Samochodem w Europie

23 Październik 2011 Czas podróży: z 25 Lipiec 2009 na 21 Sierpień 2009
Reputacja: +59
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Europa Zachodnia z poł udnia na pó ł noc czyli wakacje 2009

11.08. 2009

Wię c zaczynam pisać kolejny reportaż z letniej wycieczki samochodem. Tym razem radykalnie zmieniliś my trasę , któ rej powodem był a chę ć spę dzenia przynajmniej tygodnia na morzu (nie mieliś my wakacji na plaż y od odległ ego 2005 roku, kiedy to odwiedziliś my cudowny kraj Grecji). Nabyta w zeszł ym roku nieruchomoś ć w Buł garii w postaci apartamentó w w rejonie Sł onecznego Brzegu (region Burgas, wieś Kobleshkovo, kompleks The Vineyards) rozwią zał a problem wyboru miejsca na morską czę ś ć naszej podró ż y. Nie bę dę poruszał tematu kupowania nieruchomoś ci za granicą w ogó le, a w Buł garii w szczegó lnoś ci w mojej historii, tutaj, jak mó wią , zależ y to od gustu i koloru ...W dodatku ten temat zasł uguje na osobną historię , moż e bę dę napisz jeś li mam czas.


Tutaj tylko pokró tce opiszę ten region tego wspaniał ego kraju był ego Ukł adu Warszawskiego, w któ rym byliś my i mam nadzieję , ż e bę dziemy je odwiedzać co roku. Podobno Buł garia stanie się począ tkowym (lub koń cowym, w zależ noś ci od trasy) naszym punktem w Europie. Sytuację nadal komplikuje brak tego kraju w ukł adzie z Schengen, ale myś lę , ż e Buł garzy wkró tce rozwią ż ą ten problem i bę dzie moż na podró ż ować po cał ej Europie na jednej wizie. Szwajcaria wreszcie rozwią zał a problem, ale o tym pó ź niej, ale na razie przepisy ogó lne.

Postacie: jak zwykle trzyosobowa rodzina, czyli moi rodzice i wasza posł uszna sł uż ą ca, wcią ż kawalerowie. I podobnie jak w zeszł ym roku testowane na drogach Audi Q7 3.0 TDi (2007) z przebiegiem 5.000 km na starcie.

Nasz niezastą piony asystent elektroniczny, nawigator Garmin Nuvi 610, za swoją szczegó lną „gł upię ” otrzymał w zeszł ym roku czuł y przydomek „Goblin”, jego mł odszy brat nawigator Eplutus dział a jako ubezpieczyciel, jeś li Goblin nagle się podda. Komponenty finansowe - karty kredytowe Raiffissen Bank. W zeszł ym roku towarzyszył a nam karta VTB, ale stracił a ona waż noś ć , a bank odmó wił odnowienia, z powodu zakoń czenia pracy z osobami fizycznymi. Nie bardzo nas to zdenerwował o, karty Raiffeisen ró wnież dział ają stabilnie, do tej pory miał em tylko jeden problem - pł acą c online za bilety na prom Minoan Lines, ale telefon do banku rozwią zał ten problem w cią gu kilku minut (dzię ki kasjerkom ).

Trasa: po raz pierwszy w ż yciu zdecydowaliś my się przekroczyć granicę naszej Ojczyzny stosunkowo blisko domu (a nie jak zwykle w rejonie Leningradu).

Niestety (do najgł ę bszego, powiem szczerze) nie mamy obok siebie Finlandii, jest tylko Ukraina i Biał oruś , a ponieważ droga przez Biał oruś wydaje się nam mał o wygodna, wydawał o się , ż e wybó r padł na Ukraina sama w sobie. Patrzą c na mapę widać wyraź nie, ż e aby dostać się do upragnionej Buł garii, musimy przekroczyć aż CZTERY granice, a mianowicie rosyjsko-ukraiń ską , ukraiń sko-moł dawską , moł dawsko-rumuń ską i rumuń sko-buł garską (ostatnia czysta formalnoś ć , zapewniam). Ale dla wszystkich innych…. ale o tym pó ź niej. Tak wię c w Buł garii odpoczywaliś my, na przykł ad pł ywaliś my w morzu, jedliś my pyszne ryby, to wszystko zrozumiał e, ale nasze dusze prawdziwych Podró ż nikó w pospieszył y naprzó d, w nieznane, tam, gdzie jeszcze nie byliś my (lub gdzie byliś my był i BARDZO nam się podobał o). Tak wię c dalsze podą ż anie rozwijał o się jakoś samo przez się za obopó lną zgodą.


A wię c trasa: Lipieck - Odessa - Moł dawia (tranzyt) - Rumunia (tranzyt) - Buł garia (8 dni odpoczynku) - Grecja (tranzyt) - Wł ochy (Mediolan, 3 noce) - Szwajcaria (Genewa, 2 noce) - Francja ( Paryż , 3 noce) - Niemcy (Hamburg, 1 noc) - Finlandia (Transit) - Twer - Lipieck. Drogą i promami - 23 dni podró ż y.

Prace przygotowawcze: tym razem postanowiliś my sami zał atwić wizy, bo to ostatnia rzecz, któ rej zawsze zaufaliś my biurom podró ż y (i na pró ż no, muszę powiedzieć , bo walczą o tę prostą , w ogó le wygó rowaną cenę ). Na szczę ś cie zaró wno Buł garia, jak i Grecja (pierwszy kraj Schengen, do któ rego wjeż dż amy) mają wspaniał e centra wizowe w Moskwie. Niesamowicie wygodna obsł uga, wszystko jest szybkie, praktycznie nie ma kolejek, wystarczy odpowiednio przygotować paczkę dokumentó w, co generalnie, jeś li zastosujesz się do instrukcji na stronach internetowych obu oś rodkó w, nie jest bardzo trudne.

Mieliś my tylko jeden problem, polecieliś my do Buł garii w czerwcu (wyrobienie dokumentó w dla nieruchomoś ci) a biuro podró ż y otworzył o wizy na dwa miesią ce (zamiast wymaganych pię ciu dni), dlaczego ten moment nie został z nami uzgodniony i kto taki zrobił . decyzji (bilety lotnicze tam i z powrotem) nie jest jasne, ale w momencie skł adania wniosku do centrum wizowego „stare” wizy był y jeszcze waż ne i odmó wiono nam wydania nowych, mimo ż e już z nimi latał . Musiał em poczekać na datę waż noś ci starych wiz i jechać ponownie (podobno moż na anulować wizę poprzez podanie w ambasadzie, ale nie pró bowaliś my, normalnie dopasowujemy terminy). W obu przypadkach wizy był y gotowe w cią gu dwó ch dni roboczych (chociaż buł garska jest „pilna” i odpowiednio droż sza, Grecy mają dwa dni na standardowy czas rozpatrywania wniosku).

Dla mieszkań có w odległ ych regionó w ta opcja jest oczywiś cie w pewnym sensie trudna, a nawet Moskali i tym, któ rzy są blisko naszego Stolnego Miasta, sam Bó g nakazał , aby poś rednicy nie czerpali z siebie korzyś ci.


Za pokoje hotelowe i bilety na prom pł acił em online kartą kredytową . Zaznaczam, ż e jeś li hotele zazwyczaj nie wypł acają pienię dzy przy rezerwacji (maksymalne, jakie mogą zablokować na karcie, to pienią dze ró wne kosztowi jednego dnia), to firmy promowe wypł acają pienią dze natychmiast po wystawieniu biletó w, tak jak linie lotnicze, wię c bą dź ostroż ny przy rezerwacji , zmieniają ce się daty wyjazdu, rodzaj kabiny lub pojazdu mogą być skomplikowane, jeś li nie są odpowiednio zaprojektowane. Prom na trasie Grecja - Wł ochy firmy MINOAN LINES (www. promy. gr). Pł ynie z Igoumenitsy i pł ynie do Ankony (czas podró ż y to okoł o 14 godzin). Promó w jest bardzo duż o, wybó r jest ogromny, wię c każ dy moż e wybrać dla siebie najwygodniejszą opcję.

Prom z Niemiec do Finlandii przez FINNLINES (www. finnlines. com). Jechaliś my nią w zeszł ym roku tą samą trasą , wydawał o nam się to najwygodniejsze. Zobaczmy, co się w tym stanie. Opuszcza Travemü nde, przybywa do Helsinek, podró ż uje prawie pó ł tora dnia. SUPERFAST jest szybszy, ale ż eglowanie nim nie sprawiał o nam przyjemnoś ci w zeszł ym roku. Dla odniesienia www. Super szybko. com (nawiasem mó wią c, pł ywają też z Grecji do Wł och, wię c komuś moż e wydawać się wygodniej rezerwować bilety w jednej firmie).

Wszystkie urzą dzenia elektroniczne wykazał y, ż e odległ oś ć z Lipiecka do Burgas wynosił a nieco ponad dwa tysią ce kilometró w. Nie musieliś my dł ugo jechać przez Rosję , kierują c się na Kursk do przejś cia granicznego Krupets, któ re przechodzi do miasta Glukhov na terytorium Ukrainy. Odessa okazał a się być ś rodkiem drogi (bardzo mi przykro, ż e nie był o czasu, aby choć jednym okiem zobaczyć to cudowne miasto).

A wię c tysią c kilometró w dziennie, jeś li chcemy dostać się do Burgas z jednym noclegiem. Doś wiadczeni kierowcy powiedzą bzdury i bę dą mieli rację pod pewnymi wzglę dami, ale pod pewnymi nie, trzeba wzią ć poprawkę za nieznajomoś ć drogi jako takiej, a takż e okolicznoś ci sił y wyż szej, któ re mamy w naszej ojczyź nie, ż e nasi sł owiań scy są siedzi mają pod dostatkiem każ dego dnia. W tym samym kierunku moż na dostać się na Ukrainę przez punkt kontrolny Chomutovka, znajdują cy się na autostradzie Kijó w-Moskwa. Ale doś wiadczeni podró ż nicy na Ukrainę odwiedli nas od tej trasy, zwykle zbiera się tam duż o ludzi. Nie mogę potwierdzić , nie widział em tego, ale szanowanym ludziom moż na zaufać na sł owo. Nie bę dę opisywał drogi do granicy, nie jest ciekawa, a każ dy ma swoją , w zależ noś ci od tego, kto ską d jedzie, nikomu niczego nie narzucam, po prostu opowiadam swoje uczucia i wraż enia ze wszystkiego, co się wydarzył o nas.

Granica ...to okropne sł owo dla każ dej osoby sowieckiej.


Tak, a czasami takż e w postsowieckim, my, któ rzy ż yliś my przez dziesię ciolecia pod masą wszelkiego rodzaju zakazó w, wcią ż odczuwamy strach, gdy się do niego zbliż amy. Przyznaj, bo podchodzą c do okienka pogranicznika na lotnisku i wycią gają c paszport, zawsze jesteś zdenerwowany. Tak jest? Boimy się , co jeś li ich nie wpuszczą , a co jeś li coś im się nie spodoba, a twarze pogranicznikó w siedzą cych w „budkach” nie wró ż ą dobrze (nie rozumiem, gdzie znajdują ich). Ale to już wszystkie teksty, a jeś li w istocie, to zbliż ają c się do kontroli granicznej, jak zawsze był em trochę zdenerwowany, przychodzą mi do gł owy ró ż ne myś li, czy zapł acił em ostatnią grzywnę w policji drogowej, któ ra przyszł a od komornika sł uż by, czy straż graniczna przywią ż e się do blokó w papierosó w, któ re nosimy w walizce (moi rodzice palą , niestety), co jeś li, co jeś li… i tak dalej. Zwykł e myś li o „szufelce”, ż e tak powiem, chociaż przekraczał już tę granicę tysią c razy i nie pierwszy paszport jest już nabijany wizami.

Znakomite wraż enie zrobili rosyjscy pogranicznicy. Nie powiem, ż e to pierwszy raz w ż yciu, ale i tak nieczę sto się tak spotykacie, nie boję się tego sł owa, kulturalni i pomocni pracownicy, zaró wno pogranicznicy, jak i celnicy. Jedyną rzeczą , w któ rej jeszcze nie docieramy do Unii Europejskiej, jest to, ż e samochody są jeszcze oglą dane (trzeba to powiedzieć bardzo formalnie) i deklaracja celna na wywó z czasowy samochodu jest nadal wymuszona do napisania. Gazeta jest szczerze pozbawiona sensu. Idealnie wycią gną ł paszport przez okno nie wysiadają c z samochodu, dali „pieczą tkę ” i jechali dalej z Bogiem. Czy to jest trudne? Zł apał eś wielu gwał cicieli wś ró d osó b prywatnych, panó w, celnikó w? Przecież bą dź my szczerzy, ci, któ rzy mają coś do przemycenia, już dawno znaleź li opcje i spokojnie się noszą . Czy ma wię c sens machanie wł asnymi obywatelami. Ale muszę przyznać , ż e tempo naszej odprawy celnej był o nadal bardzo szybkie.

Ż yczyli nam nawet szczę ś liwej podró ż y i uś miechali się . Naprawdę mam nadzieję , ż e nadal idziemy we wł aś ciwym kierunku. Ale z jakiegoś powodu bardzo powoli. Ale ukraiń scy celnicy i straż nicy graniczni. Tak. Nie mogę pisać bez emocji, przepraszam, ale myś lę , ż e zrozumieją mnie ci, któ rzy choć raz byli na Ukrainie. Podniesienie korupcji na granicy do rangi prawie sprawy pań stwowej to, przepraszam, nie ma mowy. „Republika Bananowa” oddaje to, co widzieliś my na ukraiń skim posterunku celnym. Tak wię c szczerze mó wią c, nigdy nie wył udzono od nas pienię dzy, nawet nasi policjanci drogowi, któ rych obwiniają o to, ile wart jest ś wiat, są anioł ami w poró wnaniu z ukraiń skimi celnikami. W pierwszej „budce” na terenie Ukrainy para wesoł ych pogranicznikó w wepchnę ł a mi trzy kartki po ukraiń sku ze sł owami: „To moż e pomó c, inaczej utkniesz tu na dł ugo ”.

Podpowiedź zrozumiał am od razu, nie chciał am tracić czasu na wyjaś nianie, ż e „nie wielbł ą d”, wię c z otwartym sercem przekazał am pię ć set rubli jako pomoc materialną dla bratniego narodu ukraiń skiego. Szybkoś ć z jaką chł opaki wypeł niali swoje papiery był a po prostu fenomenalna, od razu poł oż yli je gdzieś na stoliku nocnym i dali mi zieloną kartkę . Jestem skł onny się spierać , pod koniec zmiany wszystko jest po prostu wyrzucane ze stolika nocnego, no có ż , nie wierzę , ż e ktoś tego potrzebuje lub idzie do archiwum, nawet tam nie podpisaliś my. Dalej pogranicznicy poszli radoś niej, chł opaki powiedzieli w radiu, ż e z nami sprawa został a „rozwią zana”, podobno nie dodzwonili się do celnikó w. Potem zaczę ł o się : „Jedź samochodem tutaj”, „Jesteś po raz pierwszy na Ukrainie”, „A potem musisz sporzą dzić deklarację ”, „A potem sprawdzimy samochó d” i tak dalej.


Wszystko to trwał oby w nieskoń czonoś ć , ale wtedy pojawił się jakiś wielki szef i bardzo gł oś no powiedział swoim podwł adnym, ż e się mylą . Potem zostaliś my zwolnieni w cią gu minuty, chociaż smutny, smutny celnik nadal pró bował obejrzeć samochó d i znaleź ć usterkę w paczce Paracetamolu leż ą cej w podł okietniku. Przeraż enie. Wstyd dla ukraiń skiego rzą du. Po prostu nie mogę znaleź ć innych sł ó w. Czym jest NATO, czym jest Unia Europejska, o czym mó wicie, drodzy panowie Juszczenko i Tymoszenko. Najpierw musisz przywró cić porzą dek w swojej doś ć duż ej republice, przynajmniej minimalnie, usuną ć wszystkie te szumowiny z ich postó w, usuną ć policję drogową , któ ra ż ebra dziesię ć razy gorzej niż nasza. To smutne, bardzo smutne obserwować , jak mię dzy tymi, któ rzy do niedawna stanowili jedną Moc, przebiegał a linia nieporozumień , nienawiś ci i wzajemnych wyrzutó w. To jest tragedia naszych czasó w, inaczej nie mogę powiedzieć.

Ale są , są jeszcze na ś wiecie celnicy, któ rzy są gorsi od Ukraiń có w, choć nie w sensie ł apó wek… lepiej by je wzię li. Wię cej na ten temat nieco dalej.

W zasadzie mogę powiedzieć , ż e czymś nieoczekiwanym dla nas był o to, ż e przy wjeź dzie musimy wskazać przejś cie graniczne, przez któ re opuś cimy Ukrainę . Znaczenie tego znowu nam umknę ł o, ale tak musiał o być , a ponieważ nie znał em ż adnych przejś ć , wskazał em na mapie najbliż szego Reni i w koń cu wylą dowaliś my w Vinogradnoye, gdzie odważ na granica straż nicy prawie nas odwró cili, ale za 50 hrywien zgodzili się wypuś cić go tutaj, potrzą sają c palcami. Wydaje mi się , ż e to kolejny pó ł legalny sposó b przekupstwa, jest duż o przejś ć , wszystko jest w pobliż u, spró buj trafić na wł aś ciwy, a potem przejedź kolejne 50-80 km. , gdy jesteś już przy upragnionym celu, wydaje się , ż e jest poza kontrolą , wię c panowie straż y granicznej to wykorzystują.

Chociaż szczerze mó wią c, na „listy” praktycznie nie mieliś my ż adnych skarg, celnicy nawet nie spojrzeli na samochó d, mimo ż e są tu ś wietni. Daliś my im nawet butelkę wody mineralnej „Lipieck”, kontrast jest zbyt mocny, chociaż to też ż ebracy, ale przynajmniej szanują cy się ż ebracy.

Plac spotkał się z dobrymi drogami i zupeł nym brakiem kantoró w (jakoś sł ynnie przemknę liś my obok babć po granicy, moż e się zmienią , ale kurs najprawdopodobniej nie do koń ca uczciwy). Ale drogi naprawdę zaskoczył y. Absolutnie pusta autostrada Moskwa - Kijó w zdenerwowana tylko w miejscu naprawy, z objazdem czterdziestu kilometró w. Wycieczka do tego ukraiń skiego zaplecza pokazał a, ż e ​ ​ tam nie ma dró g i podobno nigdy ich nie bę dzie. W niektó rych miejscach asfalt „zuż ył się ” do podł oż a gruntowego i ż wirowego. Ale ogó lnie bardzo dobra i szybka droga. Do 150 km.


przed Kijowem zatrzymaliś my się , ż eby coś przeką sić w prostej przydroż nej kafejce, nazwisk nawet nie pamię tał em, są nas tam tysią ce, ceny bardzo mnie zaskoczył y, na Ukrainie wszystko jest droż sze niż w Rosji i znacznie droż sze. Jedzenie przy okazji okazał o się niezł e, ale nie dział ał o to na wyobraź nię , przynajmniej dzię ki temu nie cierpieliś my z ż oł ą dkami. Nie mogę nazwać tego smacznym, chociaż chciał em spró bować prawdziwej ukraiń skiej kuchni, szkoda, ż e ​ ​ nie wiedzieliś my, gdzie moż na to zrobić , a czasu był o mał o. Za Kijowem, w kierunku poł udniowym do Odessy, znajduje się oszał amiają ca szeroka autostrada z doskonał ym zasię giem. Patrzą c na rozklekotane domy na wsiach i prawie cał kowity brak infrastruktury wzdł uż autostrady, odebraliś my drogę jako coś z filmu science fiction, a przynajmniej z innego wymiaru.

do Odessy, któ ra na drugi dzień nam się odbił a, przez co do Burgas dotarliś my pó ź no w nocy, ale o tym pó ź niej znowu się spieszy. Bliż ej Odessy ż ycie pojawia się na drodze, któ ra sto kilometró w za Kijowem zdaje się koń czyć . Zatrzymaliś my się na noc w mał ym motelu przy autostradzie, zostawiają c samochó d tuż przy wejś ciu. Ani motel, ani sam kompleks nie zasł ugują na pochwał y ani negatywne opinie, zwyczajny, umiarkowanie czysty, bardzo drogi (luksus 600 hrywien), w ogó le typowy przedstawiciel swojej klasy, gdzie moż na zatrzymać się tylko w wielkiej potrzebie i jedynej chę ci wyjdź nastę pnego ranka tak szybko, jak to moż liwe.

Dziś rano, dzię ki Bogu, przyjechaliś my i ruszyliś my dalej na poł udnie, przy okazji chcę powiedzieć , ż e nie mieliś my normalnej mapy Ukrainy dla nawigatora, wię c kupiliś my papierową na stacji benzynowej, któ rej nigdy nie ż ał ował em, a biorą c pod uwagę okresowe „zakł ó cenia” nawigacji wszę dzie, w tym w Europie Zachodniej, pó ź niej kupił em mapy wszystkich krajó w, do któ rych musieliś my jechać . Z mojego już sporego doś wiadczenia w korzystaniu z nawigatora mogę powiedzieć , ż e jest on niezbę dny w duż ych miastach i ogó lnie w każ dym mieś cie jest niezbę dny, znajdź drogę do hotelu lub obierz wł aś ciwy kierunek do nastę pnego miasta. Ale na autostradach nawigacja czę sto zawodzi, gubi się w rozwidleniu i moż e nie wysł ać cię w ogó le tam, gdzie chcesz. Wię c radzę poł ą czyć nawigację ze starymi, dobrymi mapami papierowymi, bę dzie to o wiele bardziej niezawodne niż wę drowanie po nieznanych krajach bez prawdziwego zrozumienia, doką d się poruszasz.

Szybko przejechaliś my przez Odessę , bardzo pozytywne emocje wzbudził policjant, któ ry zatrzymał mnie za zł e zachowanie podczas jazdy po ringu. Uś miechną ł się , przedstawił się , zapytał , doką d jedziemy, wyjaś nił , w czym się mylił em, zapytał , czy pił em, na negatywną odpowiedź powiedział : „Có ż , jesteś na drugim dniu wakacji, czas zaczą ć ”, przekazał dokumenty i ż yczył udanej podró ż y. Dzię kuję Ci. Na tej ziemi wcią ż są ludzie. (Jego kolega, zł apawszy mnie na radarze pię ć dziesią t kilometró w od granicy, zaczą ł bł agać o czterysta hrywien, ale w koń cu zadowolił o go pię ć set rubli. Myś lę , ż e był zadowolony z trzystu, ale znowu czas był bardzo drogi).


Po Odessie droga wyraź nie się pogarsza, ale generalnie nie jest zbyt ruchliwa. Do granicy pozostaje od 50 do 110 km. w zależ noś ci od wybranego przejś cia. Na Ukrainie ró wnież polecam tankowanie, bo benzyna jest na pewno tań sza niż w Europie, choć nieco droż sza niż u nas.

Jakoś ć paliwa jest generalnie zadowalają ca, ale ż eby nie ryzykować , wybieramy bardziej efektowne kompleksy, najlepiej znane marki paliw. Naprawdę nie chciał em zabijać auta kiepskim olejem napę dowym na samym począ tku podró ż y.

Granica ukraiń sko-moł dawska, jak pisał em powyż ej, minę ł a doś ć szybko i kulturalnie od strony Niepodległ oś ci, z wyją tkiem opisanego już drobnego incydentu z niedopasowaniem przejś cia wskazanego w paszporcie do tego, do któ rego dotarliś my. Moł dawski punkt kontrolny spotkał się z cał kowitą ciszą i dwoma znudzonymi straż nikami granicznymi. Ponury chł opak wyszedł z punktu kontrolnego, zabrał paszporty i podszedł do komputera. Patrzył na paszporty przez jakieś pię tnaś cie minut, szczerze zmarnował czas i patrzył na mnie w każ dy moż liwy sposó b, ale ż eby zapł acić przy wjeź dzie do kraju przez któ ry przejeż dż amy najwyż ej 50 km. uznaliś my to za niepotrzebne, w koń cu wypuszczono mnie celnikom, któ rzy krzywią c się na samochó d z zewną trz, ró wnież usiedli, piszą c coś dł ugo i aktywnie.

Na skrzyż owaniu Giurgiulesti był a cał kiem przyzwoita kolejka (mogę się pomylić w transkrypcji). Nazwano to, jak się pó ź niej okazał o, zaskakują co powolną i niesamowicie gł upią pracą moł dawskich pogranicznikó w. Musieliś my odczekać co najmniej pó ł godziny, po czym pozwolono nam udać się do punktu kontrolnego, gdzie miejscowy chł opak w duż ej zielonej czapce sprawdzał numery karoserii samochodó w. Wszystko bez wyją tku, poró wnują c to z tym, co wskazano w arkuszu danych. Na pytanie „Dlaczego? ”Otrzymał em odpowiedź „ Tak powinno być ”i zaczę liś my z nim szukać , ponieważ nie znał em lokalizacji numeru ciał a. Myś lę , ż e ten pomysł szybko się nim znudził , ale w koń cu dotarliś my do bagaż nika, gdzie znaleź liś my jakiś znak, któ ry usatysfakcjonował przedstawiciela wł adz Republiki Moł dawii.


Chyba koleś się tylko zastanawia gdzie znajduje się numer karoserii na jakim zagranicznym samochodzie, czy ciekawie zajrzeć pod maskę , nie wiem, ale takiego wariata nie widzieliś my nigdzie indziej, tym bardziej to nie jest jasne dla niego, jaka to ró ż nica, bo wyjeż dż amy z kraju tym samym samochodem, któ rym wjechaliś my. Logika jest niemoż liwa do znalezienia. Nie mó wią c już o tym, ż e obsł ugiwał nas bardzo powoli, w tym czasie kolejka zebrał a się u celnikó w sprawdzają cych dostę pnoś ć zapł aty za ś rodowisko, gdzie musieliś my stać jeszcze dziesię ć minut. W rezultacie, ż eby wyjechać z Moł dawii, w któ rej nie leż ał a ona w tak ucią ż liwy terytorialnie dla nas Rosjan sposó b, nigdy bym nie pojechał . Rumuni, w poró wnaniu ze wszystkimi innymi, są prawdziwymi Europejczykami. W ogó le nie widzieliś my odprawy celnej, pogranicznicy zabrali paszporty, zwró cili je w minutę i ż yczyli nam udanej podró ż y.

Generalnie, jeś li zdecydujesz się na tę trasę , radzę uzbroić się w cierpliwoś ć.

Cał kowita strata czasu moż e wynosić co najmniej cztery godziny, prawdopodobnie wię cej przy mniejszym szczę ś ciu.

Dalsza narracja bę dzie prowadzona wedł ug krajó w.

Rumunia: Pomimo niedawnego przystą pienia do Unii Europejskiej i oczywistej dumy zwią zanej z tym wydarzeniem (flagi Unii Europejskiej powiewają na każ dym kroku), Rumunia wcią ż jest daleka od tego, do czego przywykliś my jako Europa. Od razu zaznaczę , ż e na wsiach jest duż y problem ze znalezieniem osoby angloję zycznej. Ogó lnie kraj nie sprzyja nauce, ję zyk jest niezrozumiał y, znaki drogowe w ję zyku angielskim nie są duplikowane, drogi są wą skie i przeważ nie gorsze niż w centrum Rosji. Jeś li zatankujesz na terytorium Ukrainy i zaopatrzysz się tam w kanapki i wodę , moż esz przelecieć przez Rumunię bez zatrzymywania się . Wydawał o nam się to najbardziej sł uszne, ale trzeba wymienić kilka euro na lokalne „lei”, ponieważ po drodze trzeba zapł acić.8 lei za przeprawę przez most na Dunaju.

Teoretycznie moż na wymienić pienią dze w dowolnym oddziale banku, ale spę dziliś my na tym okoł o czterdziestu minut, ponieważ miejscowy kasjer dł ugo nie mó gł wpisać nazwiska z paszportu do komputera. Szczerze mó wią c, nie udał o nam się do koń ca ustalić przyczyny tak duż ego opó ź nienia, ponieważ nikt w banku nie mó wił w innym ję zyku niż lokalny. Samochó d wywoł ał też prawdziwe poruszenie wś ró d miejscowych „tubylcó w”, miejscowi ż ebracy i bezdomni natychmiast zaczę li się dla nas gromadzić . W sumie przyjemnie był o niewiele, przy pierwszej okazji wycofaliś my się z ulicy. Nie powiodł a się ró wnież pró ba zakupu wody w mał ym sklepie bliż ej granicy z Buł garią . Sklep okazał się odpowiednikiem przecię tnego rosyjskiego sklepu wielobranż owego z bardzo ograniczonym asortymentem i linią kilkunastu lokalnych mieszkań có w.


Nie radził bym wię c pozostawać dł uż ej w Rumunii, choć oczywiś cie bliż ej Bukaresztu sytuacja prawdopodobnie się poprawi. Nie polecam też jeź dzić po Rumunii nocą , moż na nie zauważ yć duż ej dziury na samym ś rodku drogi lub, nie daj Boż e, wozu konnego lokalnych chł opó w, na któ rym w zasadzie nie ma znakó w identyfikacyjnych. W aplikacji postaram się zał ą czyć mapę trasy dla Rumunii, lub jak nie wyjdzie to opiszę przez osady, bo ł atwo się w tym kraju zgubić , a ja osobiś cie nie mogł em znaleź ć normalnego mapa dla nawigatora. Jeś li twoja trasa powrotna bę dzie przebiegać ró wnież przez Rumunię , zaleca się zakup lokalnej karty ekologicznej (winiety) na dowolnej stacji benzynowej, moż e nie poprosić o nią przy wejś ciu, ale na pewno zapytają w drodze powrotnej, organy celne Funkcjonariusze ustanowili grzywnę za jej nieobecnoś ć po prostu szaloną - 50 euro. Ale moż esz zgodzić się na dwadzieś cia.

Ł atwiej wię c kupić tygodniową winietę za dziesię ć lei i unikną ć problemó w.

Przejś cie graniczne do Buł garii znajduje się w pobliż u miasta Konstanca, do Rumunii jest doś ć daleko, okoł o 300 kilometró w. Nawierzchnia drogi normalizuje się dopiero bliż ej wybrzeż a, ale pł ó tno jest nadal bardzo wą skie, niewygodne jest wyprzedzanie. Ponieważ staraliś my się jak najszybciej przejechać przez Rumunię , nie mogę Wam podać ż adnych zabytkó w tego kraju, turystyka jest wcią ż sł abo rozwinię ta, wybrzeż e jest zaję te gł ó wnie przez miejscową ludnoś ć , jest bardzo duż a liczba osó b wynajmują cych lokale po drodze. Ogó lnie wybrzeż e sprawia przyjemniejsze wraż enie, ale wcią ż jest daleko od Europy.

Buł garia: przejś cie graniczne Durankulak. Buł garzy i Rumuni migrują tam iz powrotem, sprawdzają c swoją toż samoś ć , jak dobrze jest być jednym pań stwem.

Nas też nie zatrzymali, podbili nam paszporty i wpuś cili nas do kraju. Nawet nie wysiedliś my z samochodu. Przy okazji poproszono nas o ubezpieczenie samochodu tzw. Zieloną Kartę na wszystkich granicach, od Ukrainy po Buł gar. Po buł garsku nigdy jej nie pytali, choć trzeba przyznać , ż e nie mieliś my już granic w zwykł ym tego sł owa znaczeniu. Mię dzy Warną a Burgas jest okoł o 70 kilometró w przeł ę czy, drogi tam są dobre, ale raczej strome, Buł garzy jeż dż ą ostro i czasami bardzo ryzykownie, o czym ś wiadczy doś ć duż a liczba wypadkó w, należ y uważ ać.

Co zobaczyć w Buł garii na wakacjach w Sł onecznym Brzegu lub jego okolicach? No, oczywiś cie, przede wszystkim Stare Miasto w Nesebyrze. Szczegó lnie interesują ce jest spacerowanie tam wieczorem, kiedy stare, prawdziwie buł garskie domy są oś wietlone ze wszystkich stron.


Jest wielu turystó w, gł ó wnie mieszkań có w Wielkiej Brytanii, któ rzy osiedlili się na wybrzeż u Morza Czarnego ze wzglę du na niskie ceny oraz cał kowicie europejskie warunki ż ycia i obsł ugi. Na Starym Mieś cie jest wiele wspaniał ych mał ych restauracji, oferują cych gł ó wnie ś wież e lokalne ryby przyrzą dzane na ró ż ne sposoby, a takż e niektó re przysmaki z owocó w morza. Z restauracji, któ re odwiedziliś my, mogę wymienić restauracje Romantika i Neptun, któ re znajdują się na ró ż nych krań cach miasta i mają otwarte tarasy z doskonał ym widokiem na zatokę (Romantika) lub Sł oneczny Brzeg (Neptun). Jest też dobra restauracja Gloria Mar, poł oż ona tuż pod Romanticą , wieczorami nie moż na tam znaleź ć stolika, wszyscy lokalni beau monde w drogich samochodach rezerwują cał ą restaurację z wyprzedzeniem, ale cał kiem moż liwe tam obiad po poł udniu, ceny niewiele odbiegają od ś redniej w mieś cie.

Ceny we wszystkich restauracjach są umiarkowane, lokalna waluta to „lew”, jest wiele wymiennikó w, w czasie naszej wizyty optymalny kurs zakupu w stosunku do euro wynosił.1, 93 lewa za 1 euro. Pamią tki w Nesebyrze są tań sze niż w Sł onecznym Brzegu i jest wię kszy wybó r, jednak warto zauważ yć , ż e kosmetyki ró ż ane i popularne wś ró d turystó w ró ż owe mydł o w aptekach lub duż ych sklepach w Burgas jest bardziej opł acalne. W lotosnikach w kurortach czasami kosztuje to dwa razy wię cej.

Koniecznie odwiedź park wodny Nesebyr. Stoi na nadmorskiej autostradzie Burgas - Warna i osobiś cie był em po prostu zdumiony. Co prawda w sezonie jest duż o ludzi i czasem trudno jest znaleź ć darmowy leż ak lub kó ł ko do jazdy na nartach, ale warto. Park posiada czterdzieś ci ró ż nych atrakcji wodnych, w tym bardzo wysokie zjeż dż alnie i pię kną sztuczną rzekę . Park wodny bę dzie interesują cy zaró wno dla dorosł ych, jak i dla dzieci, wię c cał kiem moż liwe jest spę dzenie w nim cał ego dnia, na pewno bę dziesz chciał tam wró cić.

Decydują c się na odpoczynek od morza i zakupy, wcale nie trzeba jechać serpentynami z powrotem do Warny, odwiedzić niedawno otwarte centrum Burgas Plaza w Burgas z duż ą liczbą sklepó w znanych europejskich marek. Ceny są doś ć demokratyczne, jak wszystko w Buł garii.

Z hoteli mogę polecić kompleks Sol Nessebar Palace (4+ gwiazdki) lub pię ciogwiazdkowy Sunset Resort poł oż ony w Pomorie. Rosjanie w Buł garii są traktowani bardzo dobrze, ję zyk jest bardzo zrozumiał y dla rodzimego ucha, a nawet jeś li nie mó wisz po buł garsku, a sprzedawca w sklepie nie zna nawet sł owa po rosyjsku, zawsze znajdziesz wspó lny ję zyk. Unia Europejska zaczę ł a budować drogi, od Sofii do Burgas trasa jest po prostu wspaniał a. Wybrzeż e rozwija się w zawrotnym tempie i myś lę , ż e w cią gu pię ciu lat cał a budowa zostanie ukoń czona. Kryzys nie zabił by wszystkiego.


W trakcie tworzenia trasy odkryto ciekawą rzecz - prawie na cał ej granicy grecko-buł garskiej nie ma ani jednej przepustki samochodowej. I choć patrzą c na mapę wydaje się , ż e z Burgas do Grecji jest na wycią gnię cie rę ki, tak naprawdę musieliś my udać się na drugi koniec kraju. Dobrze, ż e kraj jest wcią ż mał y. Wychodzą c wię c z domu wcześ nie rano 14 sierpnia ruszamy autostradą Burgas - Sofia w kierunku Pł owdiwu do Salonik. Nawiasem mó wią c, nawigator tutaj uparcie proponuje jechać do Sofii i dopiero stamtą d udać się na duż ą autostradę w kierunku Grecji. Taka ś cież ka jest moż liwa, ale czasowo jest bardzo dł uga, choć wyklucza drogę przez przeł ę cze, któ rych na zachó d od Pł owdiwu jest mnó stwo. Wzię liś my kurs do Pazardż ik, a nastę pnie do Welingradu i bezpiecznie przejeż dż ają c przeł ę cze ruszyliś my na granicę grecką.

Te rejony Buł garii obfitują w oś rodki narciarskie, niestety nie mieliś my jeszcze okazji przetestować ich pod ką tem odwiedzalnoś ci, ale przynajmniej powinny doró wnywać kurortom nadmorskim. Dzię ki narciarstwu sezon turystyczny w Buł garii trwa praktycznie cał y rok, wszystkie sklepy z pamią tkami na przeł omie wrześ nia i paź dziernika przenoszą się do oś rodkó w narciarskich, gdzie mieszkają do kwietnia - maja. W gó rach miejscowi sprzedają mió d, nawiasem mó wią c, moż na go kupić prawie w cał ym kraju, ale w gó rach jest wię kszy wybó r, na wybrzeż u najczę ś ciej sprzedają niezbyt smaczny ró ż.

Grecja: Ostatnia granica, na któ rej sprawdziliś my dokumenty i wbiliś my pieczą tkę na wjeź dzie do strefy Schengen. Cał a procedura trwał a dziesię ć minut, nie wię cej. Swoją drogą zaglą dają też do dokumentó w Buł garó w, ale oczywiś cie nie potrzebują wiz i nie przyklejają na nich pieczą tek.

Do Salonik od granicy okoł o stu mil wzdł uż budowanej autostrady jest bardzo mał o samochodó w, fajnie się jeź dzi. Najważ niejszą rzeczą podczas poruszania się po mieś cie jest nie mylić się na duż ych rozwidleniach, są one bardzo osobliwe wś ró d Grekó w, jeś li musisz jechać w prawo wzdł uż autostrady, skrę ć w lewą stronę na rozwidleniu. Tak wię c prawie wjechał em do samych Salonik, nie ma tam nic do roboty poruszają c się tranzytem i mają c bilety na prom na obecną datę . Mimo to lepiej też kupić kartę . Nawigator nie zawsze prawidł owo wyznacza trasę . Po podzieleniu autostrad na tę , któ ra biegnie na poł udnie do Aten i na zachodnią , prowadzą cą odpowiednio do Igoumenitsy i Wł och, autostrada zamienia się we wspaniał ą wielopasmową autostradę z niesamowitą liczbą tuneli. Pamię taj, ż e drogi w Grecji są pł atne, chociaż ta opł ata jest bardzo skromna w poró wnaniu do Europy Zachodniej, ale musisz mieć kieszonkowe na podró ż.


Najwyraź niej ci ludzie mają we krwi reż im oszczę dnoś ci, ponieważ są w peł ni przygotowani do takich podró ż y. Ś piwory, dmuchane materace, pompki do pompowania tych materacy, nawet mał e dwuosobowe namioty był y rozstawiane na prawie wszystkich otwartych pokł adach. Na promach skandynawskich, zwł aszcza na kró tkich lotach krajowych, spotykaliś my ludzi ś pią cych na korytarzu, ale nigdy nie był o tam tak masowej obecnoś ci. Być moż e bezskutecznie wybrano czas na pł ywanie, w przyszł oś ci na pewno się tym zajmę . Sam prom MINOAN LINES Europa Palace jest doś ć standardowy, poza tym, ż e jest zauważ alnie wię kszy od tych, któ rymi pł ywaliś my wcześ niej. Na każ dym promie jest sporo kabin, wię c każ dy wybiera dla siebie najwygodniejszą opcję , wolimy, ż eby był o okno, bo klaustrofobię nie jest trudno dostać w kabinach wewną trz pokł adu.

Wł ochy: Po raz pierwszy w ż yciu byliś my zmuszeni opuś cić prom prawie tył em, skaczą c po stalowych linach antypoś lizgowych. Angielska rodzina, zaparkowana na pokł adzie samochodowym obok naszego samochodu, jednym sł owem „CRAZY” wyraził a swó j stosunek do promu wł osko-greckiego i nie mogliś my się z nimi nie zgodzić . Nie doś ć , ż e prom zapeł nił się o rzą d wielkoś ci wię kszą liczbą samochodó w niż powinien (nawet przy wjeź dzie byliś my zmuszeni parkować nie wedł ug oznaczeń , ale jak najbliż ej innego samochodu i jak wysią ś ć z auta pó ź niej zwinni, sł abo mó wią cy jakimikolwiek ję zykami, ż eglarze generalnie nie interesowali się , musieli „wypchać ” jak najwię cej samochodó w, aby każ dy, komu sprzedano bilety, zmieś cił się . Oczywiś cie iw rezultacie wszyscy pojechali tam, gdzie chcieli, mimo ż e wokó ł niego był o co najmniej tysią c innych wyjeż dż ają cych samochodó w.

Ledwie wyszliś my na ulice Ankony, wprowadziliś my do nawigatora adres hotelu w Mediolanie i ruszyliś my. Zasada poruszania się po pł atnych wł oskich autostradach został a przez nas przestudiowana zimą , kiedy odwiedziliś my ten kraj na nowy rok. Znaczenie jest proste - przy zjeź dzie z autostrady koł owró t daje bilet na przejazd, ty go oszczę dzasz, a gdy zjeż dż asz z autostrady w dowolnej osadzie, znajduje się terminal pł atniczy, w któ rym pracownik wkł ada bilet i w zależ noś ci od

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara