Когда- то давным давно, когда у всех на Кипре все было хорошо, были деньги, были туристы и не было кризиса- этот отель мог быть 5*. Все время натыкаешься на остатки былой роскоши: ратанговые кресла в номере, мраморные столешницы, огромные зеркала в деревянных рамах. И при всем этом-мерзость запустения. Слой грязи и пыли везде, роскошная огромная ванна пожелтела, стоки забиты, наши два диванчика(даблбед)-полная рухлядь, яма, покрытая ветхой простынкой. Подушки-из сиротского приюта. Из 4-х розеток работает только одна. Вечером шведского стола нет-в маленькой каморке сооружается что-то на быструю руку. Порции большие, но очень не вкусные. Говрили, что в этом & quot; семейном & quot; отеле хозяйка готовит сама; остается только пожалеть эту женщину и ее несчастное семейство, потому как кулинария осталась для нее тайной. И это при том, что ужинают 6-8 человек. Народу нет. В нашем трехэтажном корпусе были заняты всего два номера! ! Отель-призрак. Вышел из номера, спустился, прошел всю территорию и ресепшин- ни одной живой души. . Из хорошего- очень удобное расположение отеля: близко к морю, к центральной улице и при этом очень тихо, уютно. Из очень плохого- никто здесь нас не ждет! Во всем здании бронируется заранее и заселяется один номер- и не вымыть его после осени, не положить нужное количество полотенец и постельного белья - позорище Кипру! Рыба гниет с головы: владелец отеля уже старенький, не стоит ждать какой-то реконструкции, они вместе с отелем , скорей всего, тихо сойдут в могилу.
Dawno, dawno temu, kiedy na Cyprze wszystko był o dobrze, był y pienią dze, byli turyś ci i nie był o kryzysu, ten hotel mó gł by być.5*. Cał y czas moż na natkną ć się na pozostał oś ci dawnego luksusu: rattanowe krzesł a w pokoju, marmurowe blaty, ogromne lustra w drewnianych ramach. A przy tym wszystkim ohyda spustoszenia. Wszę dzie jest warstwa brudu i kurzu, luksusowa, ogromna wanna poż ó ł kł a, odpł ywy są zatkane, nasze dwie sofy (ł ó ż ko podwó jne) są peł ne ś mieci, dó ł pokryty sfatygowanym prześ cieradł em. Poduszki są z sierociń ca. Z 4 gniazd dział a tylko jeden. Wieczorem nie ma bufetu - w mał ej szafce coś buduje się na szybką rę kę . Porcje są duż e, ale niezbyt smaczne. Mó wiono, ż e w tym "rodzinnym" hotelu gospodyni sama gotuje, ż al tej kobiety i jej nieszczę snej rodziny jest tylko ż al, bo gotowanie pozostawał o dla niej zagadką . I to pomimo tego, ż e obiady jada 6-8 osó b. Nie ma ludzi. W naszym trzypię trowym budynku zaję te był y tylko dwa pokoje! ! Hotel duchó w. Wyszedł em z pokoju, zszedł em na dó ł , przeszedł em przez cał e terytorium i przyję cie - ani jednej ż ywej duszy. . Od dobrego - bardzo dogodna lokalizacja hotelu: blisko morza, do gł ó wnej ulicy a jednocześ nie bardzo cicho, wygodnie. Z bardzo zł ego nikt tu na nas nie czeka! W cał ym obiekcie jeden pokó j jest wcześ niej zarezerwowany i zaludniony - i nie prać go po jesieni, nie wkł adać odpowiedniej iloś ci rę cznikó w i poś cieli - hań ba dla Cypr! Ryba gnije z gł owy: wł aś ciciel hotelu jest już stary, nie należ y czekać na jaką ś rekonstrukcję , najprawdopodobniej wraz z hotelem spokojnie pó jdą do grobu.