To był mój pierwszy raz w takim miejscu...

Pisemny: 7 wrzesień 2016
Czas podróży: 5 — 12 sierpień 2016
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 4.0
no có ż zacznijmy od wyboru hotelu, po przeczytaniu opinii o tym hotelu opinie turystó w był y podzielone. . . ktoś napisał , ż e był o dobrze, ktoś opisał wszystkie "uroki". . . my mieliś my mniej szczę ś cia, a my po prostu dostał się w te „uroki”.
data przylotu: lecieliś my lotem nocnym, odprawa w hotelu w zasadzie przewidziana jest w cał ej Europie od godziny 14.00, byliś my na to przygotowani, ale zaplecze hotelowe (restauracja, bar) był o ró wnież moż liwe po godzinie 14.00 (bransoletki zakł ada się dopiero przy zameldowaniu, a nawet jeś li nagle przy odrobinie szczę ś cia i uda się uzgodnić z administracją (za dodatkową opł atą ) wcześ niejsze udostę pnienie pokoju, to i tak bę dzie moż na jeś ć i pić dopiero po 14.00 (wysł ano nas do supermarketu na drinka, a na ś niadanie poszliś my do restauracji za hotelem (pod warunkiem, ż e lecieliś my all inclusive). .
!!!!!!!! ! DLA TYCH, KTÓ RZY WSZYSCY BYLI W TYM HOTELU, A TAKŻ E RANO LUB W NOCY NIE ZAPOMNIJ O STANIE W KOLEJCE DO ROZLICZEŃ W POKOJACH I ZGODNIE Z ROZKŁ ADEM BRANSOLETEK!!!!! ! ! !!!!!! ! ! w przeciwnym razie istnieje bardzo duż e prawdopodobień stwo zostawienia nawet bez obiadu !!! ! ! (bo powtarzam, odprawa zaczyna się o 14.00, a obiad koń czy o 14.30, staliś my od 12.30 mniej wię cej do przystanku, bo tego dnia rozsiadł się tł um 200 osó b (bez przesady) i do 13.30 kolejka był a już do drzwi na ulicę...

Nastę pnie… dali klucze, zał oż yli bransoletkę , pobiegli przynajmniej na obiad na czas (tu mieliś my trochę szczę ś cia, nie na pró ż no staliś my, jak to mó wią ), a potem poszliś my do pokoju . Nasz pokó j znajdował się na 7. pię trze w budynku, w któ rym znajduje się recepcja, jest 5 wind, praca 2. Na naszym 7. pię trze winda otwierał a się co drugi raz, zwykle mija 8. I wł aś nie w dniu przyjazdu tak się stał o od razu z walizkami, a z tymi walizkami, dwie dziewczyny zacią gnę ł yś my je po schodach na pię tro niż ej. Dł ugo nie mogli znaleź ć numeru, okazał o się , ż e jest za drzwiami przy schodach (na obrzeż ach), wstydził em się tej klatki schodowej, któ ra od razu był a brudna do przeraż enia, gdzie brudne plastikowe kubki i inne ś mieci leż eli dookoł a, a przed wejś ciem do naszego pokoju szufelka z brudem, otworzyli drzwi i byli oszoł omieni, dywan był podarty, podł ogi nie był y nawet zamiecione, wanna był a czysta, ale był haczyk ( kosza na ś mieci nie wynoszono nawet po poprzednich lokatorach), wyszli na balkon, ten sam brud, podł ogi nie był y zamiecione, ś mieci nie został y wywiezione, był y na belce poprzecznej doniczki do sadzenia kwiató w (jest ziemia w ich), ale zamiast pię knych kwiató w są też babki, brudne patyczki kosmetyczne itp. ), jako przewraż liwiony na brud, jeszcze tego samego dnia był em gotowy do lotu do domu. Poszliś my do recepcji, ż eby to zał atwić , zmienić pokó j, po prostu powiedzieli, ż e bę dzie jutro o 12.00, nie był o doką d iś ć , postanowiliś my poczekać . Zapoznaliś my się z ludź mi, ludzie osiedlili się w innym budynku, usiedli na ł ó ż ku i pę kł o, materac w tym pokoju był jak w szpitalu (wszyscy byli w strasznych plamach), poznaliś my chł opakó w, w ich pokoju ł ó ż ka skł adane jak ł ó ż ka skł adane, w ogó le przeraż enie. Wró ciliś my do mojego pokoju, pobiegł em spojrzeć na nasze ł ó ż ka, dzię ki Bogu przynajmniej wszystko był o czyste, a materace i poś ciel wydawał y się być czysto biał e, nie mieliś my nic do zł amania, bo. ł ó ż ko skł adał o się z dwó ch zmontowanych materacy; rę czniki leż ą , rozł oż one, są zardzewiał e poplamione, ż eby zmienić cał ą piosenkę , nie mają i nie mają , a dają te same… odmó wili zmiany numeru (nie kusili losu), nawet chociaż mają na czym spać , ale nie przychodzą posprzą tać , a dokł adniej przychodzą , wrzucają.2 rolki papieru toaletowego i wychodzą , ł ó ż ek nie ś cielą , nie sprzą tają ś mieci , te rę czniki są brudne jak leż ał y na podł odze, a leż ą!!!!!!!!!! !
rozmawiali o sprzą taniu na recepcji codziennie kilka razy, wszyscy byli karmieni „ś niadaniami”, aż stracił a panowanie nad sobą i poszł a przeklinać , aż poklepał a się po nerwach i rozwalił a cał e przyję cie na kawał ki, dopiero wtedy przyszł a sprzą taczka i jakoś posprzą tali (ale to był jedyny raz), ostatnie dni pobytu, nawet przestali przynosić papier!!!!!!!!! !
Jedzenie nie jest zł e, jedzenie jest ró ż norodne, ale w restauracji z sprzą taniem te same bzdury, jeś li przyjdziesz na otwarcie, to usią dziesz przy czystym stole, jeś li po tym wyczyszczą brudne talerze, i uważ ają za niepotrzebne polerowanie stoł u i usuwanie ś mieci, a trochę czy myjesz sam, czy jesz na stoją co jak to mó wią!!!! ! ! W OGÓ LNY KOSZMAR!!!!!! !
zapytał nasz przewodnik, ponieważ w Buł garii pierwszy raz, ż e tak jest wszę dzie lub tylko tutaj. . . Powiedział nam, ż e tutaj, tutaj wł aś cicielowi to nie zależ y, a jak krą ż ą plotki, ż e hotel jest na sprzedaż !
wię c turyś ci, jeś li czytasz zł e recenzje, to wszystko jest prawdą o tym hotelu, chociaż pienią dze został y zapł acone z dala od mał ych!!!!! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał