Autor:
Data zakupu usługi: 27 czerwiec 2012 Pisemny: 29 kwiecień 2013 |
|
Biuro podróży: Coral Travel Туроператор (Kijów) Typ usługi: отель, авиаперелёт, другие услуги |
Dzień dobry 30.07.12 Wróciłam z wycieczki do cudownego kraju Hiszpanii, oczywiście pozytywne emocje, wrażenia i doznania z tego kraju są trudne do zanegowania, ale biurom podróży firmy "Coral Travel" udało się zepsuć nastrój i bardzo dobrze strzępić nerwy.
A więc w kolejności: 1. Spotkanie - agent strony spotkania, czyli przedstawiciel „Coral Travel” spotkał się, ale się nie przedstawił. Ilość osób, które jechały w tym samym kierunku co my, okazała się + 4. w sumie grupa 6 osób (wydawać by się mogło, że transport nie będzie trudny), jak mówią, w parach, poszedł za tym nieznanym człowiekiem. Najpierw pojechaliśmy na zwykły przystanek autobusowy, aby przenieść się z Terminalu 1 do Terminalu 2. autobus jest bezpłatny. Potem po przyjeździe okazało się, że do kolejnego przystanku musimy jeszcze iść 5-7 minut. pojechaliśmy.. przyjechał, nieznajomy wskazał na przystanek, kazał znaleźć autobus nr 269, powiedzieć kierowcy nazwę hotelu i spokojnie iść i posłuchać, jak kierowca mówi nazwę twojego hotelu. Nieznajomy naturalnie nie poszedł z nami. Na marginesie wspomniał, że „Myślę, że masz jutro spotkanie ze swoim hotelowym przewodnikiem o 9.15 w pobliskim hotelu”. Nie przekazano nam żadnych broszur ani programów.
2. Spotkanie z hotelowym przewodnikiem - następnego dnia, jak powiedziano, odbyło się spotkanie z hotelowym przewodnikiem, ale dziewczyna była zdziwiona, dlaczego nie mamy programów na proponowane wycieczki itp. naturalnie musiała powiedzieć nam wszystko jeszcze raz, opóźniając w ten sposób resztę słuchaczy.
3. A TERAZ NAJBARDZIEJ „ZABAWNA” CZĘŚĆ: NASZ WYJAZD - tak jak zaznaczono w informatorze, zebraliśmy się i byliśmy we wskazanym miejscu 20 minut przed przyjazdem autobusu. we wskazane miejsce podjeżdżały różne autobusy, a było ich 5-7, i były one zastępowane jednym autobusem co 15 minut. w karcie informacyjnej był znak innej firmy, więc musieliśmy czekać na autobus z tym znakiem. po 40 minutach oczekiwania zaczęliśmy się denerwować i spieszyć z naszego hotelu do hotelu, który został wskazany jako punkt „wyjazdu” w arkuszu informacyjnym w nadziei, że być może nadal zdecydowali się nas odebrać z naszego hotelu. ale ... nasze nadzieje okazały się marzeniami. Tak więc po kolejnych 10-15 minutach zaczęliśmy dzwonić do naszego przewodnika hotelowego z nadzieją usłyszenia od niej zachęcającej informacji, że wszystko jest ok i niedługo zostaniemy odebrani, ale… nie było. Przewodnik hotelowy nie odebrał telefonu. Przyjazny personel hotelu, w którym mieszkaliśmy, był bardzo humanitarny i zrozumiał, że mamy problem. zaczęli dzwonić do naszego przewodnika hotelowego ze swoich telefonów komórkowych, dzwonili z recepcji do samej firmy Coral Travel, operator firmy "wyjaśnił" informację i powiedział, że autobus już jest w naszym mieście i zaraz tam będzie, czekaj . Byliśmy szczęśliwi i poszliśmy czekać. Minęło kolejne 15 minut, a wynik się nie zmienił. zaczynaliśmy już wpadać w panikę, gdyż czas przed wyjazdem miał tendencję do zmniejszania się, a ponieważ mieszkaliśmy we wspaniałej miejscowości Lloret de Mar i lecieliśmy z Barcelony, musieliśmy jeszcze pokonać co najmniej 70 km. Więc ponownie poszliśmy do życzliwego personelu w recepcji z błagalnym spojrzeniem, aby się czegoś dowiedzieć. W rezultacie, jakimś cudem, zadzwoniła do nas nasza dziewczyna, przewodnik hotelowy i ze zdziwieniem i oburzeniem zaczęła mówić, że autobus już na nas czeka, że spóźnił się o 10 minut niż wskazano w karcie informacyjnej, a jak w rezultacie czekali na nas kolejne 20 minut, których szukaliśmy (chociaż nadal nie rozumieliśmy, kto może nas szukać, pod warunkiem, że w autobusie była międzynarodowa ekipa turystów z całego świata, a kierowca, który nie mówił po rosyjsku ani angielsku). Na dodatek do wszystkiego powiedzieli nam niezbyt pochlebnym tonem, że „to jest twój problem, powinieneś szukać mnie, a nie ja dla ciebie, teraz weź taksówkę i dogoń autobus w ostatnim punkcie, w którym odbierze ostatnich turystów, a jeśli nie mamy czasu, to na lotnisko w Barcelonie będziemy musieli sami pojechać taksówką”.
Oczywiście po 1,5 godziny czekania, nerwów i psychozy, nie mieliśmy innego wyjścia, jak wziąć taksówkę i pędzić w pogoń za autobusem, który ma 20 km na minutę. z naszej lokalizacji i niejako 35 euro nie leży na drodze. w efekcie dogoniliśmy autobus, ABSOLUTNIE NIE MA TABLIC z oznaczeniami biura podróży, których musieliśmy szukać w autobusie, nie było też przedstawiciela biura podróży, więc nie było limitu gniew. zapytaliśmy turystkę, która siedziała niedaleko nas, czy to prawda, że nas szukają i że autobus spóźnia się tylko 10 minut, na co otrzymali odpowiedź, że autobus jest spóźniony o 30 minut, kierowca dostał wyszedł i uwędził, a oni odeszli. więc osądź sam o obsłudze i postawie.