Autor:
Data zakupu usługi: 14 czerwiec 2011 Pisemny: 05 lipiec 2011 |
|
Biuro podróży: News Travel (Kijów) Typ usługi: пакетный тур |
CZĘŚĆ 1. GORA NAPRZÓD Ja z mężem pojechaliśmy do Bułgarii na 12 dni wraz z drogą. Podróż z Kijowa do Nesebyru zajęła 33 godziny, a innym touroperatorom 24 godziny!!! W zepsutym autobusie telewizory nie działały, tak jak w horrorach, migały na nich czarno-białe paski, kierowcy NIGDY nie ogłaszali postojów i czasu ich trwania, sami poszli jeść, a ludziom mówiono, że nie było czasu, przystanki robiono rzadko i w takich miejscach, gdzie dla każdego jest 1 toaleta - a 50 osób z autobusu zostało zmuszonych do stania przez 30 minut. w kolejkach!Przywieźli nas do Słonecznego Brzegu, a tam wasze problemy, chociaż transfer do hotelu w Nesebyrze był opłacony. Tylko dzięki natłokowi ludzi, którzy dzwonili do swoich biur podróży na Ukrainie, problem ten został rozwiązany.
CZĘŚĆ 2. WRÓĆ. W naszej karcie pokładowej było napisane, że autobus odjeżdża z Nowego Nesebyru, ul. Khan Krum 27-29 o godzinie 15.50, transfer we własnym zakresie, mimo że pierwotnie był opłacony (ale nasze biuro podróży obiecało powrót, choć nie są przekonani, że taki przewoźnik). Przyjechaliśmy na miejsce o 15.30, 16.20 - bez ludzi, bez autobusu, mieliśmy 10 euro na podróż powrotną, bo. odpoczywali we wszystkich włącznie, pozwolono im dzwonić na Ukrainę. A W TYM CZASIE: chłopaki, którzy jechali z nami do Bułgarii wiedzieli, że my też jedziemy tym samym autobusem powrotnym, zostali poinformowani dzień przed wyjazdem, że zostaną odebrani minibusem i zabrani do Słonecznego Brzegu, więc na w drodze powrotnej podnieśli kisz, gdy nas nie odebrali, kierowca powiedział, że nic nie wiedzieli, dopóki nie odebrali telefonu z News Travel, który skontaktował się z naszym biurem podróży. Na dworze pada, ostatniego dnia zachorowałam, z temperaturą, stoimy, czekamy, 16.50, przewijamy różne opcje wyjścia z domu i Hurra, znaleźli nas !!! Autobus wyjechał ze Słonecznego Brzegu o godzinie 19.00, niektórym kazano czekać od 11 rano tuż przy przystanku!!! W biletach była literówka z jedną literą w numerach autobusów – też przez jakiś czas marynowali, nie chcieli usiąść. Ale w końcu usiedli, uznając, że wszystkie kłopoty się skończyły, naiwni. Cały następny dzień jeździliśmy po Rumunii, na stacjach benzynowych nie ma wymienników, Rumuni nie biorą euro, rano kierowcy pili gorącą kawę i jedli kanapki, a cały autobus ślinił się! zjedliśmy 26-go w porze lunchu, a następnym razem 27-go o godzinie 19.00!Po strajku generalnym autobusu i wściekłych mężczyzn, którzy nie jedli przez cały dzień, zatrzymaliśmy się pod Chmielnickim w kawiarni i ja z bólem gardła , w końcu zjadłem coś długo oczekiwanego ciepłego. Przywieźli nas 28-go o 3 nad ranem do Pałacu Ukrainy, chociaż na biletach było napisane, że przyjazd był 27. I wielu musiało iść do pracy 28-go, ale mieliśmy szczęście, a mój mąż i Miałam okazję na jeden dzień opamiętać się w domu.
PS.PO TAKIEJ WYCIECZCE WIELU OSÓB PRZY WJAZDACH DO KRAJU MIAŁ PRACĘ CAŁOWAĆ NARODOWĄ ZIEMIĘ. DZIĘKUJĘ Aktualności Travel ZA UTRZYMYWANIE UCZUĆ PATRIOTYCZNYCH W LUDZIACH, GDY NAPRAWDĘ CHCESZ WRÓCIĆ DO DOMU :)))