Na plaż y parasole i leż aki. Hotel zapewnia rę czniki plaż owe. Kiedy czytaliś my o Pafos przed wyjazdem, bardzo niepokoją ce był y komentarze o plaż ach, a raczej o ich braku. W naszym hotelu moż na był o wejś ć do morza z brzegu, znajduje się też ponton, z któ rego moż na zejś ć po drabinie do morza. Swoją drogą , pogoda nam się poszczę ś cił a. Codziennie opalaliś my się i pł ywaliś my w morzu.
Jedzenie w hotelu jest bardzo urozmaicone. Wzię liś my obiadokolację (ś niadanie + obiad), aż nadto. Jest to bufet (bufet) z nieograniczoną liczbą podejś ć . Jakoś ć jedzenia jest wspaniał a. Przy wejś ciu do restauracji spotykają się z Tobą kelnerzy i sami sadzają przy stolikach, wię c weź ze sobą kilka drobiazgó w - szalik, szalik i zostaw na stole, bo przy duż ym tł umie ludzi się gubisz, i moż esz spokojnie chodzić po sali i wybierać dania - nikt nie zajmie stoł u. Na obiad zwyczajowo zamawia się wino, soki i inne napoje, kelnerzy przede wszystkim oferują kartę win. Wino nie jest bardzo drogie, biał e wino stoł owe kosztuje okoł o 7 euro za butelkę , moż na wzią ć szklankę lokalnego piwa "KEO" - nieź le. Wieczorem obowią zuje dress code – panowie tylko w spodniach, krzywo patrzą na panie w odsł aniają cych sukniach. Poszliś my do centrum na obiad. Jest wiele kawiarni, baró w, prawie wszystkie oferują menu w ję zyku rosyjskim, ale doś ć drogie - okoł o 40-50 euro za dwoje. Czasem, w szczegó lnie upalne dni, jedliś my obiad w hotelu - ten sam bufet, pł atnoś ć przy kasie lub umó wienie pokoju. Okazał o się znacznie tań sze, a co najważ niejsze - pyszne i duż y wybó r dań .
Jedną z cech hotelu jest to, ż e dzieci poniż ej 16 roku ż ycia nie mają wstę pu, wię c nie ma animacji w cią gu dnia. Wieczorem iw porze lunchu w barze i restauracji na ś wież ym powietrzu gra muzyka na ż ywo, gitarzysta chł opak wykonuje piosenki z lat 80. i 90. - bardzo przyjemne i relaksują ce. W pią tki, cypryjskie wieczory - z tań cami narodowymi i orkiestrą .
Kontyngent urlopowiczó w jest taki - 80% starszych Anglikó w, przyjeż dż ają tu stale, jak w sanatorium, są Niemcy, bardzo mał o Francuzó w i Rosjan. Rozrywek jest mał o, wszystko jest zaprojektowane na bardzo, bardzo relaksują ce wakacje.
Mó j mą ż i ja dł ugo zastanawialiś my się , jak ten hotel wyglą da, potem zdaliś my sobie sprawę , ż e to pensjonat z filmu „Dirty Dancing”, kiedy cał y personel biega wokó ł ciebie, a ty siedzisz i krzywdzisz.
Hotel. Byliś my jedynymi z autobusu, któ rzy przyjechali na plaż ę Pioneer, dziewczyny w recepcji nie mó wią po rosyjsku, ale hotele mają przewodnika hotelowego Elenę , któ ry w peł ni opowiedział nam wszystko o hotelu i cechach pobytu na Cyprze. Nasze zameldowanie przebiegł o bardzo szybko, a pokó j był kompletnie zaaranż owany (w prezencie od hotelu dostaliś my butelkę lokalnego wina i talerz owocó w, drobiazg, ale fajny). Klimatyzacja dział ał a poprawnie, w pokoju był a deska do prasowania i ż elazko, szlafroki i kapcie, zestaw do parzenia kawy i herbaty, telewizor plazmowy z trzema rosyjskimi kanał ami. Sprzą tanie w pokoju, codzienna aktualizacja akcesorió w mydlanych, zmiana rę cznikó w, aw pokoju dwuosobowym 4 rę czniki plaż owe. Poś ciel był a zmieniana trzy razy w tygodniu. Sejf pokojowy wielkoś ci laptopa - bezpł atnie.
Plaż a. Na plaż y wejś cie jest wygodne i moż na wejś ć zaró wno z brzegu jak iz pontonu, jedyny minus to glony, nie są usuwane. Leż aki na plaż y oraz parasole gratis.
Wyż ywienie: Mieliś my ś niadania i obiadokolacje. Co wię cej, kolację moż na zamienić na lunch, w tym celu rano idziesz do recepcji i bierzesz voucher, któ ry okazujesz pł acą c za napoje przy kasie. Na ś niadanie zawsze jest ś wież o wyciś nię ty sok pomarań czowy, a takż e kilka rodzajó w opakowań (pomarań cza, mango, granat, brzoskwinia, jabł ko itp. ), któ re wlewa się do karafek, podobnie jak w przypadku jedzenia, ś niadanie zawsze jest takie samo, chociaż jest to duż y wybó r. Jeś li chodzi o obiady to tu jest ró ż norodnoś ć , był y mał ż e i krewetki, jagnię cina, ró ż ne ryby itp. Wszystko jest bardzo smaczne. Napoje do obiadu i kolacji pł atne, woda 1 litr 1.8 euro, wino od 10 euro. Ponadto w mieś cie w supermarkecie butelka 1.5 butelki wody kosztuje 30 eurocentó w, nie moż na zabrać ze sobą napojó w.
Wycieczki. Nie mogę nic powiedzieć o wycieczkach z Natalie Tours, bo dzię ki obrzydliwej postawie przewodnika Ingi niczego u nich nie zamawialiś my. Ale wybraliś my się na spinningową wycieczkę statkiem. 50 euro za osobę . Zamó wiliś my bezpoś rednio na molo w porcie, pracuje tam dziewczyna z Biał orusi Christina. Minusem tej wycieczki jest to, ż e cał y program jest po angielsku, ale jeś li jesz w towarzystwie, to myś lę , ż e bę dzie to nawet plus. Wyż ywienie na statku (bufet) bezpł atne napoje za opł atą z wyją tkiem lampki wina na osobę . Fajerwerki na koniec wieczoru. Podobał nam się też saksofonista Jewgienij Michajł owicz, grał bardzo dobrze.
Nastę pnego dnia po przyjeź dzie wynaję liś my bagietki (mą ż bardzo chciał jeź dzić ), 50 euro/dobę . Bardzo ciekawa maszyna, dzię ki któ rej odwiedziliś my Park Archeologiczny. Niesamowite miejsce z zachowanymi mozaikami z II-III wieku.
Przejechaliś my cał e poł udniowe i pó ł nocno-zachodnie wybrzeż e Cypru wynaję tym samochodem, któ ry wynajmowaliś my na ulicy. Laidos. Mieliś my Suzuki Jimmy, wzię li go na 2 dni za 35 euro dziennie + 40 euro benzyna + 300 euro kaucji, któ ra został a nam zwró cona po zwrocie samochodu. Zdecydowanie radzę mieć nawigatora, ponieważ na mapie nie zawsze jest jasne, gdzie jesteś i gdzie jechać dalej.
Naszym pierwszym przystankiem był o miejsce narodzin Afrodyty lub Petra tou Romiou, bardzo nam się podobał o, po jednej stronie kamienia fale się gają dwó ch metró w, a po drugiej morze jest absolutnie spokojne. Potem byliś my w Limassol i Larnace. Nastę pnie zwiedziliś my Klasztor Agia Napa, a ostatnim przystankiem był Cape Greka. Drugiego dnia odwiedziliś my Termy Adonisa, Termy Afrodyty, muzeum-fabrykę lokalnych win.
Jedzenie w Pafos. Gotują tam bardzo smacznie, a wszystkie porcje są po prostu orgamiczne, zwł aszcza tutejsze meze, zaró wno rybne, jak i mię sne. Radzę też spró bować wina Saint Panteleimon. Ale jeś li chodzi o cenę , wszystko jest bardzo drogie. Obiad/kolacja dla dwojga 40-60 euro.
Powró t do Moskwy. Transaero też poleciał o, z jakiegoś powodu w samolocie nie dział ał y monitory w zagł ó wkach foteli, wię c po godzinie od momentu startu dzieci nie wiedział y, co ze sobą zrobić , wię c bawił y się w peł ni.
PS Zapomniał em powiedzieć , ż e hotel nie przyjmuje dzieci poniż ej 16 roku ż ycia, a zatem cał y odpoczynek w tym hotelu ma na celu spokojny i relaksują cy relaks, dlatego polecam ten hotel tylko zakochanym parom, któ re nie potrzebują imprezy.