Przytulny hotel, świetna lokalizacja?

Pisemny: 27 grudzień 2014
Czas podróży: 7 — 14 grudzień 2014
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 9.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
W tym roku postanowił em pojechać na narty z moją dziewczyną . Kilka lat temu byliś my na Ukrainie w Bukowelu, podobał o mi się . Wcześ niej odpoczywaliś my w Buł garii jakieś.5 lat temu nad morzem, pamię tam odpowiednie ceny, goś cinnych Buł garó w i ogromne porcje dań mię snych, wię c postanowiliś my powtó rzyć doś wiadczenie i poznać Buł garię z drugiej strony.
Polecieli z Mouzenidis do Salonik, w zwią zku z tym otworzyli greckie wizy. Nastę pnie transfer do Bansko trwał.3, 5 godziny. Granicę minę liś my szybko, droga też normalna, cał kiem wygodna.
Zatrzymaliś my się w hotelu Belvedere Holiday Club Hotel 4*. Zaró wno fasada, jak i wnę trze hotelu są bardzo wyrafinowane. Zdję cia w katalogu, któ re pokazano nam w biurze podró ż y, odpowiadają rzeczywistoś ci. Wzię liś my apartament z jedną sypialnią , pokoje są duż e. Sprzą tanie codziennie, bez reklamacji, chociaż moż e dlatego, ż e za każ dym razem zostawialiś my dobry napiwek. Pokó j ma wszystko, czego potrzebujesz, chociaż nie gotowaliś my duż o, zabraliś my jedzenie - ś niadanie + obiad. Istnieje bezpł atny transfer do wycią gu narciarskiego. Jedynym zastrzeż eniem jest to, ż e w hotelu nie ma miejsca na przechowywanie sprzę tu. Ale zostawiliś my go za darmo niedaleko wycią gó w narciarskich w pobliż u Tsakiris. W hotelu znajduje się basen, jacuzzi, ł aź nia, sauna - wszystko jest po to, by rozluź nić mię ś nie po wysił ku fizycznym. Waż ny punkt - darmowe Wi-Fi tylko w lobby.

Jedzenie w hotelu jest doś ć urozmaicone i smaczne, ale bardziej podobał y nam się tutejsze kawiarnie, był y bardziej kolorowe. Fajny mechanik w samym centrum Bansko w pobliż u hotelu Caphouse, o nazwie „Só l i pieprz”. Jest niedrogi, pyszny i nadal mamy 15% zniż ki (nasz przewodnik hotelowy Fedya doradził nam na spotkaniu powitalnym). Ogó lnie rzecz biorą c, w broszurach rozdawanych po przyjeź dzie znajdują się reklamy kilku miejsc, któ re warto zobaczyć . Chociaż poszliś my do innych, gdzieś bardziej, gdzieś mniej nam się podobał o, ale ogó lnie widać , ż e pracują już ponad rok i cenią swoją reputację , pró bują .
Kupiono karnet na 5 dni od razu, koszt 140 euro. Kolejki do wycią gu prawie nie był o, ale w styczniu oczywiś cie bę dzie wię cej osó b. Przejazd przyczepą zajmuje okoł o 17 minut i docieramy do Banderishka Polyana. I już stą d, z jedną zmianą , zostaliś my zrozumiani na sam szczyt Pirin - Gó ra Todorka! Jest takie fajne miejsce, gdzie wszyscy robią zdję cia : ) Jechaliś my Plateau 1 i Plateau 2. Na podstacji Shiligarnik moż na napić się gorą cego grzanego wina i trochę odpoczą ć . Tory są szerokie, gł adkie, jazda daje ogromną przyjemnoś ć ! A co najważ niejsze, ze wzglę du na to, o co martwili się podczas rezerwacji - pogodę ! I był o wystarczają co duż o ś niegu, a chodzenie wieczorami był o cał kiem wygodne.
Swoją drogą wycieczka okazał a się "2 w 1" : ) Ponieważ w drodze powrotnej spę dziliś my kolejną noc w Salonikach. Cał kiem wygodnie dotarliś my do hotelu o 18, szybko się usadowiliś my i udał o nam się kupić oliwki i wino w supermarkecie naprzeciwko… I nie bez powodu jest wię kszy wybó r i ceny niewiele ró ż nią się od bezcł owych. Olej kupowano bez cł a, bo bali się poplamić nim rzeczy w walizce (jeden znajomy miał smutne przeż ycie). Hotel jest zaskakują co bardzo dobry - Grand Hotel, pię ć minut taksó wką - i jesteś w centrum. Podobał y mi się Saloniki, na nabrzeż u jest wiele przytulnych kafejek i ogó lnie miasto już mieni się ś wiatł ami do Nowego Roku. Takie tę tnią ce ż yciem miasto! I byliś my pewni, ż e ż ycie w Grecji zamarza zimą bez turystó w. Oczywiś cie nie jest to Wiedeń czy Paryż , gdzie zwyczajowo nasi ludzie wyjeż dż ają na ś wię ta Boż ego Narodzenia, ale jako opcję na ś wię towanie kolejnego Nowego Roku już zaznaczyliś my się haczykiem. Idą c zobaczyć Grecję pó ki nie jest gorą co, a morze nie zachę ca, ż eby nie zejś ć ani kroku, ś wietny pomysł ) Poznaliś my mał ż eń stwo, gdy rano czekali na transfer, spę dzili tydzień na Staroż ytnej Grecji i aktywnie dzielili się z nami swoimi wraż eniami : )
Generalnie wł aś nie wró ciliś my do domu, a już chcę znowu wyruszyć w trasę , bo na ś wiecie jest tyle ciekawych i nieznanych rzeczy!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał