Dobra okolica, zła obsługa?

Pisemny: 8 sierpień 2016
Czas podróży: 7 — 18 lipiec 2016
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 2.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 8.0
Odpoczywaliś my w Holiday Village od 7 lipca do 18 lipca 2016 r. Dwie rodziny z czwó rką dzieci w wieku 4.6, 10.12 lat. Przy zakwaterowaniu dawaliś my 20$, ale mimo to dotarliś my do standardu najdalej poł oż onej willi na skraju geografii, pró bowaliś my przesią ś ć się za dopł atą , ale bezskutecznie powiedzieli, ż e nie ma pokoi. Wszystkie wille poł oż one są w pię knym malowniczym miejscu wś ró d sosen, otoczone zielenią , powietrze jest czyste i ś wież e, ku naszemu zdziwieniu absolutnie nie ma komaró w. Ale ró wnomierne chodzenie po gó rach w upale staje się nudne już trzeciego dnia, zwł aszcza po jedzeniu. A wieczorem, jeś li najmł odsze dziecko zaś nie, noś mu 20 kg. pod gó rę procesu powiem szczerze amatorowi.
Pokó j skł ada się z 2 pokoi, klimatyzacja w jednym pokoju, ale to w zupeł noś ci wystarczy, zadział ał o bezawaryjnie. W pierwszym pokoju znajduje się rozkł adana dwuosobowa sofa, bardzo niewygodna, aw drugim pokoju ł ó ż ko mał ż eń skie. W pokoju jest dobra pojemna szafa, lodó wka, toaletka. Minibar nie jest wypeł niony. Sejf jest pł atny. Przy wejś ciu jest duż y balkon-taras, stoi plastikowy stó ł i krzesł a, uważ aj, plastik jest stary i wyschnię ty, a krzesł o rozbija się na mał e i duż e ostre odpryski pod każ dą osobą o najzwyklejszej budowie, jaką mieliś my 3 krzesł a roztrzaskał y się podczas odpoczynku, pod ró ż nymi osobami, podczas gdy ostra plastikowa szpilka wbił a się gł ę boko w skó rę z tył u. Ale podobno administracja hotelu zdaje sobie sprawę z tego „niedocią gnię cia” i bez gadania wymieniliś my krzesł a na nowsze, pytanie tylko, dlaczego, jeś li administracja ma ś wiadomoś ć istnienia mebli awaryjnych, nie wycofuje ich z eksploatacji. Toaleta i ł azienka są poł ą czone, pokó j doś ć przestronny i jest to ł azienka, a nie prysznic. Rę czniki nie są zuż yte i czyste. Suszarka do wł osó w jest bardzo sł aba, wię c jeś li masz dł ugie, gę ste wł osy, lepiej zabrać suszarkę do wł osó w z domu. To samo dotyczy wszystkich przyboró w toaletowych, z wyją tkiem mydł a w pł ynie i papieru toaletowego, nie ma nic. Dziwne jak na hotel, któ rego cena jest ró wna dobrej tureckiej „pią tce” jeszcze przed niesł awnymi wydarzeniami. Ale dla mnie to nie był o waż ne, zawsze wszystko zabieram ze sobą . Meble w pokoju oraz hydraulika nie wyglą dają na stare i odrapane. Sprzą tanie odbywał o się codziennie, normalnie poś ciel i rę czniki zmieniane są ró wnież codziennie. Ogó lnie pokó j jest cał kiem normalny.
W restauracji. Drugiego dnia postanowiliś my wybrać się na posił ek do Marina Beach 5*, bo w jadalni Holiday Village, tuż nad gł owami goś ci, pod sufitem znajduje się wiele jaskó ł czych gniazd, a same ptaki latają , pió ra i ich odchody produkty spadają tylko na ż ywnoś ć . Jest to nie tylko sprzeczne z podstawowymi zasadami higieny, ale takż e bardzo niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ ptaki są nosicielami wielu groź nych choró b. Kadrę stanowią gł ó wnie osoby bardzo mł ode lub emeryci, wię c nie ma potrzeby mó wić o jakichkolwiek kwalifikacjach. Kelnerzy nie są przyjaź ni, latają po sali, powalają c goś ci, wycią gają c talerze tuż spod nosa. Wł osy starszej kobiety, któ ra zmywa naczynia są cią gle luź ne, pochyla się nad stoł em i wrzuca je prosto na twó j talerz. Po prostu nie reaguje na komentarze, mamroczą c coś ze zł oś cią przed tobą pod nosem po buł garsku. Byliś my ś wiadkami raż ą cej sceny, gdy kelnerka rozbił a gó rę masywnych talerzy tuż pod stopami mał ego dziecka, fragmenty pofrunę ł y we wszystkich kierunkach, a ona nawet nie zadał a sobie trudu, aby zapytać , czy z dzieckiem wszystko w porzą dku, cicho zaczę ł a grabić ta gó ra, jakby nic się nie stał o. Dodatkowo wycierają stoł y ewidentnie brudnymi, tł ustymi szmatami, wycię tymi z jakiegoś nieznanego materiał u. Stoł y prawie zawsze nie są zarezerwowane i czę sto brudne, só l w miksturze utknę ł a i wcale się nie kruszy. Ale w Marinie też nie jest duż o lepiej, firmy 2-3 osobowe zajmują stoł y oś mioosobowe, na sali nie ma administratora, któ ry zajmował by się rozsadzaniem goś ci, choć we wszystkich hotelach jest to obowią zkowa praktyka. W efekcie czę sto nie ma miejsca w restauracji dla duż ej firmy. W barze pię ciogwiazdkowej Mariny przynoszą brudne popielniczki i kł adą je na stole, jakby nic się nie stał o, wcześ niej wybijają c stamtą d niedopał ki papierosó w. Kiedyś przy wejś ciu do restauracji Holiday Village był a wielka kał uż a, przepraszam, wymiociny, któ re odpowiednio ś mierdział y itp. Ale nie spieszyli się z sprzą taniem i pozostał a tam, gdy wychodziliś my z jadalni. Nigdzie indziej tego nie widzieliś my.

Jedzenie jest normalne. Z mię sa - wieprzowina, cielę cina, kurczak, indyk. Są pł atki zboż owe, makarony, ziemniaki. Zupy są podobne do naszych, ale tł uste. Z owocó w, brzoskwiń , choć zielonych, arbuzó w, jabł ek, pomarań czy, kilka razy był melon. Owoce morza był y tylko 1 raz w 11 dni, a potem tylko kalmary i mał ż e. Smacznej ryby też nie pró bował em. Desery są cał kiem smaczne. Ogó lnie jedzenie bez dodatkó w, ale nie bę dziesz gł odny. Napoje: yupi, cola, seven up, airan, bez pakowanych sokó w, nie mó wią c już o sokach ś wież ych. Picie tej yupi, któ ra jest podpisana jako sok, zdecydowanie nie polecam, ję zyk i zę by był y poplamione u dzieci. W tym samym czasie, gdy dziecko zmieszał o dwa ró ż ne „soki”, weszł o w niezrozumiał ą reakcję , a pł yn niejako zsiadł , ogó lnie rzecz biorą c, niesamowity widok. Woda butelkowana jest dostę pna we wszystkich barach i stoł ó wkach. Z niektó rych batonó w robi się tak zwany koktajl mleczny, podczas gdy ty wlewa się mleko z torebki i dodaje do niego syrop czekoladowy. Nasze dzieci bolał y brzuch po takim „mlecznym shake’u”, nie odważ yliś my się już go brać . Piwo jest praktycznie bezalkoholowe, cał a reszta alkoholu to jeden solidny „szmurdiak”, tego nie widziano ani w Turcji, ani nawet w Egipcie, nasi ludzie tu nic nie pili, wię c jeś li jesteś uzależ niony od jakoś ci, to Bezcł owy ci pomoż e.
Są restauracje "A la carte", za darmo, pojechaliś my 1 raz do buł garskiego, ale szczerze mó wią c, jedzenie jest takie samo jak w gł ó wnym, jedyne, ż e wszystko jest robione w stylu narodowym. I jest sł uż ba i sł uż ba.
Zwró cę szczegó lną uwagę na Internet, jest pł atny i nie tani, 7 USD dziennie, ale najbardziej irytują ce jest to, ż e ł apie tylko w niektó rych miejscach. Bardzo niewygodne dla osó b, któ rych praca wymaga nawet na wakacjach, jest utrzymywanie kontaktu w Viber. Jedno z nas czę sto musiał o siedzieć w recepcji zamiast leż eć na plaż y. Dziwne, ż e w naszych czasach w tak duż ym kompleksie hotelowym nie da się ustalić normalnego dział ania Internetu.
Plaż a jest czysta, piaszczysta, szeroki pas plaż y, zawsze są wolne miejsca, wszystko - leż aki z parasolami, rę czniki gratis, na karty. To prawda, ż e ​ ​ u200bu200brę czniki nie są wydawane ani przyjmowane od 12.30 do 16.00. Bardzo niewygodne i dziwne, biorą c pod uwagę , ż e o tej porze trzeba iś ć na lunch i zacią gną ć mokre rę czniki do restauracji. Morze jest pł ytkie, woda czysta i ciepł a. Ale przejś cie z naszej willi na plaż ę jest daleko i na sł oń cu. Znacznie bliż ej, tuż przy brzegu, znajdują się hotele Marina Beach 5* i Marina Royal Palace 5*. Hotel Marina Royal Palace posiada centrum spa z bardzo przyzwoitą sauną oraz basenem, z któ rego moż na korzystać bezpł atnie, czynny jest do godziny 18.00.

Park wodny jest nowy, dobry, jest osobny dla najmł odszych i dla dorosł ych. Instruktor siedzi na samej gó rze i niestrudzenie pilnuje, aby ludzie nie upadli sobie na gł owy. W pobliż u aquaparku znajdują się ró wnież zawsze bezpł atne leż aki.
Animacja jest bardzo sł aba, powolna. Moż na powiedzieć , ż e po prostu nie istnieje. Wieczorne pokazy w ję zyku niemieckim. Nie pojawiali się przez kilka dni. Kilka razy byli zaproszeni artyś ci, ale też o niczym. Przyjechaliś my i wyszliś my po 15 minutach, nudne i nieciekawe. Po przedstawieniu moż na udać się do ulicznej dyskoteki, a po niej udać się do pokoju nad jadalnią , któ ry jest czynny do 2 w nocy. Ale jak się okazał o, to DJ decyduje, jak dł ugo pracuje, moż e powiedzieć „Skoń cz” i poprosić wszystkich o wyjś cie, i pó ł torej godziny wcześ niej, bez wyjaś nienia.
Ogó lnie sam kompleks nie jest zł y, ale cał e wraż enie psuje postawa personelu, szczegó lnie w recepcji i restauracji. Jeś li mó wisz po rosyjsku, moż esz nawet nie wymyś lić na recepcji niewygodnych dla nich pytań i pró ś b, w najlepszym razie bę dą udawali, ż e cię nie rozumieją i po prostu odwró cą się do ciebie plecami, a w najgorszym bę dą niegrzeczni . Szczegó lnie wyró ż niona został a recepcjonistka Gabriella Ivanova. Oczywiś cie dostaliś my przeprosiny w postaci darmowej karty internetowej na cał e wakacje, ale stał o się to dopiero po tym, jak zwró ciliś my się do dyrektora generalnego. Należ y pamię tać , ż e nie wszyscy pracownicy są tacy, byli też bardzo mili, dobrze wychowani ludzie.
Po raz drugi cał a firma postanowił a nie jechać już do tego hotelu i też go nie polecam. Po pierwsze, bez wzglę du na to, jak dobre jest terytorium, morze, ale wszystko to skutecznie blokuje czynnik ludzki, któ ry w tym hotelu trzeba dokrę cać i dokrę cać , a czę sto takie chwile mogą zrujnować wakacje gorzej niż kiepskie jedzenie lub zepsute powietrze odż ywka. Po drugie, cena jest wyraź nie za wysoka. Ustaw poprzeczkę wysoko, bą dź na tyle uprzejmy, aby się podporzą dkować .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał