Recenzja biura podróży Ukrainian Tour (Kijów)

Zamki Austrii i Bawarii

Autor:
Data zakupu usługi: 18 sierpień 2012
Pisemny: 05 wrzesień 2012
10.0
Biuro podróży: Ukrainian Tour (Kijów)
Typ usługi: экскурсионный тур, отель, оформление визы

Podróż była super!!!! Wszystko mi się podobało.

Podróżowałem przez tego organizatora wycieczek

www.ukrainiantour.com

Chcę podziękować Lerochce Barchan i agencji turystycznej. Od nich dostałem pierwszą wizę. Mam 27 lat, pierwszy raz wyjechałem za granicę i powiem szczerze bałem się, że wizy nie otworzy i moje marzenie o zobaczeniu Europy przynajmniej 1 oko się nie powiedzie - ale wszystko się skończyło - i to to zasługa Lery i biura podróży. Radzę!

Już wszystko w porządku.

Po raz pierwszy zdecydowałam się wyjechać za granicę na relaks i mały minus - siebie. ten minus był plusem :)

Autobus w Kijowie podczas lądowania jest wygodny. We Lwowie - zostaliśmy przeszczepieni - wszystko jest zorganizowane. Granicę przekroczyliśmy w 3,5 godziny. To było trudne i to jest najtrudniejsza noc. Wszystkie pozostałe noce - zakwaterowanie w 3-4 gwiazdkowych hotelach.

I oto jesteśmy w BUDAPESZCIE. Széchenyi to wspaniałe łaźnie na świeżym powietrzu. Bardzo dobrze. Woda jest czysta, wszystko zadbane, schludne, troche moim zdaniem do naprawy.... Ale to jest. Wszystkim to się podobało. Radzę. Następnie wycieczka – bardzo kolorowe i malownicze miasto. Z bogatą historią. Nie wybrałem się na nocną wycieczkę łodzią, ale poszedłem na spacer po mieście. I zakochałem się w Budapeszcie, w parlamencie, w tych ulicach, podobało mi się wszystko. Transport trwa do 24 godzin, to na pewno :). Mały minus to to, że ludzie w Budapeszcie nie lubią ludzi mówiących po rosyjsku :) podczas kursu mieliśmy kilka nieprzyjemnych incydentów. Ale główna lekcja z tego jest taka, że ​​musisz nauczyć się angielskiego.

Kolejnym miastem jest WIEDEŃ – zwiedzanie miasta jest opcjonalne. Na wycieczki do muzeów - nie chodziłem - poszedłem na spacer po mieście. KOŚCIOŁY - cud, ulice, sklepy - wszystko pozytywne, przyjazne i bez problemu mówię po rosyjsku !!!! To jest plus. Miasto jest cudowne, dumne, bogate, trochę pompatyczne, bogate, drogie. Jest coś na Ukrainę

Kolejnym miastem jest MONACHIUM - nowe miasto, zostało zniszczone w 80% podczas wojny. Wszystkie istniejące zabytki architektury zostały odrestaurowane. Poradnik - dość specyficzny, jaki mieliśmy. Sam z Petersburga :) ale mówił imponująco. Wycieczka jest trochę droga... ale interesująca. Tutaj mieliśmy najwięcej wolnego czasu... można było pójść na zakupy, kupić prezenty :), ubrania - po prostu biły przeceny na letnią kolekcję w sklepach. Chodziłem do świątyń, chodziłem na spacer po mieście. Piwo można wypić w pubie, w którym przemawiał Hitler. Co też jest bardzo imponujące. I zostawia ślad w sercu i pamięci. Jest menu w języku rosyjskim :) i angielskim. Na przykład w Budapeszcie - całe menu jest napisane po węgiersku :) co było dość trudne do zamówienia. Mimo historii, w Monachium nie ma negatywnego nastawienia do ludzi mówiących po rosyjsku.

ZAMKI NEUSCHWANSHTEIN, LINDERHOF, HERRENKIEMSEE, PAŁAC LINDERHOF - bardzo, bardzo piękne. Nie da się napisać, co czujesz podczas oglądania. Radzę. Muszę iść! Wyglądać!

Kolejnym miastem jest SALZBURG, miasto skromne, przyjazne i ciekawe. w nim można znaleźć bardzo wąskie uliczki, w których domy zaglądają sobie w okna, i można znaleźć duże place z ogromnymi fontannami i świątyniami! Kochają i wychwalają Mozarta! Świątynia Piotra to dzieło sztuki.

Kolejne miasto JEGER to miasto bardzo zwarte, przytulne, czyste, ze świątyniami z kolumnami, przypominające nasze pałace, ale w istocie kościół katolicki. Mają piękną fortecę, która chroniła miasto przed najeźdźcami.

I wyjazd do domu na Ukrainę :)

Myślałem, że na wycieczce autobusowej jest ciężko - teraz zawsze będę podróżować w ten sposób.

Jeśli za pieniądze:

Budapeszt ma własną walutę - radzę kupować na Ukrainie. Przy wymianie na granicy kurs był bardzo niski. Dużo straciłem na wymianie. Biorąc pod uwagę, że miałem przy sobie tylko euro. Waluta nazywa się forint.

We wszystkich innych miastach euro. W Jaegerze akceptowane są też forint, ale akceptują też euro, tylko resztę podaje się w forintach :)

Przy zakupie - woda 1 litr. Od 2-4 euro. Wiedeń ma świetną wodę! Są pijalnie, które możesz zabrać ze sobą. I właśnie to zrobiliśmy. Piliśmy wodę z kranu :) - robiliśmy to we wszystkich miastach. W Budapeszcie, w skali 5, woda z kranu to 4 b. w Wiedniu 5-5, w Monachium 5-5, w Salzburgu 5-3, w sklepach Jäger woda jest tańsza. Ale jeśli z kranu, to 5-3. ale można pić, nie tak strasznie jak w Kijowie.

Hotele - czysto, schludnie, tam tylko nocowaliśmy.... Nie ma tam specjalnego luksusu. Jest prysznic, toaleta, ręczniki, łóżka z czystą pościelą.

Jeśli jesz w mieście?

W Budapeszcie - dość tanio, w Wiedniu - kawa, ciasto - 10 euro. Piwo 3-4 euro. Jedz dokładnie 18-25 euro. Monachium - jedz jak to mówią "z brzucha" i pij piwo - 18 euro. Piwo jest smaczne, ale dość drogie - 5-8 euro za 1 litr. Dużo jedzenia. Możesz wziąć 1 porcję za 2. postanowiliśmy spróbować wszystkiego - wzięliśmy 4 porcje na 4, zostało dużo. Nie mogliśmy wszystkiego zjeść. Zjedliśmy obiad w centrum miasta. A kiedy pojechaliśmy na wycieczkę do klasztoru - wzięliśmy 3 porcje na 5 osób - mieliśmy to z głową. I wydał 13 euro. Salzburg też jest drogi. Latte z ciastem - 10 euro :) jest w centrum miasta :) może na obrzeżach i taniej :).

Agencja turystyczna usatysfakcjonowana. Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Lery. Dziewczyna z koralików. Organizacja jest zadowolona. Polecam to biuro podróży. Na Ukrainie też mają dobrą organizację trasy. Dziękuję za tę Anechkę. Napiszę o tym więcej :)