Autor:
Data zakupu usługi: 11 październik 2014 Pisemny: 24 styczeń 2015 |
|
Biuro podróży: PREMiO Travel (Kijów) Typ usługi: экскурсионный тур, отель, авиаперелёт |
Chcę napisać recenzję wyjazdu z "Premio" do Turcji w październiku 2014 roku. Byliśmy nie pierwszy raz, więc wybraliśmy się na podwójną wycieczkę - 2 tygodnie z rzędu.
Ale nie dali nam wycieczek, które chcieliśmy - Lycia, potem Kapadocja - ale dali nam Kapadocję, potem Riwierę, powiedzieli, że ponieważ chcieliśmy, grupy nie wystarczyły. Chociaż zapłaciliśmy po cenie Lycia i Cappadocia, a Riwiera zawsze była tańsza, nie otrzymaliśmy zwrotu różnicy. Również w pierwszym liście wysłali tylko kupon na pierwszą trasę, gdybyśmy nie zauważyli, z czym zostalibyśmy na drugą trasę?
Byliśmy zadowoleni z czasu trwania, chociaż między wycieczkami musieliśmy opuścić hotel o 4 rano i czekać kilka godzin na kolejną grupę na lotnisku. Jednocześnie nie poinformowano nas o godzinie wyjazdu po I rundzie. Cała grupa wyszła o 11-30, a my jako pozostali do II tury osobno i postanowiliśmy na wszelki wypadek przeczytać informację na stoisku i okazało się, że wyjeżdżamy o 4-30 . Bardzo „przyjemnie” było dowiedzieć się o tym nagle późnym wieczorem.
Nie podobały mi się takie niuanse jak fakt, że „Premio” obiecał 50% zniżki na obiady w II turze, a przewodnik w II turze zaczął domagać się pełnej zapłaty, powiedział, że zniżka obowiązuje tylko tych, którzy wykupili obiady w Kijowie. Nic nam o tym nie powiedziano, inaczej zapłacilibyśmy za obiad w Kijowie, w ogóle ta sprawa nie została w żaden sposób rozwiązana, ale nalegaliśmy sami i zażądaliśmy od nas pisemnego wyjaśnienia.
Druga kwestia - obiecano nam, że przynajmniej w jednej z tych dwóch wycieczek Ismail będzie przewodnikiem. Ale nie mieliśmy go na żadnej trasie.
Autobus wycieczkowy był mały, ponieważ. jesienią było niewielu turystów z Ukrainy. Ale siedzenia były plecami do siebie - w pierwszej rundzie siedzieliśmy na końcu autobusu, oparcia autobusu nie rozkładały się, nawet gdy przesunęliśmy się na inne siedzenie, nie można było spać, musieliśmy wisieć w powietrze podczas snu, kołysząc się jak węże. A innym kobietom (duża budowa ciała) z wyjazdu, które też jechały nie pierwszy raz, autobus w ogóle nie podobał się, były bardzo zatłoczone, planowały zadzwonić i poskarżyć się po wycieczce.
W I turze, gdy chcieliśmy iść wieczorem do centrum SPA w Hotelu Sural, 30-40 minut przed zamknięciem, powiedziano nam, że możemy wejść dosłownie na 10 minut, ale początkowo nie chcieli żeby nas w ogóle wpuścić. Zamykało się około 19-30, a nawet o 19h. W Kapadocji w hotelu nie było centrum SPA. A gdy wróciliśmy z Kapadocji, nie dotarliśmy na czas do centrum SPA. Niektórzy turyści z grupy nie trafili więc ani razu podczas wycieczki do obiecanych ośrodków SPA.
Nawet na pierwszej wycieczce w jednym miejscu poprosiliśmy przewodnika o urlop, bo. już tam byliśmy i poszliśmy na własną rękę do sklepu, ustaliliśmy, że wrócimy przed 11-30. Spóźniliśmy się 7 minut, ale autobus z naszą grupą już odjechał. Gdybyśmy poczekali choć trochę, bylibyśmy na czas. Później turyści z autobusu powiedzieli nam, że zaproponowali, że na nas poczekają, ale nie czekali na nas. Poprosiliśmy o kontakt z miejsca, w którym grupa była wcześniej, z przewodnikiem, który wyjaśnił, gdzie się udać. Dobrze, że zabrano nas na napiwek samochodem - wcale nie było blisko.
Podczas drugiej wycieczki dotarliśmy do hotelu Vera Mare w Belek, tam nie działały klimatyzatory. Było naprawdę gorąco. A nasz pokój wychodził na ulicę (1 piętro), gdzie samochody co jakiś czas przejeżdżały przez hotel i jakaś blacha grzechotała na drodze. Kiedy próbowałem zasnąć w dzień (bo nocami przemieszczaliśmy się między wycieczkami), śniło mi się, że jestem na wojnie – było gorąco i huk wybuchów. Sauna rzymska w tym hotelu nie działała, a szklane drzwi od łaźni tureckiej do basenu były zamknięte i trzeba było chodzić nago po korytarzu.
Koktajl nie został podany przed rozpoczęciem drugiej rundy i generalnie można było odbyć spotkanie informacyjne natychmiast, podczas gdy ludzie czekali w holu osady w pokojach (2 godziny), a nie później.
Nawiasem mówiąc, na tej wycieczce na pierwszej trasie (w Kapadocji) klimatyzacja w naszym pokoju również nie działała, ale było gorąco. A internet był słaby.
To niesamowite, że tak jak poważne 5-gwiazdkowe hotele i takie drobne oszczędności.
Ostatni hotel, w którym byliśmy „Karmir” w Kemer. Tam Wi-Fi było płatne.
I pomimo tego, że masaż był płatny jako jedna z wycieczek, a przewodnik powiedział, że przyjdzie kiedy chcemy, rosyjskojęzyczny administrator centrum SPA powiedział, że trzeba się rano zapisać. Zostaliśmy przyjęci niechętnie. Zrobili mi tylko masaż pleców, chociaż powinni byli zrobić cały masaż, powiedzieliśmy o tym, potem mieli też masaż stóp, ale generalnie nie był kompletny.
A łaźnia turecka była bardzo zła - zimna. Poprosiliśmy o ocieplenie podczas płatnego masażu pianą - nie dało to globalnego wyniku, płytki ledwo się nagrzewały.
W dniu, w którym wychodziliśmy o 11-30, ostatni raz po śniadaniu chcieliśmy wziąć kąpiel parową w wannie. Jest napisane, że działa od 8-30, ale powiedzieli nam, że nie ma płacących klientów, więc łaźnia turecka nie jest włączana o 9 rano. Po co więc pisać, że czas pracy jest od 8-30? Więc nie wylądowaliśmy już w tym centrum SPA.
Tam pewnego dnia nie posprzątali naszego pokoju, zobaczyliśmy na podłodze pokojówkę, która sprzątała inny pokój, poprosiła nas o posprzątanie naszego pokoju, pokazała numer na kluczu, zrozumiała, zgodziła się, skinęła głową, powtórzyła po rosyjsku "czysty". Kiedy przyjechaliśmy, nasze śmieci zostały wyciągnięte z wiadra na środek korytarza w pokoju i wyrzucone zmieszane z cudzymi śmieciami, które sprzątaczka przyniosła w torbie, a sprzątaczka wróciła dopiero wieczór. Oto taka usługa. Wieczorem zapytaliśmy w recepcji - potem przyszli i zamiatali.
Oto taki „Karmir”.
Zarezerwowaliśmy pakiet wycieczek z przewodnikiem. Jazda kolejką nie odbyła się, ponieważ było mglisto, ale pieniądze zostały nam zwrócone minus ten wyjazd w góry, ale nie za cenę pakietu wycieczek, jak kupiliśmy, ale mniej. Tych. tak jakbyśmy kupili 2 z 3 wycieczek zorganizowanych w pełnej cenie, a za trzecią, która się nie odbyła, zwrócono nam niższą cenę. Chociaż rozumiem, że jeśli jest to pakiet 3 wycieczek ze zniżką 10 USD, to musieliśmy zwrócić dodatkowo do tej kwoty + 3,33 USD za 1 osobę. (10 USD zniżki podzielone na 3 wycieczki), bo to nie z naszego powodu wycieczka się nie odbyła. Pozwólcie, że wyjaśnię dokładniej: kwota za każdą z 3 wycieczek dla 1 osoby wynosi na przykład 50 USD. łącznie 3 wycieczki to 150 dolarów, przy zakupie wszystkich 3 wycieczek rabat wynosi 10 dolarów, łączna kwota 140 dolarów, tj. każda wycieczka kosztuje 46,67 USD (140 USD podzielone przez 3), a za 1 wycieczkę powinniśmy otrzymać zwrot tego kosztu. I zwrócili nam 40 dolarów każdy = 140 dolarów - 100 dolarów (2 eksk w pełnej cenie, 50 dolarów każdy). Mniej niż koszt 1 wycieczki w pakiecie. Sprytnie. Tych. zamiast obiecanego pakietu zapłaciliśmy za 2 wycieczki w pełnej cenie.
To, co nas ucieszyło, to pogoda i to, co lubimy w Turcji bez względu na wszystko.