Autor:
Data zakupu usługi: 06 sierpień 2018 Pisemny: 25 wrzesień 2018 |
|
Biuro podróży: Tez Tour Туроператор (Kijów) Typ usługi: отель, авиаперелёт |
Oświadczenie
My, Danilenko Darina Dmitrievna i Yovenko Maxim Pietrowicz, przybyliśmy na spoczynek w Sharm Em Sheikh w okresie od 8.06.18.08.14.18 w Aqua Hotel Resort and Spa.
Po przyjeździe do hotelu od pierwszego dnia mieliśmy sporo problemów.
Przyjechaliśmy o 16.00. Pierwszym problemem było zamieszkanie w pokoju 205. Ponieważ mieszkaliśmy w brudnym pokoju, w którym suszarka do włosów nie działała, nie było wody, ręczników, papieru toaletowego, żelu pod prysznic. Poprosiliśmy kierownictwo hotelu o przeniesienie się do innego pokoju. Przeniesiono nas do pokoju 220, poproszono tylko o odczekanie godziny na jego usunięcie. Zameldowaliśmy się w naszym pokoju o 19:00. Nawet po tak zwanym sprzątaniu pokój 220 był brudny, okno się nie otwierało, bo wkręcono tam wkręt samogwintujący. Ponadto nie dostaliśmy wody i ręczników, a dopiero po 20 próśb przynieśli nam 1 parę ręczników wodnych, a to był dopiero pierwszy dzień.
Gdzieś czwartego dnia nasz klimatyzator przeciekał w nocy, mówiliśmy od samego rana o 7.00, że nagrali to w recepcji, a po przybyciu z morza o 12.30 klimatyzator nie został dla nas naprawiony. Sami wytarliśmy wodę w pokoju.
Siódmego dnia nasz klimatyzator ponownie się zepsuł, tym razem naprawiono go w 5 minut.
Od pierwszego dnia powiedziano nam, że posprzątali pokój na życzenie. Ale po złożeniu skargi do przewodnika sprzątali codziennie. Ale trudno to nazwać sprzątaniem, skoro nie wycierali luster, pił też nie wycierali, tylko wycierali podłogi kilometrami wody, wyrzucali śmieci i zmieniali ręczniki na życzenie.
Po skardze do kierownika TEZTOUR wszystko w łazience zostało umyte detergentem typu „SUNKLIN”, więc nie można było oddychać. Powiedzielibyśmy, że można było się otruć.
2) Odżywianie.
W autobusie z lotniska do hotelu przewodnik powiedział nam, że w hotelu czekają na nas przekąski, ponieważ spóźniliśmy się na lunch. Po przybyciu do hotelu zapytaliśmy na arenie o przekąski, gdzie barman odpowiedział nam, że przekąsek nie ma i nie ma. Nawet w ulotce, którą otrzymaliśmy przy zameldowaniu w hotelu, przepisano przekąski, ale w rzeczywistości ich nie było.
Podczas naszego pobytu w hotelu 99% mieszkańców to Arabowie, potem przewodnik TEZTOUR i administracja stworzyły niepisane zasady, że wpuszczano nas do jadalni 15 minut przed śniadaniem (6.45, choć śniadanie jest od 7.00-9.00), obiad (12.45, choć obiad jest od 13.00-14.30), kolacja (19.45, chociaż śniadanie jest od 19.00-21.00). Działali przez pierwsze 2 dni, potem wszyscy zostali wpuszczeni razem.
W ogóle każdego dnia musieliśmy wstawać wcześnie, nie według naszego pragnienia, ale po to, żeby nie być głodnym przed obiadem.
Drugiego dnia zaspaliśmy i poszliśmy do stołówki o 8.30 i oczywiście zostaliśmy głodni, ponieważ z pustych pojemników nie zostało nic. Mogliśmy wziąć tylko kawałek sera, bułkę, ogórek.
Wielokrotnie mówiliśmy przewodnikowi, że przyjechaliśmy na REST, a to, że musimy biec, żeby coś zjeść, nie jest normalne.
3) Jedzenie i napoje
Jedzenie było zawsze takie samo. Śniadanie: bułki, pieczywo, pomidory z serem, feta, twardy ser, lokalna kiełbasa sojowa, sałatki. Obiad: zupa jarzynowa (codziennie tak samo), pieczony kurczak, panierowana ryba, ziemniaki bez smaku, makaron, ryż, fasola, sałatki, ogórki, pomidory, limonki, owoce: pomarańcza i tylko w ostatnich dniach dali nam 1 raz winogrona i melon. Kolacja: makaron, ziemniaki, fasola, puree zupa, ryż, pieczony kurczak, smażona ryba. Desery - było ich sporo, głównie biszkopty z różnymi glazurami.
Napoje: Wodę butelkowaną dostaliśmy dopiero pierwszego dnia, potem musieliśmy ciągle uzupełniać brudną lodówkę, która była w jadalni. To znaczy po 21.00, jeśli chcesz się napić, idź kupić.
Wszystkie drinki w barze lub jadalni podawano w plastikowych kubkach. Cola, sprite, piwo, rum, gin, wódka są produkowane lokalnie. Kiedyś powiedziano nam, że nie ma już piwa, chociaż było w lodówce, a kiedy powiedzieliśmy, że jest w lodówce. Mamy odpowiedź na jutro.
Nie było barów na plaży od hotelu.
4) Przeniesienie
Przewodnik, który towarzyszył nam z lotniska opowiadał o darmowym transferze do centrum miasta – nie było.
Na plażę dojeżdżały 2 autobusy: piaszczysty i koralowy. Przed wyjazdem trzeba było zaopatrzyć się w dużo biletów, które później dałoby się je na plaży.
W głównym basenie ze zjeżdżalniami pływali tylko 1 raz, ponieważ wszystkie leżaki były zajęte przez Arabów. Był też drugi basen, w którym pływaliśmy.
6) Czystość
Hol jest wszędzie brudny i zakurzony. Ludzie wyrzucają śmieci gdzie chcą, zostawiają pieluchy dla niemowląt, brudne naczynia, niedopałki papierosów. Na korytarzu nie ma możliwości wejścia do toalety damskiej. Kraty są brudne. Jadalnia jest brudna, obrusy brudne, tiul postrzępiony i brudny. Naczynia były zepsute, talerze i sztućce brudne, dopiero w ostatnich dniach zaczęli sprzątać jadalnię.
Pracowałam pierwszego dnia, potem przez trzy dni w ogóle nie pracowałam, przewodnik wielokrotnie powtarzał administracji, ale Wi-Fi działało dopiero 4 dnia naszego pobytu.
8) Obsługa hotelu jest przyjazna, tutaj warto zwrócić uwagę na Josefa Mustafę (pracował w restauracji) i Salaha (sprzątacz).
Przewodnicy pracują tylko w godzinach 20.00-21.00, w ciągu dnia można do nich dzwonić tylko przez telefon w recepcji, przez który nic nie słychać.
Przewodnicy oferują tylko własne wycieczki, wielokrotnie opowiadaliśmy im o problemach, wydawało się, że kłócą się z administracją, ale nic się nie zmieniło. Zapytaliśmy o przeprowadzkę do innego hotelu, za 40 dolarów zaproponowano nam przeprowadzkę do hotelu Turquoise Beach, ale rozważyliśmy wszystkie plusy i minusy i zdecydowaliśmy, że zostaniemy w naszym hotelu. Następnego dnia poprosiliśmy o telefon do dyrektora generalnego Teztura, wyjaśniliśmy mu wszystko szczegółowo i napisaliśmy skargę. Następnego wieczoru zaproponowano nam przeprowadzkę do tego samego Turquoise Beach Hotel tylko za darmo, odmówiliśmy, ponieważ zostały nam 2 dni i nie chcieliśmy ich spędzać na przeprowadzce. Poprosiliśmy o odszkodowanie jako wycieczkę - Teztour zrobił nam Safari (jazdę na quadach).
To był nasz pierwszy wyjazd do Egiptu - Sharm El Sheikh i był zrujnowany. Trudno to nazwać odpoczynkiem, bo codziennie musieliśmy wstawać wcześnie, żeby coś zjeść, codziennie rozwiązywaliśmy różne problemy z pokojem, jedzeniem, wai wai itp.
Nie jesteśmy jedynymi ofiarami, każda para, która przybyła do hotelu, była w szoku. Ludziom obiecano niebo, ale wylądowali w piekle.
Nie możemy już ufać touroperatorowi TEZTOUR i oczywiście Aqua Hotel Resort and Spa.
Zapłaciliśmy 650 za dwa i nie do końca rozumieliśmy, za co zapłaciliśmy, ponieważ takie wakacje nie są warte takich pieniędzy. Straciliśmy nie tylko pieniądze, ale także czas, którego nikt nam nie zwróci.