Сегодня утром вернулась из Болгарии. Жили в Summer Dreams в корпусе Ален Мак (2 звезды), номер 221. Номера 3-местные, тесноватые, но об углы кроватей ноги не поразбивали. Всё зависит от планировки номера. Холодильник и телевизор исправно работали, повезло даже поймать российские каналы. На балконе стоял допотопный неработающий кондиционер, некоторым удавалось заставить его работать при помощи манипуляций с выключателями светильников))) Убирались действительно кое-как, но постельное бельё меняли регулярно. Ночью частенько залетали большие жуки, так что балкон лучше зашторивать. Плечиков на троих человек даётся 5 штук, так что лучше взять свои. Вот санузел отвратный. Слив от душа быстро засоряется песком, и в некоторых номерах начинается настоящий потоп. Туалет нормально можно смыть только при помощи тазика. На потолке - плесень. Теперь о питании. Шведский стол был каким-то не очень-то шведским. Что-то можно было брать в неограниченных количествах, а, например, мороженое давалось только по шарику на человека, и за ним стояла длиннющая очередь, но если подружиться с официантами, то можно получить порции поприличнее. Еда там довольно-таки непривычная, но поесть можно неплохо, только вот выносить из столовой ничего нельзя, даже куска хлеба. Вода в баллоне с "минералкой" оказалась из-под крана, о чём весьма "любезно" сообщил обслуживающий персонал, так что лучше покупать питьё в магазинах. На полдник дают бутерброды с ветчиной и огурцом и печенье. Достаётся всё это далеко не всем. На поздний ужин дают бутерброды с плавленным сыром, а также бутерброды с халвой. О развлечениях. Аниматоры работают хорошо, придумана интересная программа. Группы детей по желанию объединяются в государства, каждым из к-рых заведует 1 аниматор, за участие в различных лагерных мероприятиях начисляются так называемые "бондики", за к-рые можно выкупить, например, ночное купание в бассейне,
ночной поход к морю или джамперы. Каждое утро начинается с утреннего сбора в 9:00, на к-ром оговаривается программа дня, и их фишки - танца "Arriva". Потом пляж до 12, разговорные игры в 12:00, "саммит ООН" в 13:00, сбор государств в 13:30.14:00-16:00 - "сиеста" (тихий час), 16:00-18:00 - пляж/бассейн, 18:00 - клубы по интересам, 21:00 - тематическая вечеринка (у нас были "пляжная", "body art", "водная" и т. д. ) Дисциплина зависит исключительно от самих детей и их руководителей. У каких-то групп с этим всё строго, а какие-то ходят сами по себе, пьют, курят и непонятно чем занимаются. Поэтому мой совет: ищите надёжного руководителя, которому вы полностью сможете доверить своего ребёнка. Теперь о том, что находится за пределами отеля. У Summer Dreams есть собственный пляж в 8 мин ходьбы с горки (назад минут 15-20), оборудован зонтиками. На нём аниматоры проводят пляжные игры (волейбол, фрисби). Спасатели действительно следят за детьми, не позволяют заплывать за буйки (глубина примерно 1.70 м). Медуз нет, зато много водорослей. Недалеко катают на банане, стоит 10 лев с человека, ноесли вы скажете, что от дади Коли и приведёте 6 человек, то будет по 8. Вдоль набережной куча кафешек, в к-рых практически никого нет, так что с местами проблемы не возникнет. По пути к пляжу, на лестнице, есть магазин-кафе, в к-ром можно поменять евро на левы по курсу 1.9 (в отеле 1.8). Чуть ниже продаются фрукты, но они дорогие, на рыночках можно найти в 2-3 раза дешевле (только сами рыночки отыскать проблематично, т. к. поблизости их нету). Ещё ниже стоит дядечка, предлагающий экскурсии. Лучше брать у него, т. к. в отеле на порядок дороже. Мы ездили на 2: в Балчик и в Варну. Экскурсия в Балчик включает в себя посещение "керамического завода", где можно недорого купить различную расписную керамику ручной работы(красиво); затем идёт мыс Калиактра - небольшой кусочек суши, уходящий на 2 км в море, там уже есть сувениры, но пока лучше не покупать; и, наконец, Балчик. В Балчике будет посещение ботанического сада, а после него ЦЕЛАЯ УЛИЦА СУВЕНИРОВ! ! ! Вот тут уже стоит затариться, т. к. больше поблизости вы нигде такого скопления сувениров не найдёте. Тут довольно дешёвое серебро, но в магазинчиках Варны можно найти ещё дешевле. В Варне был шоппинг-тур. Вообще Варна - город с населением 70.000 человек, почти не говорящих по-русски, так что ехать туда лучше от экскурсии. Вначале вас привезут к рыночку (вот тут-то и стоит покупать фрукты), возле которого находятся магазинчики с серебром и шмотками-ширпотребом. В банке возле рыночка - самый высокий курс обмена (1.95 лев за 1 евро) Потом будет торговый центр, где во время распродажи можно купить красивые фирменные вещи практически за бесценок (когда мы ездили, скидки были по 50-70%). Можно съездить на экскурсию в старый город Нессебер, но туда долго ехать, и стоит 25 лев. В сами Золотые Пески от отеля идти минут 25 быстрым шагом, но делать там практически нечего. Ну вот вроде и всё.
Dziś rano wró cił em z Buł garii. Mieszkaliś my w Summer Dreams w budynku Alen Mak (2 gwiazdki), pokó j 221. Pokoje są.3-osobowe, ciasne, ale nogi nie ł amał y się na rogach ł ó ż ek. Wszystko zależ y od ukł adu pomieszczenia. Lodó wka i telewizor dział ał y prawidł owo, mieliś my nawet szczę ś cie ł apać rosyjskie kanał y. Na balkonie był przedpotopowy niedział ają cy klimatyzator, niektó rym udał o się go uruchomić , manipulują c wł ą cznikami ś wiatł a))) Był y naprawdę jakoś wyczyszczone, ale poś ciel był a regularnie zmieniana. W nocy czę sto przylatywał y duż e chrzą szcze, dlatego lepiej zasł onić balkon. Jest 5 wieszakó w na trzy osoby, wię c lepiej zabrać ze sobą wł asne. Oto obrzydliwa ł azienka. Odpł yw prysznicowy szybko zapycha się piaskiem, aw niektó rych pomieszczeniach zaczyna się prawdziwa powó dź . Toaleta moż e być normalnie spł ukiwana tylko umywalką . Na suficie jest pleś ń . Teraz o ż ywieniu. Bufet nie był zbyt szwedzki. Coś moż na był o brać w nieograniczonych iloś ciach i na przykł ad lody dostawał y tylko jedną gał kę na osobę , a za nią był a dł uga kolejka, ale jeś li zaprzyjaź nisz się z kelnerami, moż esz dostać przyzwoite porcje. Jedzenie jest tam doś ć nietypowe, ale moż na dobrze zjeś ć , tylko z jadalni nie moż na nic wyją ć , nawet kawał ka chleba. Woda w butelce z „wodą mineralną ” okazał a się pochodzić z kranu, co bardzo „uprzejmie” zgł aszali obsł uga, wię c lepiej kupować napoje w sklepach. Na popoł udniową przeką skę podają kanapki z szynką i ogó rkiem oraz ciasteczka. To wszystko nie jest dla wszystkich. Pó ź ne kolacje obejmują kanapki z topionym serem i kanapki z chał wą . O rozrywce. Animatorzy dział ają dobrze, wymyś lono ciekawy program. Grupy dzieci są opcjonalnie ł ą czone w stany, z któ rych każ dy jest kierowany przez 1 animatora, za udział w ró ż nych imprezach obozowych przyznawane są tzw. „wię zie”, na któ re moż na wykupić np. nocne pł ywanie w basenie,
nocna wycieczka nad morze lub bluzy. Każ dy poranek rozpoczyna się porannym spotkaniem o godzinie 9:00, podczas któ rego negocjowany jest program dnia, a ich ż etonami jest taniec „Arriva”. Potem plaż a do 12, gry gadają ce o 12:00, „szczyt ONZ” o 13:00, zgromadzenie pań stw o .13:30.14:00-16:00 – „sjesta” (cisza), 16:00.18:00 - plaż a/basen, 18:00 - kluby zainteresowań , 21:00 - impreza tematyczna (mieliś my "plaż a", "body art", "woda" itp. ) Dyscyplina zależ y wył ą cznie od samych dzieci i ich opiekunó w . Niektó re grupy są wobec tego surowe, ale niektó re idą same, piją , palą i nie jest jasne, co robią . Dlatego radzę : szukaj rzetelnego lidera, któ remu moż esz cał kowicie powierzyć swoje dziecko. Teraz o tym, co jest na zewną trz hotelu. Summer Dreams ma wł asną plaż ę , 8 minut spacerem od wzgó rza (15-20 minut z powrotem), wyposaż oną w parasole. Na nim animatorzy spę dzają gry plaż owe (siatkó wka, frisbee). Ratownicy bardzo pilnują dzieci, nie pozwalają im pł ywać za bojami (gł ę bokoś ć ok. 1.70 m). Nie ma meduz, ale duż o glonó w. W pobliż u jeż dż ą bananem, kosztuje 10 lew od osoby, ale jeś li powiesz, ż e przywozisz 6 osó b z Dadi Kolya, to bę dzie po 8. W drodze na plaż ę , na schodach, znajduje się sklep-kawiarnia, w któ rej moż na wymienić euro na lewy po kursie 1.9 (w hotelu 1.8). Owoce sprzedawane są trochę taniej, ale są drogie, na targowiskach moż na znaleź ć.2-3 razy taniej (tylko same targowiska są problematyczne do znalezienia, ponieważ nie ma ich w pobliż u). Jeszcze niż ej jest wujek oferują cy wycieczki. Lepiej od niego zabrać , bo. hotel jest znacznie droż szy. Pojechaliś my do 2: do Bał czika i do Warny. Wycieczka do Bał czika obejmuje wizytę w „fabryce ceramiki”, gdzie moż na niedrogo kupić ró ż ne rę cznie malowane ceramiki (pię kne); potem przylą dek Kaliaktra – mał y kawał ek lą du, któ ry wchodzi 2 km w morze, tam już są pamią tki, ale na razie lepiej nie kupować ; i wreszcie Bał czik. W Bał cziku bę dzie wizyta w ogrodzie botanicznym, a po nim CAŁ EJ ULICY PAMIĄ TKI! ! ! Tutaj już warto się zaopatrzyć , bo. Takiej kolekcji pamią tek nie znajdziesz nigdzie indziej w pobliż u. Srebro jest tu doś ć tanie, ale w warneń skich sklepach moż na znaleź ć jeszcze taniej. W Warnie odbył a się wycieczka na zakupy. Ogó lnie Warna to 700-tysię czne miasto, któ re prawie nie mó wi po rosyjsku, wię c lepiej wybrać się tam z wycieczki. Najpierw zostaniesz przywieziony na targ (tam warto kupić owoce), w pobliż u któ rego znajdują się sklepy ze srebrem i towarami konsumpcyjnymi. Bank przy targu ma najwyż szy kurs (1.95 lewa za 1 euro), potem bę dzie centrum handlowe, w któ rym podczas wyprzedaż y moż na kupić pię kne markowe przedmioty za prawie nic (kiedy poszliś my, rabaty wynosił y 50-70% ). Moż esz wybrać się na wycieczkę do starego miasta Nesseber, ale dotarcie tam zajmuje duż o czasu i kosztuje 25 lew. Spacer z hotelu do Zł otych Piaskó w zajmuje okoł o 25 minut, ale praktycznie nie ma tam nic do roboty. Có ż , to wszystko.