Autor:
Data zakupu usługi: 28 grudzień 2014 Pisemny: 14 styczeń 2015 |
|
Biuro podróży: DAV Club (Kijów) Typ usługi: экскурсионный тур |
Grecja... jak można nie kochać tego kraju... Chyba każdy marzy o przejściu legendarnymi ścieżkami greckich miast, zobaczeniu stolicy, wreszcie odetchnięciu greckim powietrzem, zasmakowaniu smaków narodowej kuchni i podziwianiu ładnych krajobrazów! Wraz z przyjaciółmi postanowiliśmy zrobić sobie prezent, aby uczcić Nowy Rok 2015 dokładnie tam, gdzie króluje wschodzące słońce.... zasłaniając Olima naszą falą.
O 15.30 28 grudnia 2014 wystartowaliśmy z Odessy, nastrój był super tylko kilka godzin. i ich kongenialna eskorta z Kijowa: Kirkorova Anastasia (kierownik turystyki) i Artem (jak się okazało syn dyrektora Dove Club), skręcili w złą stronę ... Podróż z Odessy do Reni zajmuje 4 godziny, ale nie, my nie szukamy skrótów, jechali nas 9 godzin, jakieś wsie, niezrozumiałe ścieżki, a pogoda w tym czasie psuła się coraz gorzej. Wszyscy wiedzą, że Ukraina była pokryta śniegiem i obawiano się, że po drodze nas wyprzedzi. I tak się stało…. Kiedy pierwszy raz wróciliśmy, wszyscy myśleli – no cóż, nikomu to się nie zdarza… ale nie… załoga okazała się sprytna, a turyści byli tylko nieokrzesanymi frajerami, którzy to zrobili nie rozumieć niczego.
Drodzy turyści, jeśli wybieracie biuro podróży, spójrzcie w oba oczy, bo odkąd tam pojechaliśmy, nie życzycie sobie tego wrogowi. wycieczka jest przeznaczona na 8 dni, wszystko, co widzieliśmy, to Vergina, jakieś muzeum (prezent od firmy na siłę wyższą), przyjechaliśmy, jak mówią, zjedliśmy i wyszliśmy godzinę później. , wieczorem pojechaliśmy świętować nowy rok, rankiem pierwszego stycznia pojechaliśmy na meteory. Tak ..piękno do zobaczenia. Ale odkąd zawróciliśmy na tych skałach, zacząłem żegnać się z życiem. Fitzgerald napisał powieść „Buszujący w zbożu”, więc staliśmy, z drugiego piętra widziałem tę wysokość, z której mogliśmy w mgnieniu oka odlecieć, bo na tej serpentynach było ślisko. Byliśmy w Meteorze 1 godzinę i 15 minut.Wszystko...bez przewodnika...dla siebie, rzucone na łaskę losu. również się przestraszył. Następnego dnia połowa grupy nie pojechała do Aten, tylko oszczędziły siły, bo 3 stycznia trzeba wracać do domu i nagle będzie moment obrotowy i zły zakręt i znowu trzeciego dnia w drodze nie straci słów z piosenki. Część grupy, która wyjechała do Aten, nic nie widziała przy nurcie, trasa rozpoczęła się, gdy już się ściemniało. Wyjazd z hotelu na wycieczki był zawsze w godzinach 11-11.30 - jak myślisz? to normalne ? nie - to nie jest normalne. Po przyjeździe do Grecji też nie chcieli dać nam naszych paszportów, zgubicie plotki... jak je zabrali, bo to jest dokument, mój dokument... nikt nie ma prawa go przechowywać w domu i w innym kraju
Ogólnie wakacje są zepsute, nastrój zero, wycieczka specjalnie mnie wyczerpała. Znaleźliśmy też bio-toalety w Europie, to nie jest takie proste.... Jest wiele momentów, o których chcę opowiedzieć.
Drogi KLUBIE DAV, ANASTASIA KIRKOROVA I ARTEM, KIEROWCY - DZIĘKUJĘ ZA WYPOWIEDZONE WAKACJE ....