Здравствуйте!
Хочу Вас проинформировать об отеле «Дикая вишня» 3 звезды, курорт «Св. Константин и Елена».
Наша путевка была с 01.09. 06 по 15.09. 06, отдыхали вместе с мужем. Заселили в 2х местный номер, очень приличный для 3х звезд, хороший кондиционер, телевизор, мини-бар, небольшой балкончик с сушилкой, правда, совмещенный санузел и нет шторки в душе, но это не было проблемой. На этом положительные стороны отеля заканчиваются.
Вот основные моменты, которые нам не понравились:
- Шведский стол очень «бедненький»: вареные яйца, арбуз, 1 вид сыра, 1.2, вида колбасы, помидоры (зачастую не первой свежести), огурцы, булка, хлеб, часто хлеб был плесневый, разведенный из концентрата сок и отвратительный на вкус кофе, разнообразия никакого не было, горячие блюда (каши и яичница) вообще не предлагались.
- Очень хочется отметить, что когда в отеле осталось 6 русских, шведский стол вообще отменили, давали то, что считали нужным, на вопрос: «Почему? » - сказали, что нерационально!
- За мини–бар требовали отдельную плату, если в него клали свои продукты.
- Во дворе, где стояли столики, и был бассейн, сидеть вечером нельзя. За это у нас потребовали отдельную плату, купаться вечером тоже нельзя, так как на 1ом этаже жили пожилые немцы. В очень неприятной форме было сказано, что только русские не знают и не понимают таких простых вещей.
Вообще по поводу отношения к русским хочется заметить, что нас там не любят и улыбаются через силу, встает вопрос: «Может, и принимали бы одних немцев, зачем нам портить отдых? »
- Кульминацией нашего пребывания в этом отеле было сообщение в последний день о том, что мы не оплатили пользование сейфом. Сейф нас с самого начала попросили оплатить вперед, квитанцию не дали, а мы, понадеялись на порядочность. На все наши доводы сказали, что не отдадут билеты и документы, таким образом, потратив час на выяснение отношений, мы смирились и заплатили, (сейф стоит 2$/день). В итоге впечатление было окончательно испорчено.
Cześ ć !
Pragnę poinformować o hotelu "Dzika Wiś nia" 3 gwiazdki, oś rodku "Ś w. Konstantin i Elena.
Nasza wycieczka trwał a od 09.01. 2006 do 15.09. 06, odpoczywaliś my z mę ż em. Osiedliliś my się w pokoju 2-osobowym, bardzo przyzwoitym jak na 3 gwiazdki, dobra klimatyzacja, TV, mini-bar, mał y balkon z suszarką , jednak ł azienka poł ą czona i brak zasł ony pod prysznicem, ale to nie był problem . Na tym koń czą się pozytywne aspekty hotelu.
Oto gł ó wne punkty, któ re nam się nie podobał y:
- bufet bardzo „sł aby”: jajka na twardo, arbuz, 1 rodzaj sera, 1.2, rodzaje kieł basy, pomidory (czę sto nie pierwsza ś wież oś ć ), ogó rki, buł ki, pieczywo, czę sto chleb był spleś niał y, rozcień czony z koncentratu soku i obrzydliwy smak kawy, nie był o urozmaicenia, dania gorą ce (pł atki zboż owe i jajecznica) w ogó le nie był y oferowane.
- Zaznaczam, ż e kiedy w hotelu pozostał o 6 Rosjan, bufet został cał kowicie odwoł any, dali to, co uznali za konieczne, na pytanie: "Dlaczego? " - powiedzieli, ż e to irracjonalne!
- Ż ą dali osobnej opł aty za mini-bar, jeś li wstawią do niego wł asne produkty.
- Na podwó rku, gdzie był y stoł y i był basen, nie moż na wieczorem siedzieć . Za to zaż ą dali od nas osobnej opł aty, wieczorem też nie moż na pł ywać , bo na pierwszym pię trze mieszkali starsi Niemcy. W bardzo nieprzyjemny sposó b mó wiono, ż e tylko Rosjanie nie wiedzą i nie rozumieją tak prostych rzeczy.
Generalnie, jeś li chodzi o stosunek do Rosjan, to zaznaczam, ż e oni nas tam nie lubią i uś miechają się przemocą , pojawia się pytanie: „Moż e przyję liby tylko Niemcó w, dlaczego mielibyś my psuć sobie wakacje? ”
- Punktem kulminacyjnym naszego pobytu w tym hotelu był a wiadomoś ć ostatniego dnia, ż e nie zapł aciliś my za korzystanie z sejfu. Od samego począ tku kazano nam zapł acić za sejf z gó ry, nie dali nam paragonu, a my liczyliś my na przyzwoitoś ć . Na wszystkie nasze argumenty powiedzieli, ż e nie oddadzą biletó w i dokumentó w, wię c po spę dzeniu godziny na zał atwieniu sprawy pogodziliś my się i zapł aciliś my (sejf kosztuje 2 USD/dzień ). W rezultacie wraż enie został o cał kowicie zepsute.