Отель гордо именует себя как "клубный французский", я бы назвала его клубный румынский, т. к. румыны и болгары основной, и желанный, контингент. И ориентирован отель на них - удобная парковка, сама Албена недалече от Румынии. К россиянам же отношение плохое (причем как мы убедились в Албене в целом). Конечно, можно почти на все закрыть глаза, а кто-то и не заметил бы, но: заселение в номер у нас произошло строго в 14 ч. , хотя даже в правилах отеля за отдельную плату можно получить номер раньше, мы приехали около 9 утра с двумя детьми, на наши просьбы никто не реагировал, но потом мы не раз наблюдади как с утра пораньше любезно заселяли румын и предоставляли им обед. Также и с отъездом - на рецепции утверждали, что для выяснения того, можно ли нам (заплатив! ) остаться дольше рассчетного часа им нужно 2 дня! . Пульт от кондиционера пришлось требовать и видимо мы вообще удивили своей "требовательностью" сотрудников, нам его таки предоставили, но на балконах мы наблюдали граждан, пытавшихся что-то самостоятельно отсоединять в кондиц-ре. Вообще чуть что не так - и русский, и английский они "забывали". Хамство некоторых барменов было просто беспремерным: мужу один из них заявил, что кофе в нашу программу "все включено" не входит и "старайтесь пить за завтраком". В россиянах они явно не заинтересованы, в начале отдыха мы, еще планируя вернуться на будущий год, просили показать нам на будущее заинтересовавший номер (свободный тогда), но сколько не подходили с этим -"возможности нет". Большинство служащих отеля - молодые ребята, причину такого отношения понять трудно. От других отдыхающих мы узнали что им, например, ничего за весь отдых не сказали о наличии автобуса до пляжа и кафе для их отеля (Ком). До этого мы были в Несебре, так там было отношение очень хорошее, причем искреннее, да и сервис намного лучше, явно в отдыхающих заинтересованы. Что касается питания - довольно однообразно и часто невкусно, попадались несвежие, мягко говоря, продукты, контейнеры с соком по моему вообще не мылись, просто доливали сок, на кранах я видела плесень. Возможно это и явилось причиной массового отравления в отеле, когда скорые приезжали по нескольку раз в день, многих детей рвало и в столовке и в холле, а "управитель" парила, извините, мозги что "это вирус, за два дня пройдет", мы поняли что она видимо боялась закрытия отеля. Отдельная "песня" - обслуживание в "ресторане". Такого безобразия и лени я еще не видела, столы они убирать не спешили, приходим и вынуждены стоять ждать около грязного стола, причем "отловить" официанта крайне сложно - видит и проходит мимо сделав "морду кирпичом". Уборка в номерах посредственная. Сам номер не плохой, у нас был семейный - он большой. В ванной вместо вытяжки форточка в корридор, плотенца не сохли. Плитка в душе старенькая, местами плесень, занавеска - брррррр.... И о плюсах: расположен отель удачно - в центре курорта, но тихо, территория ухоженая, есть небольшая детская площадка, пляж близко, но тот, что относится к Орлову несколько в стороне. Сама Албена производит впечатление какого-то закрытого курорта со своим отношением к отдыхающим, хотя внешне она конечно красивая, зеленая, пляж очень большой, достаточно чистый.
Hotel dumnie nazywa się „klubem francuskim”, nazwał bym go klubem rumuń skim, ponieważ Rumuni i Buł garzy są gł ó wnym i mile widzianym kontyngentem. A na nich koncentruje się hotel - wygodny parking, sama Albena nie jest daleko od Rumunii. Stosunek do Rosjan jest zł y (co wię cej, jak widzieliś my w Albenie jako cał oś ci). Oczywiś cie moż na przymkną ć oczy na prawie wszystko, a ktoś by tego nie zauważ ył , ale: zameldowaliś my się do pokoju ś ciś le o 14.00, chociaż nawet w regulaminie hotelu moż na dostać pokó j wcześ niej za opł atą , my przyjechaliś my okoł o 9 rano z dwó jką dzieci, nikt nie odpowiedział na nasze proś by, ale potem wielokrotnie obserwowaliś my, jak wcześ nie rano uprzejmie zasiedlili Rumunó w i zapewnili im obiad. Ró wnież z wyjazdem - w recepcji twierdzili, ż e aby dowiedzieć się , czy jest to dla nas moż liwe (pł atne! ) Aby zostać dł uż ej niż czas wymeldowania, potrzebowali 2 dni! . Pilota od klimatyzatora trzeba był o zaż ą dać i podobno generalnie byliś my zaskoczeni naszymi „wymagają cymi” pracownikami, nam go dostarczyli, ale na balkonach obserwowaliś my obywateli pró bują cych samodzielnie coś odł ą czyć od klimatyzatora . Ogó lnie coś jest trochę nie tak - „zapomnieli” zaró wno po rosyjsku, jak i po angielsku. Nieuprzejmoś ć niektó rych barmanó w był a po prostu nie do zniesienia: jedna z nich powiedział a mę ż owi, ż e kawa nie jest obję ta naszym programem all inclusive i „spró buj pić na ś niadanie”. Rosjanie wyraź nie ich nie interesują , na począ tku wakacji, planują c jeszcze powró t w przyszł ym roku, poprosiliś my o pokazanie interesują cego nas pokoju na przyszł oś ć (wtedy wolnego), ale ilu nie pasował o to - „nie ma moż liwoś ci”. Wię kszoś ć pracownikó w hotelu to mł odzi ludzie, powó d takiej postawy jest trudny do zrozumienia. Od innych wczasowiczó w dowiedzieliś my się , ż e np. przez cał e wakacje nic im nie powiedziano o dostę pnoś ci autobusu na plaż ę i kawiarni do ich hotelu (Kom). Wcześ niej byliś my w Nesebyrze, wię c był o bardzo dobre nastawienie i szczere, a obsł uga jest znacznie lepsza, wyraź nie interesują się wczasowiczami. Jeś li chodzi o jedzenie, to raczej monotonne i czę sto bez smaku, natrafił am na nieś wież e, delikatnie mó wią c produkty, w ogó le nie mył am pojemnikó w na sok, po prostu dolewał y sok, widział am pleś ń na kranach. Być moż e to był o przyczyną masowego zatrucia w hotelu, kiedy karetki przyjeż dż ał y kilka razy dziennie, wiele dzieci wymiotował o zaró wno na stoł ó wce, jak i na korytarzu, a „kierownik” unosił się , przepraszam, mó zgi, ż e „to wirus , minie za dwa dni”, zdaliś my sobie sprawę , ż e najwyraź niej bał a się zamknię cia hotelu. Osobna "piosenka" - obsł uga w "restauracji". Nigdy nie widział em takiej hań by i lenistwa, nie spieszyli się ze sprzą taniem stoł ó w, przychodzimy i musimy stać czekają c przy brudnym stole, a kelnera ogromnie trudno "zł apać " - widzi i mija robią c swoje „pysk cegł a”. Sprzą tanie pokoju jest przecię tne. Sam pokó j nie jest zł y, mieliś my pokó j rodzinny - jest duż y. W ł azience zamiast okapu w korytarzu jest okno, rę czniki nie wyschł y. Pł ytka pod prysznicem jest stara, miejscami spleś niał a, zasł ona jest brrrrr....A co do zalet: hotel jest dobrze poł oż ony - w centrum kurortu, ale cicho, teren zadbany, jest mał y plac zabaw, plaż a jest blisko, ale ta należ ą ca do Orł owa jest nieco na uboczu. Sama Albena sprawia wraż enie jakiegoś zamknię tego kurortu swoim podejś ciem do wczasowiczó w, choć na zewną trz jest oczywiś cie pię kna, zielona, plaż a jest bardzo duż a, wystarczają co czysta.