Единственная вещь, которая в Санта-Марине приводит в восторг - это зелень. Ландшафтному дизайнеру следовало бы поставить памятник. Территория наполнена разнообразнейшими деревьями, кустами и цветами, все очень гармонично и потрясающе красиво.
Пляж у отеля небольшой (есть еще один, немного подальше, с обычным набором морских развлечений). Между отелем и пляжем - шоссе, которое можно перейти по надземному переходу. Лежаки стоят немало - около 3 евро, и поэтому почти 3/4 пустуют. Дно - песок, на том пляже, который у отеля, встречаются острые камни. После малейшего шторма приносит кучу водорослей. Их убирают, но без фанатизма - в течение 2-3 дней. Так что, помимо бесплатного фитнеса приготовьтесь к бесплатной талассотерапии : )
Развлечений в отеле мало - три бассейна и спа-салон. Обещанных велосипедов я не нашла. Что мешает им построить несколько водных горок (при том, что количество детей поражает воображение), я не понимаю. Анимация есть, но достаточно скромная - аква-аэробика да немного детских конкурсов. Детская комната платная. На окраине комплекса есть площадка "Коколандия", где дети могут преодолеть весьма увлекательную полосу препятствий.
Еда сильно так себе. Причем IMHO это свойство Болгарии вообще. Дорого и невкусно. Хотя, может быть, мне просто не повезло. Отельный завтрак, пожалуй, стоит своих денег, но лучше бы он был подороже и получше. Фруктов почти нет (только яблоки и апельсины), сухофруктов нет вообще, среди овощей нет болгарского перца (sic! ). Еще раздражают мелочи: масло не охлаждается, лимонада нет, сок каждый четвертый день разбавляют, кетчуп отсутствует как класс. Единственное, что порадовало - мой любимый чай Twinings. Официанты приветливые, убирают посуду быстро.
К сожалению, Болгария куда ближе к совку, чем та же Литва. Одни дороги чего стоят (даже на единственной в стране автостраде нет освещения).
Вообще в отеле все проникнуто духом разгильдяйства и маразма. Телефон на сайте отеля неправильный. Арендовать машину через отель не стоит - на второй раз меня кинули, хотя я заказывала машину за три дня и напомнила накануне. В итоге опоздала на встречу : (
Интернет проводной (пожмотились потратить лишних 60 баксов на дом на рутер), провод дают короткий, розетка в крайне неудобном месте, так что тащите длинную витую пару, а еще лучше рутер с wifi : )
Прачечная есть, но их во-первых надо убедить взять белье на вес, а не списком (такая услуга обычно предоставляется только владельцам квартир), а потом сбегать за полкилометра заплатить. Нет чтобы поставить машинки, куда можно монетки кидать...
Номера (а точнее, квартиры) большие, кухни оборудованы хорошо, есть посуда. У нас в квартире лежала плитка, а не ковролин, так что без тапок было неуютно.
Живут/отдыхают в Санта-Марине в основном, русские семьи, в массе своей вполне адекватные.
Экскурсии. В Созополь можно съездить на паровозике (5 минут, 2 лева, по шоссе дыша бензином) или на такси (7 левов). Очень рекомендую съездить в Велико Тырново. Мы брали машину и ездили сами, но 250 километров в один конец по горам - тяжело. Еще впечатляет экскурсия в Ропотамо - прогулка по реке (цапли и черепахи) и в джипах по охотничьему хозяйству (кабаны, косули). Зверей никто не гарантирует, но нам повезло - видели и цапель, и черепах, и кабанов. Еще мы ездили в Несебр - симпатично. И аквапарк неплохой - есть несколько оригинальных горок.
В общем, я не считаю отпуск неудавшимся, но повторять опыт, наверное, все-таки не стану.
Jedyna rzecz, któ ra zachwyca w Santa Marina to zieleń . Projektant krajobrazu powinien był postawić pomnik. Terytorium jest wypeł nione ró ż norodnymi drzewami, krzewami i kwiatami, wszystko jest bardzo harmonijne i oszał amiają co pię kne.
Plaż a w pobliż u hotelu jest niewielka (jest jeszcze jedna, nieco dalej, ze zwykł ym zestawem atrakcji morskich). Pomię dzy hotelem a plaż ą - autostrada, któ rą moż na przejś ć nad przejś ciem na podwyż szeniu. Leż aki kosztują sporo – okoł o 3 euro, a wię c prawie 3/4 są puste. Dno - piasek, na plaż y, któ ra jest w pobliż u hotelu, leż ą ostre kamienie. Po najmniejszej burzy przynosi garś ć glonó w. Są usuwane, ale bez fanatyzmu - w cią gu 2-3 dni. Tak wię c opró cz darmowego fitnessu przygotuj się na darmową thalassoterapię : )
W hotelu jest mał o rozrywki - trzy baseny i spa. Nie znalazł em obiecanych roweró w. Co powstrzymuje ich przed zbudowaniem kilku zjeż dż alni (pomimo tego, ż e liczba dzieci jest niesamowita), nie rozumiem.
Jest animacja, ale raczej skromna - aqua aerobik i niektó re konkursy dla dzieci. Pokó j dziecię cy jest pł atny. Na obrzeż ach kompleksu znajduje się plac zabaw Kokolandia, gdzie dzieci mogą pokonać bardzo emocjonują cy tor przeszkó d.
Jedzenie jest bardzo takie sobie. I IMHO to wł asnoś ć Buł garii w ogó le. Drogie i bez smaku. Moż e po prostu mam pecha. Ś niadanie w hotelu jest prawdopodobnie warte swojej ceny, ale był oby lepiej, gdyby był o droż sze i lepsze. Wś ró d warzyw prawie nie ma owocó w (tylko jabł ka i pomarań cze), w ogó le nie ma suszonych owocó w, wś ró d warzyw nie ma papryki (sic! ). Draż nią też drobiazgi: olej nie chł odzi, nie ma lemoniady, sok rozcień cza się co czwarty dzień , nie ma ketchupu jako klasy. Jedyną rzeczą , któ ra mnie ucieszył a, był a moja ulubiona herbata Twinings. Kelnerzy są przyjaź ni i szybko zmywają naczynia.
Niestety Buł garia jest znacznie bliż ej Zwią zku Radzieckiego niż ta sama Litwa. Niektó re drogi są coś warte (nawet na jedynej w kraju autostradzie nie ma oś wietlenia).
Ogó lnie wszystko w hotelu jest przesią knię te duchem niechlujstwa i szaleń stwa. Numer telefonu na stronie hotelu jest nieprawidł owy. Wynaję cie samochodu przez hotel nie jest tego warte - po raz drugi mnie wyrzucili, chociaż zamó wił em samochó d z trzydniowym wyprzedzeniem i przypomniał em mi dzień wcześ niej. Skoń czył o się spó ź nienie na spotkanie : (
Internet jest przewodowy (ską pił byś wydać dodatkowe 60 dolcó w na router w domu), przewó d jest kró tki, gniazdo jest w wyją tkowo niewygodnym miejscu, wię c przecią gnij dł ugą skrę tkę , a jeszcze lepiej router z Wi-Fi: )
Jest pralnia, ale najpierw trzeba ich przekonać , ż eby zabrali bieliznę na wagę , a nie spisem (taką usł ugę zazwyczaj ś wiadczą tylko wł aś ciciele mieszkań ), a potem pobiec, ż eby zapł acić za pó ł kilometra. Nie umieszczać samochodó w, w któ rych moż na rzucać monetami ...
Pokoje (a raczej apartamenty) są duż e, kuchnie dobrze wyposaż one, są naczynia. W naszym mieszkaniu był y kafelki, a nie dywan, wię c bez kapci był o niewygodnie.
Mieszkaj / odpoczywaj w Santa Marina, gł ó wnie rosyjskie rodziny, w wię kszoś ci cał kiem wystarczają ce.
Wycieczki. Do Sozopola moż na dojechać pocią giem (5 minut, 2 lewy, oddychają c benzyną wzdł uż autostrady) lub taksó wką (7 lew). Gorą co polecam wycieczkę do Wielkiego Tyrnowa. Wzię liś my samochó d i pojechaliś my sami, ale 250 kilometró w w jedną stronę przez gó ry jest trudne. Kolejną imponują cą wycieczką do Ropotamo jest spacer wzdł uż rzeki (czaple i ż ó ł wie) oraz jeepami po terenach ł owieckich (dziki, sarny). Nikt nie gwarantuje zwierzą t, ale mieliś my szczę ś cie - widzieliś my czaple, ż ó ł wie i dziki. Pojechaliś my też do Nesebyru - fajnie. A park wodny nie jest zł y - jest kilka oryginalnych zjeż dż alni.
Generalnie nie uważ am wakacji za poraż kę , ale chyba nie powtó rzę tego doś wiadczenia.