Autor:
Data zakupu usługi: 15 luty 2013 Pisemny: 18 luty 2013 |
|
Biuro podróży: DAV Club (Kijów) Typ usługi: экскурсионный тур |
Turyści i biura podróży
Ostrzeżenie!
"Klub DAV" pluje na swoich klientów!
Może to i najlepiej, że nasze relacje z touroperatorem klubu DAV nie układały się od samego początku. A początek podróży, jak wiadomo, zaczyna się w biurze biura podróży. W tym przypadku była to marka sieciowa „Chodź z nami!” Czy winić ich za zrujnowanie wakacji, czy nie - raczej NIE. Ale to zależy od Ciebie!
Więc w porządku. Otwieram internet. Znajduję darmowe oprogramowanie "Magnificent Europe + Kraków", 8 dni, 160 euro. Wszystko mi odpowiada. Rezerwuję przez wspomniane biuro podróży. Dostaję potwierdzenie wycieczki. Spędzam 2 dni zbierając dokumenty (jednak z Schengen), fotografując całą rodzinę (jesteśmy w 4 osoby), wymieniając drogie mojemu sercu dolary na szybko rozpuszczającą się zieloną masę i wysyłając dokumenty do działu wizowego firmy operatorskiej. Przypomnę: potwierdzenie wycieczki i moje ciężko zarobione pieniądze są już w biurze podróży! Jak zwykle, czy jest jakiś powód? Prawda? - usiądź i pij! Telefon z biura podróży: Wiesz, operator przesuwa terminy wyjazdu (a one w żaden sposób mi nie pasują!) Lub oferuje inną wycieczkę, gdzie z tych oferowanych w „Wspaniałej Europie” tylko Kraków i Praga, Wiedeń i Budapeszt (dla których to wszystko było zaplanowane) proszę opcjonalnie! Tych. 100 euro więcej i bądź szczęśliwy! Zgadzać się? (W końcu wszystko jest już gotowe do wyjazdu. Cud, że nie zapłaciłam za bilety na pociąg do Lwowa.) Proponuję kompromis: włącz przynajmniej wycieczkę do Wiednia do naszego opłaconego rachunku, a my jesteśmy wyłączony. Odpowiedź jest negatywna. Pytam: jakie są twoje sugestie? Odpowiedź jest taka sama jak poprzednio.
Być może jest to okazja do rozmowy o „profesjonalizmie” jednego z nielicznych „przewożących” przewoźników na Ukrainie, jakim jest „klub DAV” na kłopoty (Wyjaśnij, jak nie zebrać ½ autobusu za śmieszne 160 euro w miesiąc od 45 milionów ukraińskich turystów i gości?) Być może, czy jest to powszechna praktyka w ukraińskiej turystyce? Nie sądzę. (Wielokrotnie korzystałem z usług Ukraińskiego Turtessa, Teztoura, Rosyjskiego Krzyża Południa, Pielgrzyma - nigdy czegoś takiego nie widziałem! Jeśli wycieczka jest potwierdzona, chodźmy!) Może po prostu zamówiłem u niewłaściwych, a nie wtedy?
Liczę na przemyślaną odpowiedź od mniej lub bardziej rozsądnego menadżera „klubu DAV” (wierzę z jakiegoś powodu: gdzieś są!), i proszę o opinie profesjonalistów na temat lekceważenia touroperatora „klubu DAV” " (i może innych operatorów), aby jak najmniej zaciemnić jasne dni długo wyczekiwanych wakacji i chronić uczciwe imię sumiennych operatorów (jeśli w ogóle!)