Autor:
Data zakupu usługi: 25 styczeń 2013 Pisemny: 25 styczeń 2013 |
|
Biuro podróży: Sunway Travel (Zaporoże) Typ usługi: пакетный тур |
9 stycznia 2013 roku skontaktowaliśmy się z agencją "Sieć sklepów last minute trip" w mieście Zaporoze. Na tym spotkaniu ustaliliśmy terminy wypoczynku i życzenia dotyczące miejsca i hotelu do wypoczynku oraz wpłaciliśmy kaucję. Zdecydowaliśmy się pojechać do Tajlandii na 2 tygodnie w dobrym towarzystwie 3 rodzin.
Wybraliśmy miasto Pattaya.
15 stycznia zostaliśmy wezwani do biura podróży, aby zapłacić za lot i wybrany dla nas hotel. Termin odjazdu zaplanowano na 26 stycznia, a pociąg odjeżdżał z Zaporoże wieczorem 25 stycznia. Po prostu cieszyliśmy się na myśl, że marzenia zaczynają się spełniać. A teraz na złe.
Od 15 stycznia do 21 stycznia (tydzień) nikt nie zadzwonił do nas z agencji i nic nie powiedział... i dopiero na nasz telefon 21 stycznia rano z pytaniem o projekt, powiedziano nam, że hotel nie potwierdzić dostępność 3 pokoi. Od tego czasu rozpoczęła się nasza ścisła komunikacja z wyborem innych hoteli. Zaproponowano nam inne hotele, ale nie potwierdziły one dostępności. We wtorek 22 stycznia zaproponowano nam hotel Vogue Pattaya, na który się zgodziliśmy. W środę 23 stycznia rano agentka poinformowała nas telefonicznie, że ma ustne potwierdzenie z hotelu i przygotowuje dokumenty, a pod koniec dnia roboczego powiedziała dwóm rodzinom (które do niej dzwoniły), że miała też pisemne potwierdzenie z hotelu.
A teraz najciekawsze jest to, że rano 24 stycznia (wyjazd w piątek 25 stycznia) dzwoni i mówi, że jest potwierdzenie z hotelu, ale nie z tego, co było zamówione, ale z jednego z tych, które były wcześniej oferowane w forma wyboru. I że wczoraj nie powiedziała nic o potwierdzeniu z hotelu Vogue Pattaya ...
A teraz, 25 stycznia, w dniu wyjazdu, musimy otrzymać dokumenty na wakacje, ale zastanówmy się, w jakim nastroju je otrzymamy, jeśli nasz operator nie dogada się z kilkoma hotelami w ciągu 2 tygodni i w efekcie wszystkiego , jako wyjście z impasu ostatniego dnia, zaproponowano nam hotel „Ambassador City Jomtien Marina Tower”, który okazał się droższy niż wybraliśmy, a recenzje na jego temat na stronach nie świeciły. Stanęliśmy wobec tego, że będziemy musieli zapłacić więcej niż chcieliśmy, a za trzy poprzednie hotele możemy zapłacić. Piszę to wieczorem 24 stycznia i nie jestem pewien, czy rano 25 stycznia (pociąg wieczorem) nie usłyszę, że w tym hotelu też nie ma miejsc.
Pytani, w czym tkwi problem, odpowiadają, że w Tajlandii teraz jest chiński Nowy Rok i hotele nie działają, ale można było nam to wytłumaczyć dwa tygodnie temu, jeśli chodzi o wybór terminów, a nie branie pieniędzy za samolot bilety i pieniądze na hotel (pierwszy, z którego biuro podróży nie ma jeszcze potwierdzenia).
W ten sposób biura podróży tracą klientów.