Autor:
Data zakupu usługi: 23 kwiecień 2013 Pisemny: 13 lipiec 2013 |
|
Biuro podróży: DM Тур сервис (Czerniowce) Typ usługi: пакетный тур, отель, оформление визы, другие услуги |
Zwróciliśmy się do tej firmy, ponieważ miasto było pełne reklam, myśleliśmy, że to firma renomowana. Biuro jest normalne, zawsze byli klienci. Generalnie chcieliśmy pojechać do Bułgarii w Słonecznym Brzegu. Zarezerwowałem hotel pod koniec kwietnia. Wybraliśmy hotel apartamentowy Blue Marine 3*. Wszyscy zapłacili w całości (zakwaterowanie, podróż, wizy, ubezpieczenie). Wizy, jak nam powiedziano, wydawane są w ciągu 2 tygodni. Nasz wyjazd był zaplanowany na 29 czerwca 2013 roku. Z dokumentów otrzymaliśmy jedynie umowę (sporządzoną z błędami gramatycznymi dzieci) i pokwitowanie wpłaty. Ze względów osobistych oddaliśmy paszporty do rozpatrzenia wiz 22 maja 2013 roku, czyli półtora miesiąca wcześniej. I czekał...
Dwa tygodnie przed wyjazdem dzwonię do firmy, mówię, że powinniśmy już nam przekazać dokumenty, mówią, że dokumenty zostaną wydane dopiero 5 dni przed wyjazdem. Jakoś dziwnie... No dobra... Pięć dni przed wyjazdem moja żona poszła do biura "DM Tour Service", a oni wręczyli voucher na który hotel był zarezerwowany i ubezpieczenie. Nie wydano wiz i biletów autobusowych, powiedzieli, że dadzą je już, gdy autobus zostanie wysłany na miejscu.
Odjazd autobusu powinien nastąpić o godzinie 13:30 w pobliżu hotelu „Bukowina”. Nawiasem mówiąc, nie mają własnych autobusów i nie dowożą ich do hotelu, a jedynie na centralny przystanek autobusowy.
W dniu odjazdu już siedzimy na torbach, już wzywamy taksówkę, a potem dzwonią z biura podróży i mówią, że autobus jest opóźniony, odjazd jest zaplanowany na 01:00 30.06.2013!!! Oznacza to, że przez cały dzień będziemy musieli siwieć na torbach. No nic, czekamy... Gdzieś o 19:00 dzwonią do nas z biura podróży i mówią, że autobus odjedzie o 21:00. Byliśmy już szczęśliwi, przygotowaliśmy się, dojechaliśmy pod Bukowinę i… nikogo tam nie było. Żadnego autobusu, żadnych innych towarzyszy podróży. W każdym razie czekamy Najważniejsze, że niedługo pojedziemy. Czekamy godzinę, czekamy na drugą, dzwonimy pod gorący numer biura podróży... Żona jest zmarznięta, już bardzo zła.... Autobus przyjeżdża o 23:00, byliśmy zachwyceni, pojechałem w górę do jakiejś dziewczyny, która wyszła z zeszytem, powiedziała swoje nazwisko i poczekała, aż przyniesiemy torby.... Jak tylko dojedziemy do autobusu, a on odszedł))) Gwizdzę, krzyczę - wynik zero . Ponownie dzwonimy na infolinię, prosząc, aby autobus po nas wrócił.
Okazuje się, że autobus czekał na dokumenty z Kijowa, czyli ktoś musiał zabrać dokumenty (paszporty z wizami) do Czerniowiec. Z nimi i naszymi dokumentami (to są te, które sporządzą w ciągu 2 tygodni)))))))) Data na wizie to 29.06.2013!!!! Oznacza to, że wydano nam wizy na ponad miesiąc! Poza tym miała nam towarzyszyć co trzecia osoba, której telefony mieliśmy, oraz podróżowała jakaś nowa dziewczyna.
W końcu usiedliśmy i około pierwszej w nocy 30 czerwca 2013 r., kiedy przynieśliśmy dokumenty, odjechaliśmy. Pomijając fakt, że gdy zaczęło padać woda kapała nam na głowy, do Słonecznego Brzegu dotarliśmy normalnie)))).
Zamówiliśmy też transfer do hotelu, czyli konkretna osoba musi odebrać nas z przystanku autobusowego i zawieźć do hotelu i rozwiązać problem z rozliczeniem. Nazywamy tego człowieka, mówi, że jest w innym miejscu, a jego przyjaciel przyjedzie po nas. Okazało się, że jego przyjaciel nie mówił po rosyjsku, nie wiedział, gdzie jest nasz hotel))))) szukaliśmy go przez pół godziny)))) Przywiózł nas do hotelu, rozładował torby i tyle ! A tam nawet nie widać, że to jest hotel, nie ma recepcji, wszystko zamknięte... Moja żona histeryczna) dzwonimy ponownie na infolinię na Ukrainę, przysięgamy, że nas tak zostawili, tak zrobili nic nie mówić. Kierownik powiedział przez telefon, że ktoś do nas teraz przyjdzie... więc czekaliśmy jeszcze pół godziny na ulicy. Nikt do nas nie wyszedł...
Poszedłem wymienić pieniądze, poszedłem do call center, zadzwoniłem do bułgarskich menedżerów i powiedzieli mi, że w hotelu Blue Marine nie ma recepcji, a klucze można odebrać w hotelu Royal Dreams, który znajduje się po drugiej stronie ulicy . Powstaje pytanie, nie można tego powiedzieć nawet w Czerniowcach, a przynajmniej telefonicznie!!!!!! Krótko mówiąc, usadowiliśmy się i świetnie się bawiliśmy, pomimo wszystkich „wysiłków” naszego touroperatora.
Zachowaj ostrożność, kontaktując się z tym organizatorem wycieczek!