• podróżował 17 lat wstecz
Odpoczywał w sezonie 2007-2008. Hotel poł oż ony jest naprawdę daleko od centralnej czę ś ci miasta, otoczony placem budowy i dzielnicą mieszkaniową . w pobliż u nie ma rozrywki. Spacer do centrum 30 minut, ale to denerwują ce. Idą c pod gó rę , odpowiednio, nie ma mowy.
… Już ▾
Odpoczywał w sezonie 2007-2008. Hotel poł oż ony jest naprawdę daleko od centralnej czę ś ci miasta, otoczony placem budowy i dzielnicą mieszkaniową . w pobliż u nie ma rozrywki. Spacer do centrum 30 minut, ale to denerwują ce. Idą c pod gó rę , odpowiednio, nie ma mowy. Chociaż Basik z hotelu podró ż uje doś ć regularnie.
Hotel jest nowy i cał kiem ł adny w ś rodku.
Jedzenie: ś niadania monotonne, asortyment ubogi i praktycznie niezmienny, obiady dobre, asortyment bogaty.
W barze w lobby obsł uga szybka, koktajle dobre (w Kempiń skim jest znacznie gorzej), spokojniej, jeś li przyjdziesz z wł asną butelką .
Ceny oczywiś cie mocno odpadają (2.3 a nawet 4 razy niż w mieś cie), ale w zasadzie jest to znoś ne, choć oczywiś cie filiż anka herbaty i szklanka tequili zaskakują za te same pienią dze – 3.80 za sztukę )
Spa w hotelu: basen to brodzik peł en ludzi, nie korzystał em z sauny, ale mó wią cał kiem przyzwoicie, nie podobał mi się masaż (delikatne gł askanie plecó w, ale zamó wił em leczniczą dolną czę ś ć plecó w) . Ale oto inne procedury - wedł ug recenzji wydają się niezł e.
Niestety wraż enie psuje nieudolnoś ć i jawna chciwoś ć administracji:
1. Obiecany internet w pokojach. bo cał y czas pracował jeden dzień , na przyję ciu zrobili tylko bezradny gest. Wifi dział ał o dobrze w holu.
2. Przechowalnia nart w hotelu PŁ ATNA - 5 dolcó w dziennie. (dla oś rodka narciarskiego to bzdura).
3. Na obiad mandarynki (! ) I ogó lnie wszystkie owoce pokrojono na pó ł ! Aby goś cie nie znosili!
4. Szampon i ż el został y zaktualizowane w pokoju dopiero po dwukrotnym przypomnieniu.
5. Restauracja jest sł abo przystosowana do iloś ci goś ci, przy jednoczesnym napł ywie stolikó w moż e nie być .
6. Pod koniec ś niadania i kolacji w restauracji gł ó wnej kelnerzy nie spieszą się , aby Cię zauważ yć , stoliki nie są nakryte, produkty nie są odnawiane, tj. peł ny zakres wystę puje gdzieś.1 godzinę po starcie, potem tylko to, co pozostaje.
I sporo takich drobiazgó w (prysznic jest tak skonstruowany, ż e ł azienka jest stale zalana wodą , w ł azience urwana rą czka, wię c nikt jej nie porysował podczas pobytu, w ł azience są jednorazowe maszynki do golenia (to lepiej nie wkł adać niczego niż takie guano - raz potrzebne - prawie zdją ł em cał ą skó rę z twarzy).
Wydaje się , ż e to drobiazgi, ale jest to hotel, któ ry twierdzi, ż e ma 4 gwiazdki i wcale nie jest tani. Mó j wniosek jest taki, ż e za te pienią dze warto wybrać coś lepszego i bliż ej centrum miasta.
Hotel jest nowy i cał kiem ł adny w ś rodku.
Jedzenie: ś niadania monotonne, asortyment ubogi i praktycznie niezmienny, obiady dobre, asortyment bogaty.
W barze w lobby obsł uga szybka, koktajle dobre (w Kempiń skim jest znacznie gorzej), spokojniej, jeś li przyjdziesz z wł asną butelką .
Ceny oczywiś cie mocno odpadają (2.3 a nawet 4 razy niż w mieś cie), ale w zasadzie jest to znoś ne, choć oczywiś cie filiż anka herbaty i szklanka tequili zaskakują za te same pienią dze – 3.80 za sztukę )
Spa w hotelu: basen to brodzik peł en ludzi, nie korzystał em z sauny, ale mó wią cał kiem przyzwoicie, nie podobał mi się masaż (delikatne gł askanie plecó w, ale zamó wił em leczniczą dolną czę ś ć plecó w) . Ale oto inne procedury - wedł ug recenzji wydają się niezł e.
Niestety wraż enie psuje nieudolnoś ć i jawna chciwoś ć administracji:
1. Obiecany internet w pokojach. bo cał y czas pracował jeden dzień , na przyję ciu zrobili tylko bezradny gest. Wifi dział ał o dobrze w holu.
2. Przechowalnia nart w hotelu PŁ ATNA - 5 dolcó w dziennie. (dla oś rodka narciarskiego to bzdura).
3. Na obiad mandarynki (! ) I ogó lnie wszystkie owoce pokrojono na pó ł ! Aby goś cie nie znosili!
4. Szampon i ż el został y zaktualizowane w pokoju dopiero po dwukrotnym przypomnieniu.
5. Restauracja jest sł abo przystosowana do iloś ci goś ci, przy jednoczesnym napł ywie stolikó w moż e nie być .
6. Pod koniec ś niadania i kolacji w restauracji gł ó wnej kelnerzy nie spieszą się , aby Cię zauważ yć , stoliki nie są nakryte, produkty nie są odnawiane, tj. peł ny zakres wystę puje gdzieś.1 godzinę po starcie, potem tylko to, co pozostaje.
I sporo takich drobiazgó w (prysznic jest tak skonstruowany, ż e ł azienka jest stale zalana wodą , w ł azience urwana rą czka, wię c nikt jej nie porysował podczas pobytu, w ł azience są jednorazowe maszynki do golenia (to lepiej nie wkł adać niczego niż takie guano - raz potrzebne - prawie zdją ł em cał ą skó rę z twarzy).
Wydaje się , ż e to drobiazgi, ale jest to hotel, któ ry twierdzi, ż e ma 4 gwiazdki i wcale nie jest tani. Mó j wniosek jest taki, ż e za te pienią dze warto wybrać coś lepszego i bliż ej centrum miasta.
Tak jak
Lubisz
• 4
Pokaż inne komentarze …