Первым впечатлением отеля «Капитана» была территория - грязноватый бассейн, вокруг которого стояла пластиковая мебель с приклеенной выгоревшей клеенкой. При входе в холл- столовую-бар в нос ударит ужасный запах не то грибка, , не то гнили, , не плесени, который уничтожает желание здесь находиться, не говоря уже о еде. Этот запах является постоянным и не исчез за все время нашего пребывания. Несмотря на то, что отель был полупустым, нас поселили в номера с видом и на уровне входа в соседний отель. Плотных занавесок в отеле нет, так что у нас было впечатление, что мы живем в передаче «Дом» для соседей, а в других номерах без портьер дико жарило солнце. Номер - отдельная песня. грязноватый. поразило решение санузла - унитаз стоит в душевом отделении без переборки, то есть можно принимать на нем душ. Сток воды в полу забит, постоянный застой воды – 5-10 см. Судя по отзывам других постояльцев, нам еще повезло, что из него не воняло. Пока в отеле была только наша группа, теплая вода подавалась только от солнечного нагревателя: утром и вечером – только холодная вода, днем – кто первый успел, тому и душ. Только когда приехали европейские туристы и родственники хозяина, включили бойлер. Пока наберется вода в бачок унитаза можно сходить в медитацию - 15 минут! ! ! Ответ хозяина - у нас жесткая вода. Кстати, металлические краны никто в принципе не чистит. Персонал вообще маловидимый – практически не выносит мусор из номера, не протирает пол, не убирает территорию. Апофеоз – еда, которой отравились несколько человек. Продукты самые дешевые и плохого качества, грязная посуда на фоне описанного запаха. Объедки с вчерашнего дня подают снова. Не хочется описывать. В разгар сезона в Болгарии из овощей и фруктов нам давали только ужасные помидоры и огурцы, черствый хлеб 2-3 дневной давности, сырный продукт, ужасного вида тюльку, макароны в виде общей массы, от которой ничего нельзя отковырять и т. д. Территория отеля откровенно грязная - немытая плитка, в бассейне плавает мусор, засохшие цветы, захватанный лифт, упавший светильник не поднимали неделю. Персонал в это время просто сидит за барной стойкой. Детям места совсем нет, на месте детской площадки растут чахлые хозяйские помидоры.
Испытываешь постоянное раздражение из- за массы больших и малых неудобств, хотя видно, что когда- то отель был неплохим. Былые позитивные отзывы, очевидно, связаны с женой хозяина - Даниэлой, которой сейчас нет. Хозяина видели один раз при заезде и один раз мельком. Постояльцами никто не интересуется и их проблемы игнорируются. Вокруг большое количество приличных отельчиков за такую же цену, так что трижды подумайте, чем все это терпеть.
Pierwsze wraż enie hotelu "Kapitan" to terytorium - brudny basen, wokó ł któ rego stał y plastikowe meble z przyklejoną wyblakł ą ceratą . Przy wejś ciu do holu-jadalni straszny zapach grzybó w, zgnilizny lub pleś ni uderzy w nos, któ ry niszczy chę ć bycia tutaj, nie mó wią c już o jedzeniu. Ten zapach jest stał y i nie znikał podczas cał ego naszego pobytu. Pomimo tego, ż e hotel był w poł owie pusty, zostaliś my umieszczeni w pokojach z widokiem i na poziomie wejś cia do są siedniego hotelu. W hotelu nie ma grubych zasł on, wię c mieliś my wraż enie, ż e mieszkamy w programie „Dom” dla są siadó w, a w pozostał ych pokojach bez zasł on sł oń ce szaleje. Numer - osobna piosenka. brudny. Uderzył a mnie decyzja ł azienki - toaleta jest w kabinie prysznicowej bez grodzi, czyli moż na na niej wzią ć prysznic. Przepł yw wody w podł odze jest zatkany, cią gł a stagnacja wody wynosi 5-10 cm Są dzą c po opiniach innych goś ci, mieliś my szczę ś cie, ż e nie ś mierdział o. Podczas gdy w hotelu był a tylko nasza grupa, ciepł a woda był a dostarczana tylko z grzejnika sł onecznego: rano i wieczorem - tylko zimna woda, po poł udniu - kto pierwszy miał czas, wzią ł prysznic. Dopiero gdy przybyli europejscy turyś ci i krewni wł aś ciciela, wł ą czyli kocioł . Gdy woda jest napeł niona w muszli klozetowej, moż esz przejś ć do medytacji - 15 minut! ! ! Wł aś ciciel odpowiada, ż e mamy twardą wodę . Nawiasem mó wią c, w zasadzie nikt nie czyś ci metalowych kranó w. Personel jest na ogó ł niewidoczny - praktycznie nie wyrzuca ś mieci z pokoju, nie wyciera podł ogi, nie sprzą ta terenu. Apoteoza - pokarm, któ ry zatruł kilka osó b. Produkty to najtań sze i kiepskiej jakoś ci, brudne naczynia na tle opisywanego zapachu. Resztki z wczoraj podawane są ponownie. Nie chcę opisywać . W szczycie sezonu w Buł garii z warzyw i owocó w dostawaliś my tylko okropne pomidory i ogó rki, czerstwy chleb 2-3 dniowy, produkt serowy, okropnie wyglą dają cą tyulkę , makaron w formie ogó lnej masy, z któ rego nic nie da się wył owić itp. Teren hotelu jest szczerze brudny - nieumyte kafelki, ś mieci unoszą ce się w basenie, suszone kwiaty, zaję ta winda, zwalona lampa nie był y podnoszone od tygodnia. Personel w tym czasie po prostu siedzi przy barze. W ogó le nie ma miejsca dla dzieci, na placu zabaw rosną pomidory karł owatego mistrza.
Doś wiadczasz cią gł ej irytacji z powodu masy duż ych i mał ych niedogodnoś ci, choć widać , ż e kiedyś hotel nie był zł y. Wcześ niejsze pozytywne recenzje są oczywiś cie zwią zane z ż oną wł aś ciciela, Danielą , któ rej już nie ma. Wł aś ciciel był widziany raz po przyjeź dzie i raz kró tko. Nikt nie jest zainteresowany goś ć mi, a ich problemy są ignorowane. Istnieje wiele przyzwoitych hoteli w tej samej cenie, wię c zastanó w się trzy razy, zanim to wszystko przetrwasz.