Отдыхали в Аквасоле с 26 мая по 9 июня 2010. Начну по порядку. Долетели отлично. ИЗ Ларнаки мы ехали 2:30 часа (почти как в самолете). По прибытии в отель мы отправились в наши апартаменты, которые напоминали комнату в здравнице Крыма: обшарпанная мебель ободранная кухонная плита. Но я решила , что это не страшно - в номере только переночевать. Затем мы пошли в ресторан, где нас также ожидал неприятный сюрприз - поразил выбор блюд, а точнее его отсутствие. Но мы не слишком расстроились, ведь мы приехали насладиться морем. Перекусив тем, что БОГ послал мы побежали на пляж, и здесь нас ожидало самое большое разочарование. На месте, где должен быть пляж мы обнаружили глыбы камней, мусор и отсутствие какой-либо возможности спуститься к морю (фото пляжа прилагаются). В этот момент мои глаза наполнились слезами, и я твердо решила, что в этом отеле мы не останемся. Мы дозвонились представителю Библио-глобус на Кипре, объяснив, что хотим поменять отель. На что она ответила: "Связывайтесь с вашим турагентством в Москве" Мы позвонили Россию, и там после недолгих раздумий нам сказали, что вопрос с нашим переселением решат на месте. "Так будет и быстрее и дешевле" - ответили нам. итоге, спустя 4 дня нам сообщили, что за оставшиеся 10 дней мы должны доплатить 1230 евро. В то ремя как в Москве за 15 дней разница в этом же отеле составила 18 тыс. рублей, т. е меньше 500 евро. Причем в стоимость включили штраф отелю "Аквасол" (стоимость проживания за 3 дня). После долгих мучений мы смирились и остались в отеле. На пляж мы ходили в Корал-Бей, при этом тратя на дорогу 2 часа в день (30 мин. в одну сторону, т. к. мы отдыхали по системе "все включено" ходили на обед) и 7.5 евро за лежаки и зонтик. Пляж там хороший, но 2 часа ходьбы по изнуряющей жаре очень трудное испытание. Я поинтересовалась у представителя Библио-глобуса на Кипре, которую кстати мы видели всего один раз (остальное время общались по телефону) мог ли Московский туроператор не знать об отсутствии пляжа в данном отеле. Она ответила, что однозначно туроператор курсе, т. е. умышленно ввел в заблуждение, проще говоря обманул. Благодаря Библио-глобусу у нашей семьи навсегда пропало желание отдыхать на Кипре.
Odpoczywaliś my w Aquasol od 26 maja do 9 czerwca 2010. Zacznę w kolejnoś ci. Latał y ś wietnie. Z Larnaki jechaliś my 2:30h (prawie jak w samolocie). Po przybyciu do hotelu udaliś my się do naszych apartamentó w, któ re przypominał y pokó j w krymskim uzdrowisku: odrapane meble, obrany piec. Uznał em jednak, ż e nie jest strasznie - w pokoju tylko na noc. Nastę pnie udaliś my się do restauracji, gdzie czekał a nas niemił a niespodzianka – uderzył nas wybó r dań , a raczej jej brak. Ale nie byliś my zbyt zdenerwowani, ponieważ przyjechaliś my cieszyć się morzem. Po przeką sce z tym, co zesł ał BÓ G, pobiegliś my na plaż ę i tutaj czekał o nas najwię ksze rozczarowanie. W miejscu, gdzie powinna być plaż a, znaleź liś my bloki kamieni, ś mieci i brak moż liwoś ci zejś cia do morza (zdję cie plaż y w zał ą czeniu). W tym momencie moje oczy napeł nił y się ł zami i zdecydowanie zdecydował am, ż e nie zatrzymamy się w tym hotelu. Dodzwoniliś my się do przedstawiciela Biblio-Globus na Cyprze, wyjaś niają c, ż e chcemy zmienić hotel. Na co odpowiedział a: „Skontaktuj się z biurem podró ż y w Moskwie. ” Zadzwoniliś my do Rosji i tam po namyś le powiedziano nam, ż e sprawa naszego przesiedlenia zostanie rozwią zana na miejscu. „Bę dzie zaró wno szybciej, jak i taniej” – odpowiedzieli nam. W efekcie po 4 dniach zostaliś my poinformowani, ż e za pozostał e 10 dni musimy zapł acić.1230 euro. Podczas gdy w Moskwie przez 15 dni ró ż nica w tym samym hotelu wynosił a 18 tysię cy rubli, czyli mniej niż.500 euro. Ponadto w cenę wliczono mandat na hotel „Aquasol” (koszt utrzymania przez 3 dni). Po wielu udrę kach pogodziliś my się i zatrzymaliś my się w hotelu. Pojechaliś my na plaż ę w Coral Bay, spę dzają c 2 godziny dziennie w drodze (30 minut w jedną stronę , bo byliś my na wakacjach all inclusive, poszliś my na lunch) i 7.5 euro za leż aki i parasol. Plaż a tam jest dobra, ale 2 godziny marszu w upalnym upale to bardzo trudny test. Zapytał em przedstawiciela Biblio-Globus na Cyprze, któ rego notabene widzieliś my tylko raz (resztę czasu rozmawialiś my przez telefon), czy moskiewski touroperator nie mó gł wiedzieć o braku plaż y w ten hotel. Odpowiedział a, ż e organizator wycieczki zdecydowanie wiedział , to znaczy celowo wprowadził w bł ą d, czyli oszukał . Dzię ki Biblio-globe nasza rodzina na zawsze stracił a ochotę na relaks na Cyprze.