Pię kny deptak, pyszne jedzenie w restauracjach, atrakcje, kluby na plaż y, fajki wodne i wiele wię cej, każ dy znajdzie dla siebie ciekawe miejsce. Planujemy powró t w przyszł ym roku.
MINUSY: Sł abe Wi-Fi nawet w holu, mają kilka serweró w, ale oba nie radzą sobie z duż ą liczbą turystó w na wakacjach z dzieć mi, któ rzy stale spę dzają czas w grach online i sieciach społ ecznoś ciowych.
I jeszcze jedna wada - to mocna sł yszalnoś ć , to tylko koszmar, jakż e wdzię czna był am pracownikom hotelu, ż e nie mieliś my są siadó w z dzieć mi!! ! !
15 godzin od Odessy i tam jesteś my.
Finansowo był o warto.
Bilet kosztował nas tylko 165 euro od osoby na 10 nocy przy dwó ch posił kach dziennie.
Autobus przywió zł nas wcześ nie rano, osada musiał a poczekać do obiadu.
Poprosiliś my o pokó j na 5 pię trze z widokiem na morze. Nasza proś ba został a speł niona.
Wię c hotel Corona. . .
TERYTORIUM I NUMER.
Terytorium tego hotelu jest mał e i obejmuje ś redniej wielkoś ci basen i 2 tuziny leż akó w. Ale dla Buł garii to normalne, tutaj, zgodnie z europejskim standardem, nie ma duż ych powierzchni w hotelach.
Pokó j jest prymitywny, ś redniej wielkoś ci, wszystko, czego potrzebujesz, znajduje się w pokoju.
Kran pod prysznicem był w zł ym stanie, ale dostosowaliś my się ?
Na balkonie nie ma suszarki.
USŁ UGA .
Czyszczenie wpadki w pokoju.
Ś mieci został y wywiezione, a w cią gu 10 dni rę czniki został y raz zmienione.
Personel w recepcji jest przyjazny.
W stoł ó wce kelnerzy radzą sobie, ale poczucie, ż e zaniedbują swoją pracę , nie opuszcza. Nigdzie nie ma czystoś ci.
JEDZENIE I BATONY.
To szczere… Tak paskudne, ż e nigdy nigdzie nas nie nakarmiono.
Rano jajecznica, ziemniaki i kilka suró wek.
Ciepł a woda z chł odnicy, ale w rzeczywistoś ci ledwo ciepł a, torebka herbaty w niej nie chce się zaparzyć .
Kawa jest tak paskudna, ż e w ogó le nie da się jej wypić .
Ten hotel nie zapewnia posił kó w.
A na obiad wszystkie 10 dni jest takie samo.
Smaż ony kurczak, klopsiki, ziemniaki makaron i ryż .
kilka rodzajó w prymitywnych sał atek.
Wszystko .
Ale pamię tają c, za jakie grosze tu dostaliś my, przestał em się oburzać .
Bar dział ał tylko w holu. Ceny są wysokie.
Bar przy basenie nie dział ał .
PLAŻ A I MORZE.
Hotel nie posiada wł asnej plaż y.
Najbliż sza plaż a znajduje się.5 minut spacerem.
Leż aki i parasole są po prostu niewystarczają co drogie.
Komplet dwó ch leż akó w i parasola 30 lewa lub 15 euro.
Istnieją tak zwane wolne strefy.
Gdzie w porze lunchu ludzie są tak spakowani, ż e nie moż na przejś ć .
Morze jest czyste, zachó d sł oń ca ł agodny, ale nie pł ytki.
CAŁ KOWITY.
Buł garia, a w szczegó lnoś ci hotel Korona nie zaskoczył a mnie.
Hotel jest na skraju faulu.
Jedzenie jest obrzydliwe, winda nie dział a, cał y hotel jest zakurzony.
Ale pamię tają c, ż e był o najtaniej w cenniku, rozumiesz, ż e cuda się nie zdarzają .
Sam oś rodek mocno przypomina nasze poradzieckie kurorty z kupą niepotrzebnych ś mieci na sprzedaż i tł umami ludzi.
Po raz kolejny moż esz odwiedzić Buł garię , ale nie Crown Hotel. Nawet za tak mał e pienią dze.
Gł ó wną wadą hotelu jest sprzą taczka, któ ra nie miał a nawet odkurzacza. Podczas naszych 8 nocy nie mieliś my czasu się bardzo ubrudzić , staraliś my się nie ubrudzić . Ale przez dwa tygodnie nie pojadę do tego hotelu. Rę czniki był y zmieniane raz, poś ciel nigdy.
Wzię liś my tylko ś niadanie. Są mniej wię cej normalne, biorą c pod uwagę , ż e hotel jest bardzo tani. Radzę kupić herbatę w supermarkecie i samemu zaparzyć torebki, trzeba też mieć wł asną kawę , ta w hotelu jest obrzydliwa. A wię c - ser, kieł basa. kieł baski, jajka i jajka sadzone. ciasteczka, trochę owocó w. W sumie. nie bę dziesz gł odny. Nie musisz jeś ć obiadu. Wokó ł jest wiele kafejek z promocjami, w któ rych moż na normalnie zjeś ć za 5-7 lew.
Wniosek jest taki - jeś li nie jedziesz w gorą cym sezonie, na tydzień , chcesz odpoczą ć z ograniczonym budż etem i nie jeś ć w hotelu, to moż esz spokojnie jechać . Lokalizacja hotelu nie mogł a być lepsza. Rozważ ył bym ten hotel w pierwszej poł owie czerwca lub wrześ nia. Tylko nie zapominaj, ż e pł acą c 3 kopiejki, nie dostaniesz 5 *.
Burgas. BON-TOUR.
Przyjechał mercedes z przyczepą dla naszych chumodanó w. Oczywiś cie kierowca został zalany w kierunku przeciwnym do BUŁ GARSKICH PRZEWOŹ NIKÓ W MLECZARNI)))))))))) Mleczarki uciekł y z lekkim przeraż eniem, ale. . . Policji nie wyszliś my. Marynowaliś my w upale przez godzinę . Jak bardzo nasz STEPOBARIN je odpią ł - tak jakby się nazywał - nie wiem na pewno. Potem pognał przez ten upał do jakiegoś hotelu z centrum aż do Nesebyru, a potem z powrotem - pomieszany, czy co? - znowu w przeciwnym kierunku, ale do jakiegoś innego hotelu w centrum. - Prześ liznę li się ! ) Ale najwyraź niej zatrzymał KORONĘ na przeką skę . Dlatego, kiedy wyszedł em z dostawy i wszedł em do sali CROWN, przywitał em się z recepcjonistami niczym gladiatorzy Gajusza Juliusza Cezara. W imieniu Kijowa KANESHNA! )
Chł opaki, nie uwierzycie - dali mi najlepszy numer. 531. Pierwsze, co zrobił em - na polecenie kijowskiego Wiederstrall - sprawdził em sejf. Najpierw go zamkną ł em. A potem zapomniał em hasł a. . . BYŁ EM ZSZOKOWANY. W Kijowie powiedziano mi, ż e za sejf - pienią dze. POTRZEBA SPRAWDZENIA! Ale nie, tego potrzebuje, to jego wina! )
***
Z rę cznikami, jedzonkiem i rzeczami, któ re wyniosł y się pod prysznicem i w ł ó ż ku - wszystko jest tak. Kremowo beż owo-brą zowy wzó r. Chlor. Rozbity plastik na balkonie. A dach jest jak niedostę pna elita spa -
WSPANIAŁ Y WIDOK! )
Na trzy dni osiedlił em się w pokoju, przeniosł em meble, poł ą czył em wnę trze. Bo nie chcę być na sł oń cu, tylko na morzu. Tak, a czas to morze. Najważ niejsze, ż e lecieliś my! ) Z tej okazji nie kupił am skł adanych mebli, tylko czapki, rę czniki i kostiumy ką pielowe, zrobił am w pokoju projekt laleczki ką pielowej. Jednak przyszł a sprzą taczka i niejako moje kapcie - jakby ich podeszwy - w poprzek. JAK? . . wyrzucił em je.
W ogó le po locie też mnie to nie obchodził o.
Nikt w recenzjach nie napisał , ż e w stoł ó wce nie moż na pić kawy. Raczej nie jest to kawa, ale smaż ona shnyaga, rozcień czona wodą z chlorem.
W ogó le po locie też mnie to nie obchodził o.
Wyzywają co nę kał em recepcję , a oni naprawili toaletę , któ ra beznadziejnie utknę ł a, kiedy przybył em na bal.
Miał am nadzieję , ż e w koń cu się znudzę .
Ale niestety, Brytyjczycy przybyli do CROWN. Jednym sł owem Brytyjczycy.
Kupił em torbę z brytyjską flagą , biał y melonik Charlie Chaplin i koszulkę ze zdję ciem Putina i napisem NIE ZŁ APAJĄ NAS.
Myś lał em, ż e teraz w koń cu bę dę się nudzić . Ale ź le wychowana „Wielka Brytania” nadal zabijał a kozę pod moim balkonem na obiad. Bardzo gł oś no. Gorsza klimatyzacja.
A każ dego wieczoru dziesię ć razy przez balkon rozlegał się na ż ywo dź wię k - milion szkarł atnych ró ż . Musiał em zamkną ć balkon. Ponadto komar utkną ł .
Na plaż y ochrona leż akó w nazwał a mnie rosyjskim draniem.
I powiedział em im - no przepraszam, jestem z krajó w bał tyckich. Skł amał em - moż e jestem blondynką , a oni uwierzyli. Ale nawet nie przeprosili! 10 lewowy leż ak i 10 lewowy parasol. Zrozumiał em, ż e to jest osobisty dochó d straż nikó w na plaż y - dlaczego mieliby tak przeklinać blondynkę z Kijowa we wrześ niu?????.....
To jedyna trudnoś ć tam - plaż a, bo Taszkent jest tam specyficzny. Afryka. Zakupione parasole nie oszczę dzają .
***
A Crown Hotel jest normalny. Tylko z podszewką kawową A gdzie - w Buł garii? W Buł garii - w hotelu! - oszukują - ratują nawet - Boga na poranną kawę ! )
ALE W OGÓ LE. . . Po locie Kijó w-Buł garia też mnie to nie obchodził o. Wszystko na ś wiecie jest wzglę dne. Wię c. . .
***
Panowie hotel brzmi jak = MY Z GABROWO = szyk. Personel jest fantastyczny. Hotel jest poszukiwany wś ró d Brytyjczykó w, polecam! )
***
Z mił oś cią do hotelu KORONA, Marina.
Jednak! Pogoda nam się nie poszczę ś cił a i od razu popsuł a nam humor. No i hotel. . . Najwię kszym atutem hotelu jest lokalizacja. Bardzo blisko morza: 5 minut na drewnianym pokł adzie przez wydmy.
Budynek wybudowany bardzo oryginalnie, pię knie, nowocześ nie! Tylko nikt nie wspiera go na odpowiednim poziomie, jest zdany na ł askę losu. Nawet lobby (w któ rym wszyscy gromadzą się , aby korzystać z Wi-Fi) jest pię knie zaprojektowane, ale w rzeczywistoś ci wyglą da nę dznie. Brakuje miejsc dla ludzi (dzieci po prostu siedzą na podł odze, bo brakuje podstawowych ł awek i krzeseł ), ani wystroju (przynajmniej kilka wanien z ż ywymi roś linami).
Terytorium hotelu, jak i wszę dzie indziej w Buł garii, jest mał e, ale nawet nie jest dobrze utrzymane, nie zapewnia komfortu i dobrego nastroju, jest opuszczone. Sztuczne kwiaty na wystawie (nie najlepszej jakoś ci) są jeszcze bardziej przygnę biają ce.
Osobno warto porozmawiać o restauracji i jedzeniu. To, co gotują i serwują goś ciom, wywoł uje silną obrzydzenie do jedzenia! Kucharz cał kowicie zabija apetyt i wiarę w bogatą i pyszną buł garską kuchnię . Wszystko jest takie samo, każ dy dzień jest taki sam. Co prawda codziennie był y owoce (arbuz, ś liwki, jabł ka i pó ł zielone brzoskwinie), ale nie był o normalnego mię sa, ż adnych jadalnych deseró w. Obrzydliwe! Oczywiś cie nie bę dziesz gł odny, przynajmniej czymś napeł nisz ż oł ą dek, ale na pewno nie bę dziesz syty i usatysfakcjonowany.
Obsł uga sympatyczna, jak wszyscy Buł garzy, ale nawet to nie chroni przed uporczywym poczuciem, ż e nie jesteś tu mile widziany. . . bo w każ dym szczegó le wnę trza i infrastruktury czujesz sieroctwo, nę dzę i lekceważ enie goś ci.
Wracają c z pię knego morza, zł otej plaż y (nawet przy zł ej pogodzie… a raczej szczegó lnie przy zł ej pogodzie), chcesz poczuć wakacje i cieszyć się wakacjami! Ale „Korona” cał kowicie zabija wszelką nadzieję .
Ci, któ rzy mó wią , ż e nie ma znaczenia gdzie spać , jak wypchać ż oł ą dek, najważ niejsza jest dobra plaż a i morze… na swó j sposó b bę dą mieli rację . I tylko w takim nastroju moż na wybrać się do tego hotelu.
Już nas tu nie ma. Ten hotel był by w dobrych rę kach. . . mieć kilka diamentó w w tej koronie. . . Ale to już inna historia!