В прошлом году отдыхали в семейном отеле "Св. Никола" на курорте Св. Константин и Елена. Сначала всё понравилось ( мы были с малышом), море 300м, бассейн на территории отеля, любезные улыбки хозяев. Немного присмотревшись, поняли, что за те деньги, что заплатили, можно было и получше найти. Однообразное меню ( завтрак) из дешёвых продуктов , купленных в "Корфуре" ( аналог "Ашана") Но что "цепляло", так это постоянно пьющий ракию сын хозяйки. Надоедал его постоянно упёртый взгляд на разные части тела... Особенно, если купаешься в бассейне. Также, несмотря на просьбы, он курит в помещении и на замечания не реагирует. Для нас, некурящих, ну совсем не "айс" было.
Думаю, переплатили мы...В следующий раз умнее будем
W zeszł ym roku odpoczywaliś my w rodzinnym hotelu "St. Nikola" w kurorcie St. Konstantin i Elena. Na począ tku wszystko mi się podobał o (byliś my z dzieckiem), morze 300m, basen na terenie hotelu, mił e uś miechy wł aś cicieli. Po bliż szym przyjrzeniu się okazał o się , ż e za pienią dze, któ re zapł aciliś my, moż na był o znaleź ć lepsze. Monotonne menu (ś niadanie) z tanich produktó w kupowanych w „Korfurze” (analogicznie do „Auchan”) Ale „przylgną ł ” syn wł aś ciciela stale piją cy brandy. Był zmę czony swoim nieustannie upartym spojrzeniem na ró ż ne czę ś ci ciał a… Zwł aszcza jeś li pł ywasz w basenie. Poza tym, pomimo pró ś b, pali w domu i nie odpowiada na komentarze. Dla nas, niepalą cych, no có ż , to wcale nie był „ló d”.
Chyba przepł aciliś my. . . Nastę pnym razem bę dziemy mą drzejsi