Замечательно, что есть такой сайт, где люди помогают друг другу выбрать место для отдыха. Причем вполне объективно. Море полезной информации.
В общем, отдыхала я в Дании, в этом вот отеле где-то в октябре 2008 года. Точно числа не помню. Отель - отличная трешка, без нареканий с моей стороны, мы, конечно, весь день бродили по городу, а вечером нас встречал уютный чистый номер. Завтраками кормили тоже вполне аппетитными, неплохой выбор. Отель находится прямо напротив вокзала, что удобно, если путешествуешь. И в центре города, что позволило нам посетить Тиволи(вариант Диснейленда, не такой "крутой" правда, скорее красивый, игрушечный) прямо в разгар Хэллоуина. Насмотрелись на европейский вариант этого праздника, красота!
Съездили посмотреть на Русалочку, на парк-музей под открытым небом. Посетили Зоопарк, куда попали через городской парк. Поразили огромные деревья-великаны. Казалось, вот сейчас как в сказке выбежит на лужайку Красная шапочка - такая волшебная атмосфера чувствовалась.
Оценили транспортную систему, позволяющую самостоятельно путешествовать по стране. С той поры ездим по Европе сами, без гидов, с картой и схемой движений поездов.
В общем, всё прошло отлично. Отель ни в чём не испортил впечатления, это главное. Рекомендую. Да, интернет есть бесплатный в холле. Был, по крайней мере.
Wspaniale, ż e istnieje strona, na któ rej ludzie pomagają sobie nawzajem w wyborze miejsca na nocleg. I cał kiem obiektywnie. Morze przydatnych informacji.
Generalnie odpoczywał em w Danii, w tym hotelu gdzieś w paź dzierniku 2008 roku. Nie pamię tam dokł adnej liczby. Hotel znakomicie za trzy ruble, ż adnych skarg z mojej strony, oczywiś cie cał y dzień bł ą kaliś my się po mieś cie, a wieczorem powitał nas przytulny, czysty pokó j. Ś niadanie ró wnież był o bardzo apetyczne, dobry wybó r. Hotel znajduje się tuż przed dworcem kolejowym, co jest wygodne podczas podró ż y. I w centrum miasta, któ re pozwolił o nam odwiedzić Tivoli (wersja Disneylandu, choć nie taka „fajna”, raczej pię kna zabawka) w samym ś rodku Halloween. Widzieliś my już doś ć europejskiej wersji tego ś wię ta, pię kna!
Poszliś my obejrzeć Mał ą Syrenkę , do parku-muzeum pod goł ym niebem. Odwiedziliś my Zoo, gdzie przeszliś my przez park miejski. Uderzył em w ogromne drzewa-olbrzymy. Wydawał o się , ż e teraz, jak w bajce, Czerwony Kapturek wybiegnie na trawnik - dał o się poczuć taką magiczną atmosferę .
Doceniliś my system transportu, któ ry pozwala na samodzielne podró ż owanie po kraju. Od tego czasu jeź dzimy po Europie na wł asną rę kę , bez przewodnikó w, z mapą i rozkł adem jazdy pocią gó w.
W sumie wszystko poszł o ś wietnie. Hotel w ż aden sposó b nie zepsuł wraż enia, to jest najważ niejsze. Polecam. Tak, internet jest bezpł atny w holu. Był przynajmniej.