Мы собирались поехать в Болгарию с маленькими (2 и 3.5 года) детьми, поэтому почти месяц выбирали отель. Надо сказать, что с отелем мы не ошиблись, потому что, гуляя по Созополю, видели другие отели, но ни один нам не понравился так, как "Лагуна Бич". "Лагуна Бич" -- тихий, семейный отель, эдесь нет забойных дискотек, молодежной развлекухи. Для детей есть бассейн-лягушатник, детская комната, вечерняя анимация (полчаса), а главное -- мелкое и спокойное море.
Хорошее питание, но без детского меню, поэтому если дети едят всё, то проблем не будет, если же нужны каши, блинчики -- их нет.
Однако хочется указать и отрицательные моменты. Во-первых, до Созополя 3 (! ) километра, пешком дойти невозможно, потому что дорога идет вдоль оживленного шоссе. Можно доехать на шаттле от отеля (6 левов) либо на такси (8 левов). В номере нет фена, сейфа, как было обещано. Персонал гостиницы в общем приветливый, старается говорить по-русски. Однако когда возникают проблемы, улыбки с лица исчезают, появляется неприятная агрессия.
Приведу примеры. У нас из номера пропал пакет с песочными игрушками. Когда мы спросили у горничной, не видела ли она его, услышали: "Вы забыли его на пляже". Доказывать что-либо было бесполезно. Спустя время пропало у нас и пляжное полотенце, и опять на наш вопрос последовало: "Вы забыли его на пляже". Стало за себя тревожно: не развивается ли амнезия! Тем не менее за "утерянное" пляжное полотенце мы заплатили 20 левов. Наверное, всё дело в том, что мы только один раз заплатили чаевые -- когда действительно хорошо убрали номер. Как правило, уборка была поверхностная.
Еще один важный факт. Заселение в отеле в 14.00! Мы прилетели рано и были в отеле в 9.00 (с маленькими детьми, после бессонной ночи). Никто вас раньше не заселит, не накормит и даже не подскажет, где можно поесть, поменять деньги (обменного пункта в отеле тоже нет!! ! ). Мы пошли в соседний отель "Санта Марина" -- там оказались приветливее: поменяли деньги, накормили.
Это, наверное, не такие важные детали, чтобы печалиться. Мы брали апартаменты -- они были просто великолепны! Вид у нас был на бассейн -- никакого шума, никакого запаха хлорки!
Правда, полы в одной из комнат плиточные, дети иногда падали. Балконы огромные, но загородка -- стеклянная, мы боялись, как бы дети не облокотились на них и не упали (у нас был 2-й этаж).
В общем, нам понравилось в "Лагуне Бич" -- пляж чистый, море ласковое и прозрачное. В наших путешествиях (мы посетили Несебр, Бургас, Созополь) встречали замечательных болгар -- приветливых, отзывчивых. Еда наивкуснейшая, недорогая. Страна очень красивая!
Do Buł garii jechaliś my z mał ymi (2 i 3.5 letnimi) dzieć mi, wię c wybraliś my hotel na prawie miesią c. Muszę powiedzieć , ż e nie pomyliliś my się z hotelem, ponieważ spacerują c po Sozopolu widzieliś my inne hotele, ale nie podobał nam się ż aden z nich, jak Laguna Beach. "Laguna Beach" to cichy, rodzinny hotel, nie ma tu gł ę bszych dyskotek, animacje dla mł odzież y. Dla dzieci brodzik, pokó j dziecię cy, wieczorne animacje (pó ł godziny), a co najważ niejsze - pł ytkie i spokojne morze.
Dobre jedzenie, ale bez menu dla dzieci, wię c jeś li dzieci zjedzą wszystko, nie bę dzie problemó w, ale jeś li potrzebujesz pł atkó w zboż owych, naleś nikó w - tak nie jest.
Chciał bym jednak zwró cić uwagę na punkty negatywne. Po pierwsze, do Sozopolu jest 3 (! ) kilometry, pieszo nie da się przejś ć , bo droga wiedzie ruchliwą autostradą . Z hotelu moż na dojechać autobusem (6 lew) lub taksó wką (8 lew). W pokoju nie ma suszarki do wł osó w, nie ma sejfu zgodnie z obietnicą . Personel hotelu jest ogó lnie przyjazny, stara się mó wić po rosyjsku. Jednak gdy pojawiają się problemy, z twarzy znikają uś miechy, pojawia się nieprzyjemna agresja.
Podam przykł ady. Zgubiliś my torbę zabawek do piasku z naszego pokoju. Kiedy zapytaliś my pokojó wkę , czy go widział a, usł yszeliś my: „Zostawił eś go na plaż y”. Udowodnienie czegokolwiek był o bezuż yteczne. Po jakimś czasie zgubiliś my też rę cznik plaż owy i znó w po naszym pytaniu: „Zapomniał eś go na plaż y”. Samo w sobie stał o się niepokoją ce: czy amnezja się rozwija! Mimo to za „zagubiony” rę cznik plaż owy zapł aciliś my 20 lewó w. Chyba chodzi o to, ż e napiwek zapł aciliś my tylko raz - kiedy pokó j był naprawdę dobrze posprzą tany. Z reguł y sprzą tanie był o powierzchowne.
Kolejny waż ny fakt. Zameldowanie w hotelu o godzinie 14.00! Przyjechaliś my wcześ nie i byliś my w hotelu o 9.00 (z mał ymi dzieć mi, po nieprzespanej nocy). Nikt Cię wcześ niej nie zamelduje, nie nakarmi, a nawet nie powie, gdzie moż esz zjeś ć , wymienić pienią dze (w hotelu też nie ma kantoru !! ! ). Pojechaliś my do są siedniego hotelu „Santa Marina” - tam okazali się bardziej przyjaź ni: wymienili pienią dze, nakarmili nas.
To chyba nie są aż tak waż ne szczegó ł y, ż eby się smucić . Wzię liś my apartamenty - był y po prostu ś wietne! Mieliś my widok na basen - bez hał asu, bez zapachu wybielacza!
To prawda, ż e podł ogi w jednym z pokoi są wył oż one kafelkami, dzieci czasami spadają . Balkony są ogromne, ale pł ot jest przeszklony, baliś my się , ż e dzieci się o nie oprzeć i spaś ć (mieliś my 2 pię tro).
Ogó lnie podobał a nam się Laguna Beach - plaż a jest czysta, morze jest ł agodne i czyste. W naszych podró ż ach (odwiedziliś my Nesebyr, Burgas, Sozopol) poznaliś my wspaniał ych Buł garó w - sympatycznych, pomocnych. Jedzenie jest smaczne i niedrogie. Kraj jest bardzo pię kny!