Отель выбирали поближе к центру-с этим всё хорошо-у кого ноги молодые-пешком до Пороховой башни минут 15, а кто не хочет-в 50-ти метрах автобусная остановка, и через 10 минут ты или в центре(Площадь Республики), или следующая остановка крупная пересадочная станция Florenc - оттуда в любой конец Праги езжай.
Заселили оперативно (отдельно хочется отметить с ностальгией холодильный шкаф на ресепшн с несколькими сортами пива, алко-и безалкоголльных напитков по смешным для Москвы ценам!! ! ).
Номера маленькие, в санузле конечно сыро и пованивает канализацией, но терпимо, если дверь закрыть. У нас был 21-й номер с окнами во двор-колодец, а этажом выше располагается площадка для курения, и там постоянно допоздна нетрезвые постояльцы тусили, орали, бухали-руководство отеля им, видимо, никаких замечаний не делало, так что приходилось утром на завтраке разъяснять в доступной им форме, "что такое хорошо, и что такое плохо" .
Убирали нормально для трёшки-бельё меняли чуть не через день и полотенца тоже (оставлял по 1-2 $). По ТВ один русский канал : "новости 24", может и другие есть, но т. к. пульт был сдохший (кнопки сносились от времени, видать), щёлкать, подходя к ящику каждый раз было влом, да оно и не надо было.
У нас был поздний вылет и сразу после завтрака предупредили, чтобы мы съезжали, на предложение доплатить, ответили, что номер уже продан. : ((( В конце концов предложили комнату на 5-м этаже в мансарде, а так как старенький лифт ходит только до 4-го, пришлось карабкаться с чемоданами по крутой винтовой лестнице.
Завтраки вполне себе съедобные, хозяин ежеутренне заходит в столовую и здоровается с народом, он же иногда не гнушается помочь персоналу убрать посуду со столов.
В номера неплохо бы поставить хоть маленькие холодильнички конечно : разговаривали с туристами из других отелей 3* - у многих таковые присутствовали в нумерах.
Вот так вкратце-у кого есть вопросы-спрашивайте, что знаю-подскажу.
Wybraliś my hotel bliż ej centrum - wszystko z tym w porzą dku - kto ma mł ode nogi - spacerkiem do Baszty Prochowej okoł o 15 minut, a kto nie chce - 50 metró w dalej przystanek autobusowy, a po 10 minutach jesteś albo w centrum (Plac Republiki), albo nastę pnym przystankiem jest duż a stacja przesiadkowa Florenc - stamtą d moż esz udać się do dowolnej czę ś ci Pragi.
Zał atwiliś my się szybko (chciał bym osobno z nostalgią odnotować szafkę chł odniczą w recepcji z kilkoma rodzajami piwa, napojami alkoholowymi i bezalkoholowymi w ś miesznych cenach jak na Moskwę !! ! ).
Pokoje mał e, w ł azience oczywiś cie jest wilgoć i ś mierdzi ś ciekami, ale da się to znieś ć przy zamknię tych drzwiach. Mieliś my 21. pokó j z oknami na podwó rze-dobrze, a na pię tro wyż ej, a tam pijani goś cie przesiadywali do pó ź na, wrzeszczeli, gorzali-dyrekcja hotelu widocznie nie robił a im ż adnych komentarzy, wię c musieli rano przy ś niadaniu tł umaczyć się w takiej formie, ż e mogli zrozumieć , „co jest dobre, a co zł e”.
Sprzą tane normalnie na treshki - poś ciel był a zmieniana prawie co drugi dzień , a rę czniki też (pozostawiono 1-2 USD za sztukę ). W telewizji jest jeden rosyjski kanał : „Wiadomoś ci 24”, moż e są inne, ale ponieważ pilot był martwy (przyciski był y wytarte od czasu do czasu, widzisz), klikanie, zbliż anie się do pudeł ka za każ dym razem był o zepsute i nie był o to konieczne.
Mieliś my spó ź niony lot i zaraz po ś niadaniu ostrzegli nas, ż ebyś my wyszli, proponują c dopł atę , odpowiedzieli, ż e pokó j został już sprzedany. : (((W koń cu zaoferowali pokó j na 5 pię trze na poddaszu, a ponieważ stara winda jedzie tylko na 4, musiał em wspią ć się po stromych spiralnych schodach z walizkami.
Ś niadania są doś ć jadalne, wł aś ciciel każ dego ranka wchodzi do jadalni i wita ludzi, czasem nie waha się pomó c obsł udze sprzą tną ć naczynia ze stoł ó w.
Przydał oby się oczywiś cie umieś cić w pokojach chociaż mał e lodó wki: rozmawialiś my z turystami z innych hoteli 3* - wielu z nich był o obecnych w pokojach.
To tyle w skró cie - jeś li masz jakieś pytania - zapytaj, co wiem - powiem ci.