nie pojechaliś my, nigdzie indziej nie chcieliś my i nie byliś my tam dł ugo, nie chcieliś my jeź dzić na wycieczki co drugi dzień , tak i jeś li chodzi o pienią dze, biorę pod uwagę nasze pensje w Woroneż u, powiem, ż e to nie jest tanie ! ! ! Odnoś nie komaró w: Chł opaki, nie wiem , z komaró w nic ze sobą nie zabrał em, myś lał em, ż eby tam kupić , ale w ogó le się to nie przydał o....nikt mnie w ogó le nie ugryzł! ! ! ))) Jeś li chodzi o sł oń ce, powiem: koniecznie kup krem z ochroną.50, to nie ż art, zwł aszcza jeś li jesteś biał y, palisz się nawet pod chmurami !! ! Nie wierzyliś my, rozmazywaliś my się my z 20, ale nastę pnego dnia poszli na 50, potem opalili się i posmarowali olejem kokosowym, przybył czarny czł owiek))) To prawda, zaczę ł a wspinać się na samolot) W hotelu są trzy symulatory, jeś li ty podą ż aj za znakiem Klubu Sportowego, znajdziesz go, na ś wież ym powietrzu pod dachem na I pię trze są sofy, telewizor i stó ł bilardowy, wieczorami grali w bilard).
Reasumują c powiem: osobiś cie hotel nam się podobał , za tę cenę w poró wnaniu z 4 kami i uważ am, ż e one ró wnież znajdują się w strefie Bavaro i niedaleko naszego hotelu, a polecieliś my oglą dać ocean, a nie 4 ś ciany, okazał o się , ż e bardzo nic! do tego raju, ale nie chcę skupiać się na jednym kraju, ciekawie jest zobaczyć inne...ale jeś li kiedykolwiek wró cę na Dominikanę , ś miał o wybiorę ten hotel Dzię kuję wszystkim, któ rzy pomogli zorganizować te niebiań skie wakacje....Wyjechał am ze ł zami w oczach, w dosł ownym tego sł owa znaczeniu. . . Dominikana na zawsze w moim sercu!
Doł ą czam zdję cie!
Ogó lnie wszystko mi się podobał o: bardzo przyjazny, wesoł y personel, któ rego po prostu nie da się oglą dać bez uś miechu.
Jedzenie jest urozmaicone, zawsze moż na wybrać wszystko wedł ug wł asnego gustu. Ale najfajniejsza jest ś wież o parzona naturalna kawa, z ró ż norodnym asortymentem - rozkosz. Ró wnież w niektó re dni ró ż ne kuchnie - hiszpań ska, meksykań ska, dominikań ska. Dobre wina, piwo. Bary na plaż y iw hotelu oferują ró ż norodne koktajle. Kolejny, bardzo duż y plus, czego brakuje w Egipcie, nie moż na bać się nalać wody do butelki, czyli tzw. rano moż esz wypić szklankę wody w swoim pokoju, nigdzie się nie ruszają c.
Innym, z nieprzyjemnej niespodzianki, był o to, ż e wi-hi w recepcji okazał o się pł atne i doś ć drogie. Ale wcią ż znalazł em wyjś cie, jednak mają c nadzieję na darmowy internet, przez pierwsze dwa dni praktycznie nie miał em komunikacji, karta SIM MTS, roaming wł ą czony, dostał em się , ale nie wł oż ył em pienię dzy na tę kartę SIM karta. Potem zasugerowali, gdzie jest bezpł atny Internet, poszli do sklepu, nie mogli go skonfigurować przez dł ugi czas, ale potem trudno był o się poł ą czyć , potem wszystko był o proste, jest też Internet na terenie sklepó w plaż owych.
Od rozrywki - moż na grać w siatkó wkę z lokalnym personelem, stosunek do kobiet jest peł en szacunku, każ dy jest akceptowany do gry. W basenie moż na pł ywać rano, a nie pó ź nym wieczorem, bo jak się ś ciemni to woda jest dezynfekowana, chociaż widział am wiele razy, ż e rano czyszczą i wylewają roztwó r. To chyba wszystko. Oczywiś cie nie wystarczy, moż na by urzą dzać mał e wieczorki taneczne, ale jak mó wią , nuda to zaję cie leniwych. Bardzo przyjemnie jest spacerować wieczorem nad oceanem, czuć mokry piasek i sł yszeć , jak mó wi ocean.
Wycieczki, któ re moż esz wzią ć od przewodnika, lub taniej na plaż y, ale każ dy decyduje sam. Wycieczki są drogie. Bardzo chciał em odwiedzić wyspę Saon i od razu wzią ł em tę wycieczkę od przewodnika, ale kiedy odpoczywasz, nie liczysz pienię dzy, oczekiwanie był o uzasadnione, rozkosz. Druga wycieczka odbył a się na plaż y, 20 USD taniej, w St. Domingo, przewodnik mó wił trzema ję zykami, bo. zebrali się w autobusie, jak w tym dowcipie: Niemcy, Rosjanie i jeden Meksykanin, ś mieszni. Pod wzglę dem czasu wycieczka był a mniej niż "oficjalna", ale był o jej duż o w takim upale, ponieważ na innej wycieczce przewodnik bawił się na czas, ludzie przyjeż dż ali zmę czeni, bardzo dł ugo przebywali na sł oń cu czas. Był a bezpł atna wycieczka do fabryki tytoniu i mał e zakupy w sklepie.
Na plaż ach są sklepy, w tym rosyjskie, ceny nie ró ż nią się zbytnio, moż na kupić zaró wno droż sze, jak i tań sze, za podobne produkty. Kupił em prezenty z lokalnym kamieniem larimar, kiedy pojechaliś my do St. Domingo, nie przegrał em, bo na plaż y wszystko był o droż sze. Ale kawę i czekoladowy rum kupił em na plaż y w rosyjskim sklepie. Rum, w sklepie „Wyspa Skarbó w”, lokalny sprzedawca Slava pró buje, mó wi i sugeruje, ż e moż esz tam wszystko kupić , jedyne, ż e nie moż esz targować się w rosyjskich sklepach.
Moż na dł ugo rozmawiać , wraż enia są bardzo przyjemne, wcale nie ż ał ował am, ż e pojechał am, choć planowany jest kolejny wyjazd na Kubę , był y bardzo chwalone, trzeba spró bować prawdziwego majito i pina colady.
Chciał bym podzię kować obsł udze tego hotelu, za dobry nastró j i uś miech, któ rym obdarzają prawie wszystkich, jest to najbardziej ś piewają cy naró d. Pokó j i bł ogosł awień stwo wam, Dominikanie.
Plusy:
wzglę dna tanioś ć hotelu w poró wnaniu do są siadó w na plaż y;
pyszne jedzenie, w tym mniej lub bardziej stabilna podaż dojrzał ych mango i ananasó w;
przyjazny personel;
obecnoś ć chł odziarek z wodą pitną bez ograniczania jej zuż ycia;
jasne i przestronne pokoje superior, ze stał ym dopł ywem ś wież ego powietrza, jeś li okna wychodzą na ocean i gł ó wny basen;
fajna okolica, szczegó lnie ta czę ś ć , w któ rej znajdują się dwupię trowe bungalowy:
bliskoś ć plaż y;
obecnoś ć we wszystkich hotelowych barach uzdrawiają cego napoju mamajuana,
obecnoś ć w 15-20 minutowym spacerze wzdł uż wybrzeż a (w kierunku hotelu Barcelo) dwó ch „rosyjskich” sklepó w ze stał ymi cenami, w któ rych moż na kupić wszystko, co warto przywieź ć z Dominikany (rum, kawa, kakao , mamajuana w butelkach lub w suchej mieszance, wanilia, cygara itp. ). W drugim - bardziej rozbudowanym i reprezentatywnym - sklep przyjmuje ró wnież ruble!
5 minut spacerem od hotelu tą samą ulicą , na któ rej się znajduje, minimarket spoż ywczy z cenami ustalonymi w peso i moż liwoś cią przeliczenia zakupó w na euro i dolary;
cał kowity brak komaró w, któ re przeraż ają w innych recenzjach.
Minusy:
Mieszkań cy gł ó wnego budynku, któ rego okna wychodzą na ocean i odpowiednio gł ó wny basen z barem, bę dą cy centrum cał ej hotelowej imprezy, do 23-10 mają gwarantowaną ogł uszają cą muzykę z gł oś nikó w skierowaną w wasze okna i szaleń cze krzyki , gwizdy i klaskanie podchmielonych Latynosó w oraz doł ą czają cych do nich Holendró w i Rosjan, a po godzinie 23.00 przez okoł o godzinę oż ywiona komunikacja i braterstwo ludzi ze wszystkich krajó w Ameryki Ł aciń skiej, któ rzy zdecydowali się osiedlić w tym wł aś nie hotelu;
Tym, któ rych okna wychodzą na przeciwną stronę , czyli okna są siedniego hotelu i bambusowych zaroś li, gwarantuje się wzglę dną ciszę , stał y pó ł mrok i wilgoć o zapachu stę chlizny;
Niektó re pokoje w budynku gł ó wnym są poł ą czone drewnianymi drzwiami (zamykane), przez któ re sł ychać każ de kichnię cie i każ de sł owo są siadó w, a takż e czuć dym tytoniowy. Jest to szczegó lnie irytują ce w nocy, kiedy przyjeż dż a para rosyjskich alkoholikó w, któ rzy nie zdają sobie jeszcze sprawy z 8-godzinnej ró ż nicy czasu i cierpią na bezsennoś ć ;
Nie ma sensu narzekać recepcjonistce na uszkodzony prysznic czy przepaloną ż aró wkę . Jeś li obiecał , ż e wyś lesz kogoś natychmiast, nikt nie przyjdzie, nawet po wielokrotnym apelu. Lepiej zł apać osobę w niebieskiej bluzce z napisem „Konserwacja” na terytorium i zabrać ją do pokoju;
Wł asna, wię cej niż zwarta plaż a, przypominają ca foki, na któ rej każ dy moż e się zmieś cić w dziwny sposó b. Mó gł by być wię kszy, gdyby jego gł ó wna czę ś ć nie został a odcię ta na barek i stoliki na popoł udniowe przeką ski.
Wspomniana plaż a i tereny do niej przylegają ce z obu stron są gł ó wnym miejscem pobytu licznych szczekaczy, któ rzy nie pozwalają na przejś cie turystó w spokojnie wę drują cych wzdł uż wybrzeż a. Mowa o sklepie znajdują cym się tuż za plaż ą Whala lub galerii sklepó w Pirates, poł oż onej 300 metró w dalej wzdł uż wybrzeż a. Szczekacze przestają cię terroryzować po dwó ch dniach, ale ich cią gł a fluktuacja wokó ł ciebie, podziwianie morskiego pejzaż u, jest denerwują ca;
Cał kowity brak na plaż y obiecanych w opisie hotelu rekwizytó w pł ywackich (kajaki, deski itp. );
Dla tych, któ rzy zdecydują się wypł yną ć poza boje, istnieje ryzyko wpadnię cia pod motoró wki, w któ rych czarni w T-shirtach z napisem „Sea pro” nieustannie biegają wzdł uż wybrzeż a z są siedniego hotelu Barcelo do odległ ych miejsc, niosą c turyś ci. Wspomniani czarni machają zaciekle rę kami, wzywają c do powrotu, tak jakbyś najechał na obce wody.
I wreszcie ostatni. Wyją tkową cechą hotelu Whala! , jego gł ó wną cechą jest to, ż e umyjesz się i weź miesz prysznic. . . osoloną wodą . Nie widział em tego w ż adnym hotelu nad morzem - nawet w dwugwiazdkowych hotelach w Buł garii. To oczywiś cie nie jest tragedia, ale ponieważ sł ona woda zatyka pory, pojawienie się trą dziku w cią gu kilku dni jest prawie gwarantowane.