Pokó j jest ogromny, wszystko jest, dobrze posprzą tane. Okolica hotelu jest przepię kna - palmy, morze, ptaki - nie sposó b się nie zakochać . Karmili się na rzeź - zawsze jest jedzenie wszę dzie, tylko homary są pł atne. W barze stale oferują wszystkim mę ż czyznom Mama Juana - lokalną nalewkę , osobliwą . Rzeka alkoholu.
Wielu Amerykanó w i Kanadyjczykó w. Ale praktycznie nikt nie mó wi po rosyjsku, a my mó wimy, choć niewiele. Ró ż nica czasu jest trudna do zniesienia przez pierwsze kilka dni, potem moż na się do tego przyzwyczaić . Morze martwi się cał y czas, są glony, ale są czyszczone i nie obcią ż ają . Chciał bym wró cić do tego hotelu.