Гипсокартонная Болгария с ненастоящей псевдо-шенгенской визой, где в последний раз я был в 1995 году, почти не изменилась. Та же алчность в глазах торгашей, те же отвратительные еда и товары на блошиных рынках побережья.
Такое впечатление, что гостиницу строили одни люди (задумка и место хорошее), но эксплуатируют её равнодушные к посетителям "торгаши", которые кормят людей отвратительным фаст фудом, поят безалкогольным пивом и кислым разбавленным вином. О кофе и чае на хлорированной воде умолчу. А лица обслуги... Это что-то.
Польские туристы (нищие семьи, по польским меркам или просто жлобы), составляющие большую часть посетителей, и то недовольны и периодически бунтуют.
Спасибо Болгария - туда я больше ни ногой!
Pł yty gipsowo-kartonowe Buł garia z fał szywą wizą pseudo-Schengen, któ rą ostatnio odwiedził em w 1995 roku, niewiele się zmienił a. Ta sama chciwoś ć w oczach kupcó w, ta sama obrzydliwa ż ywnoś ć i towary na pchlich targach na wybrzeż u.
Wyglą da na to, ż e hotel zbudowali jacyś ludzie (pomysł i miejsce jest dobre), ale wykorzystują go oboję tni na goś ci „handlowcy”, któ rzy karmią ludzi obrzydliwymi fast foodami, piją piwo bezalkoholowe i kwaś ne rozcień czone wino. Przemilczę kawę i herbatę na chlorowanej wodzie. A twarze sł uż ą cych. . . To już coś .
Polscy turyś ci (biedne rodziny wedł ug polskich standardó w lub po prostu wieś niacy), któ rzy stanowią wię kszoś ć odwiedzają cych, są niezadowoleni i okresowo buntują się .
Dzię kuję Buł garii - nigdy tam nie pojadę !