Zacznijmy od począ tku: leż aki na plaż y wieczorem zaję te są przez ludzi i te same osoby. Na nasze pytanie w recepcji: czy moż e być tak, ż e osoby, któ re kiedyś zajmował y leż aki na plaż y przy meldowaniu się w hotelu, po prostu w zasadzie nie zdejmują z nich swoich rzeczy, powiedziano nam, ż e nie mają takiej osoby, któ ra mogł aby opuś cić hotel? leż aki wieczorem lub rano, tak jakby nikogo na nich nie był o. Chociaż w zeszł ym roku okazał o się , ż e był a taka osoba, bo nie zajmował a takich leż akó w.
Do czyszczenia. Pokoje był y sprzą tane codziennie, w jednym z naszych pokoi (mieliś my 4) ł ó ż ko był o zmieniane raz na 10 dni, w pozostał ych pokojach nie zmieniano ani razu.
Buł garia nie jest pierwszym krajem, do któ rego przyjeż dż am i zazwyczaj każ dy hotel stara się , aby urodziny goś cia był y wyją tkowe, czego nie moż na powiedzieć o tym hotelu(. Wieczorem poprosił em administratorkę restauracji na plaż y (Irinę ) o przesunię cie stolikó w (raz przez cał e wakacje - 10 dni), abyś my mogli wszyscy razem posiedzieć , kategorycznie odpowiedział a, ż e nie, nie na tarasie. Zapytał am, czy moż na to zrobić gdzieś w restauracji na plaż y, a nie na tarasie, odpowiedział a nie dał o się dojś ć do kompromisu, zaproponować coś , jej rada był a taka: przyjdź przed wszystkimi i usią dź sam, ale przy ró ż nych stoł ach, bo nie moż na ich przesuną ć nawet na koń cu sali. To był o smutne i nie przyjemnie, ale jeszcze gorzej był o przyjś ć do tej restauracji tego wieczoru i zobaczył em duż ą grupę ludzi na ś rodku tarasu (stał o 5 stolikó w). Podszedł em do administratora i zapytał em, jak był o. Odpowiedział a: dyrektor był na urlopie.
Jeś li w tym hotelu wł aś ciciel napisze zasady, któ rych sam nie przestrzega, pracownik nie znajdzie wyjś cia z niewygodnej sytuacji, to nawet nie wiem, co mnie bardziej zmartwił o: niekompetencja Iriny czy nieumieję tnoś ć wł aś ciciela do prowadzenia biznesu . Dlatego zastanó w się kilka razy, czy warto wybrać się do miejsca, w któ rym nie bę dziesz szanowany...Nie polecam nikogo tym, dla któ rych wyją tkowe daty goś ci są „niezapomniane”!
Hotel ma plusy, ale przede wszystkim minusy.
W pokoju na podł odze pł ytki.
Ł ó ż ka to niewygodne materace - wszystkie sprę ż yny są filcowane. Nie mó wią c już o tym, ż e nie ma pokrowcó w na materace, co był o bardzo zaskakują ce.
Trzy kanał y telewizyjne w ję zyku rosyjskim.
W pokoju jest duż o wszy i kilka gą sienic, a w budynku jest ich mnó stwo. Sprzą tanie pokoju jest obrzydliwe. Prawdziwa poś ciel jest czysta i czę sto zmieniana, podobnie jak rę czniki.
Hotel nie ma terytorium, nie liczą c ś cież ek do budynkó w i plaż y.
Jedzenie jest monotonne do hań by, zwł aszcza ś niadanie.
Nadal mam wraż enie, ż e wszystkie smaż ą się kilka razy w tym samym oleju, co poczuł am na brzuchu.
Rano nie ma owsianki, tylko kasza manna i pł atki zboż owe. Pł atki są trują ce.
Ryba jest najtań sza i niesmaczna. To prawda, ż e kiedyś był rekin, wię c przynajmniej został napisany. Dali pieczonego Prosiaka i indyka.
Sł odki bardzo mał y wybó r.
Kiedyś znalazł em nawet jakiś bł ą d w jedzeniu.
Nie ma animacji – gorszej niż amatorskie wystę py w szkole. Dyskoteka przeznaczona jest dla dzieci.
Na sił owni jest kilka maszyn do ć wiczeń - nie warto pł acić za wizytę .
Internet jest bezpł atny tylko w holu. Wieczorem, jak tylko wiadomoś ci przeczytają wię cej i nic nie wyjdzie. Chcieliś my kupić internet w pokoju, ponieważ nasz budynek, w któ rym mieszkaliś my, był daleko, nie dział ał : nie mogł em nawet sprawdzić poczty.
Kró tko wszystko.
Polecieliś my do Burgas, szybko dotarliś my do hotelu, szybko nas zał atwiliś my, zaproponowaliś my zmianę pokoju za oficjalną dopł atą , ale odmó wiliś my, bo mimo, ż e nasz budynek był najbardziej oddalony, pokó j był bardzo duż y (oczywiś cie nie dla dwojga, ale dla rodziny), jasno, czysto, wygodnie.
Sam hotel skł ada się z 4 budynkó w - centralnego, w któ rym znajduje się winda na plaż ę , lobby, restauracji itp. - oraz 3 budynkó w z samymi pokojami.
Dostę p do plaż y jest tylko windą . Same budynki są niejako na 8 pię trze, choć to tylko zł udzenie - w rzeczywistoś ci są na ziemi, ale na skraju zbocza po tym zboczu jeź dzi winda, dowozi ją na wybrzeż e.
Na plaż y jest wystarczają co duż o leż akó w i materacy, plaż a jest wył ą cznie z tego hotelu, NIE jest publiczna. co 20m - budka ratunkowa. Darmowe lody w barze na plaż y?
Jedzenie w restauracji jest przyzwoite, wybó r niezbyt duż y, ale wszystko jest cał kiem satysfakcjonują ce. Do otwartych przestrzeni, gdzie jedzenie jest przygotowywane interaktywnie, są kolejki, ale moim zdaniem jest wszę dzie. .
Terytorium jest mał e, wię c nie ma gdzie chodzić . Nie ma też dyskotek i rozrywek, tylko animacje wieczorami dla dzieci nie są zbyt zdrowe. . Dlatego jeś li jesteś fanem aktywnego ż ycia nocnego, nie ma Cię tutaj. .
I spokojnie odpoczą ć z bliskimi/rodziną - to wszystko.
Polecam. 8 z 10.
Od razu powiem, ż e sam hotel jest stary, stopniowo się odnawiają , ale są elementy sowieckiego wnę trza (zwł aszcza hol przy recepcji). Wraż enie był o okropne, gdy tylko dotarliś my do Paradise Beach 4*. Ale stopniowo morze, sł oń ce i wino wygł adził y sytuację .
Zanotuję kilka waż nych dla mnie punktó w (moż e komuś się przyda)
1. W hotelu nie ma podwó jnych ł ó ż ek.
2. W pokoju podł oga wył oż ona kafelkami.
3. Tylko Elenite znajduje się w odległ oś ci spaceru (ale przejdź przez nieoś wietlone pustkowia)
4. Nie ma gdzie chodzić z dzieckiem, wieczorna animacja rozrywkowa (dla dzieci - tylko tań czą , powtarzają ruchy animatora i nie ma gier i konkursó w, dla dorosł ych - nie bardzo, ale nie ma doką d iś ć i nie ma nic wię cej do zrobienia, wię c oglą daliś my)
5. Jeś li chodzi o plaż ę - lokalizacja jest doskonał a.
6. Rę czniki plaż owe bardziej przypominają ś ciereczki do podł ó g, ale czasami spotykają się z normalnymi. W przypadku hotelu 4 **** jest to nie do przyję cia.
7. Niedopuszczalne jest ró wnież zastawa 4*** i nie zawsze czyste naczynia. Jak w stoł ó wce dla só w....
8. Czyste - widać , ż e się starają .
Odpoczywaj wedł ug typu spał em-jadł em-ką pał em-opalone-jadł em-spał em. Plaż a jest ł adna, spokojna, miejsca wystarczył o dla wszystkich.
Jeś li ci to odpowiada, idź ! Wszystko inne moż na zamkną ć .
A jednak hotel jest wart swoich prawdziwych pienię dzy - 80 euro / dzień WSZYSTKO za pokó j 3-osobowy i nic wię cej ! ! !
Terytorium i lokalizacja: poł oż ony w cichej i przytulnej wiosce z dala od zgieł ku. Hotel stoi niejako na wzgó rzu nad morzem, do któ rego zjeż dż a się jedną z czterech wind w ogromnej wież y poł ą czonej mostami z gł ó wnym budynkiem. Na plaż ę , dziewicza przyroda - nigdy nie zapomnę , jak pewnego pó ź nego wieczoru wyszł am na balkon i był am zaskoczona, widzą c rozbrykane fretki, skaczą ce w sposó b rzeczowy do są siedniego pokoju! Po lewej i prawej stronie od wejś cia gł ó wnego (recepcji) cią gną się budynki mieszkalne, w któ rych znajduje się ró wnież lobby bar, poniż ej restauracja, jeszcze niż ej sił ownia, biuro administracyjne i przejś cie do pobliskich budynkó w, na drugim pię trze od plaż a - sklep. Samo terytorium jest mał e, jak mó wią „nie ma gdzie wę drować ”: amfiteatr, do któ rego prowadzi malownicza drewniana ś cież ka, obok duż ego basenu i brodzika dla dzieci (jest bar) i baru na plaż y. Jeś li wyjdziesz poza hotel, moż esz oczywiś cie dojś ć do najbliż szego Caesar i Fort Knox, gdzie znajduje się ogromny park.
Udogodnienia: pokó j, któ ry mieliś my był wspaniał y! Pokó j dwuosobowy z widokiem na morze. Ł azienka normalnej wielkoś ci (oczywiś cie z suszarką , czasem tylko wą ż odpadał )), jedna duż a sypialnia z podwó jnym ł ó ż kiem (szafki nocne w obu pokojach), druga mniejsza z dwoma pojedynczymi ł ó ż kami, salon z sofą (chociaż przy drugiej wizycie się zepsuł o, ale to nie problem, nie rozł oż yliś my tego w zasadzie) i fotele i jakż eby to mogł o być bez telewizora na stole (swoją drogą pierwszy Rosjanin wystarczył kanał ), lodó wka, na korytarzu szafa i sejf, duż e lustro, mał y balkon z plastikowymi krzesł ami oraz stoł em i suszarką . Co do sprzą tania: zrobili to sumiennie, na począ tku zrobili nawet figurki z rę cznikó w (jak chcecie zostawcie napiwek a narzucą wam cał y pał ac)). ALE: weź pod uwagę czas - jeś li przychodzisz z plaż y lub jesteś zaję ty, moż esz pominą ć sprzą tanie (ale zależ y to też od tego, w któ rym pokoju mieszkasz, im bliż ej - tym szybciej go posprzą tają ).
Plaż a: absolutnie rozkosz! Duż e, czyste, zawsze był o wystarczają co duż o leż akó w. Ratownicy pilnowani - czasem pł ynie się trochę gł ę biej - już podskakują i gwiż dż ą na peł nych obrotach)) Pamię tam tylko jeden minus - jednej nocy był o sztormowo (co nie jest typowe dla tego miejsca, morze zwykle jest spokojne przez cał ą dobę ) a nad ranem spowodował o duż o glonó w na brzeg - podł oga tak walił a rano, ż e nie moż na był o oddychać , musiał em uciekać i wspinać się na basen ((
Rozrywka: od razu powiem - to hotel na relaksują ce rodzinne wakacje, a jeś li macie ochotę na dyskoteki do rana - to dla Was w Sł onecznym Brzegu : ). Animatorzy opiekują się dzieć mi: wspó lnie grają w polo, malują buzie i urzą dzają konkursy (wię cej o tym nie powiem - mał ych nie mamy, ale jedno jest pewne: dzieci, od mał ych do wielkich , nigdy nie opuszczali pracownikó w ani na minutę i wszę dzie byli poganiani z radosnymi twarzami, nawet poza programem rozrywkowym). Wieczorami w amfiteatrze odbywają się pokazy komiksowe, dyskoteki dla dzieci, a mniej wię cej raz na 10 dni odbywa się uroczysty wieczó r tań có w narodowych (to super - dobra robota! ) Na plaż y moż na strzelać z ł uku lub pistoletu pod bardzo ś cisł e kierownictwo animatoró w. Osobom szczegó lnie aktywnym i pouczają cym radzę popł yną ć do Nesebyru (bilety sprzedawane są przy wydaniu rę cznikó w plaż owych, a molo jest bardzo blisko hotelu) lub skorzystać z katalogu wycieczek przy kasie.
Wyż ywienie: bufet - jest bufet! Ró ż norodnoś ć dań : zupy, dodatki, wę dliny, live cooking, sał atki. . . Codziennie powtarzał o się ś niadanie, ale był o z czego wybierać , a naleś niki moż na był o wzią ć tylko z patelni. Osobne sł owo na sł odycze: ciastka wł asnej produkcji - to jest coś ! Do smaku zawsze są owoce, lody, ró ż ne dressingi i przyprawy, nie zapominają c o pysznym winie stoją cym w beczkach. Rodzicó w ucieszy ką cik dla dzieci z malutkimi stolikami i specjalnymi krzeseł kami dla najmł odszych, choć nie zauważ ył am tam duż o jedzenia dla dzieci: frytki, jakaś buł eczka, a z mlekiem jest ogó lnie napię te. Jest jeszcze jedna rzecz: musisz przyjś ć na czas, inaczej jest szansa nie znaleź ć wolnego stolika.
Obsł uga: jedyne, ż e pod koniec sezonu zauważ alne jest ich ewidentne zmę czenie, a nawet pewien „brak zainteresowania” sprawą (mogę ocenić , bo był em tam w czerwcu i sierpniu).
Istotnym MINUSEM, któ ry mogę wskazać , jest podró ż . Nie wiem, czy jest to zwią zane wył ą cznie z biurem podró ż y, czy z hotelem, ale…
Pierwszy raz pojechaliś my wtedy autobusem (ró wnież nastę pnym) - postanowiliś my zaoszczę dzić . Strasznie niewygodne, trzę sę się przez ponad dzień , dodają wię cej ciepł a i mę czą turystó w. A wię c plus do wszystkiego, jak się pó ź niej okazał o, prowadzili nas jacyś niedoś wiadczeni kierowcy, któ rzy przez dł ugi czas nie mogli znaleź ć punktu granicznego do wyjazdu z Ukrainy… Jechaliś my okoł o dwó ch godzin przez wsie i okropne drogi, aż te niedoszli kierowcy znaleź li wyjś cie. Poza tym zostaliś my przywiezieni nie do samego hotelu, ale na jakieś.3*Bał kany, a potem mó wią , ż e dotrzemy na wł asną rę kę . Na szczę ś cie w pobliż u byli taksó wkarze i jakoś się zgadzają c, dotarliś my do hotelu. Ale za drugim razem tak się nie stał o, chociaż mieliś my transfery, poprawili nas prawie na wycią gnię cie rę ki. Wniosek: raz na raz nie jest to konieczne, ale myś lę , ż e lepiej samolotem))
Podsumowują c, to wcią ż bardzo dobre miejsce na relaks!