Autor:
Data zakupu usługi: 06 czerwiec 2017 Pisemny: 19 czerwiec 2017 |
|
Biuro podróży: ANTRAVEL (Kijów) Typ usługi: пакетный тур |
W czerwcu 2017 roku mieliśmy „szczęście” kontaktując się z organizatorem wycieczek TRG i gospodarzem Libero. Patrząc w przyszłość radzę – przy najmniejszej wzmiance o tych pseudofirmach – natychmiast odmówić wycieczek. Firma TRG zaoferowała więc bilet według systemu Fortuna, co oznacza zakup wycieczki na ślepo. Jednocześnie organizator wycieczki zobowiązuje się do zakwaterowania klienta w hotelu z ustaloną liczbą gwiazdek. Kupiliśmy bilet do 5*. Dowiedzieliśmy się o szczęśliwym bilecie, który wyciągnęliśmy już w Turcji. W kasie przewodnik Julia napisała na naszym voucherze imię Pineta Park Delux. Od razu stałem się ostrożny, ponieważ dwa dni przed naszym wyjazdem przylecieli nasi ojcowie chrzestni z tej samej Pinety i wykupili wycieczkę 4 *. Gdy zapytałem „dlaczego Pineta (bo ma tylko 4*)”, przewodnik zaczął szturchać mój telefon tabliczką, w której przed nazwą naszego „ulubionego” hotelu stała cyfra 5. W tym samym czasie Julia twierdził, że na Ukrainie wycieczki do Pinety sprzedawane są jak w 5*. Ponieważ byliśmy bardzo zmęczeni po drodze i wiedzieliśmy, że czwórka na cztery skłóca, i tak zgodziliśmy się pojechać do hotelu. Z lotniska odebrał nas i kolejne 25 osób autobusem. Po drodze autobus dowiózł trzy osoby do jednego hotelu, dwie kolejne do hotelu Tropical 4*, a pozostałe 20 osób. głupio rozładowywane w Pineta. Jak się później okazało, każdy z nas 20 frajerów kupił bilet do Fortuny na 5* i wszyscy zostaliśmy bezpiecznie zakwaterowani w jednym hotelu „5”… dziwna Fortuna. Przewodnik Julia szybko minął nam recepcję i nagle zniknął. Po wypełnieniu wszystkich niezbędnych dokumentów zaczęliśmy czekać na rozstrzygnięcie. Długo musieliśmy czekać, bo do hotelu dotarliśmy o 7 rano, a zameldowanie do pokoi odbywa się o 14.00. Na szczęście założyliśmy bransoletki i pozwolono nam zjeść śniadanie. Po śniadaniu zaczęli interesować się administracją plaży. Z góry powiem, że prawie wszyscy w Turcji rozumieją rosyjski, ale uparcie udają, że nie dają nam klapsów. Jeśli chodzi o plażę, kierownik powiedział, że ich plaża jest daleko i mają transfer. Transfer odbywa się o godzinie 23:00, a odbiór z plaży o godzinie 17:00 (najwygodniejszy czas przebywania na plaży). Czy rozumiesz sens? Później dowiedzieliśmy się, że hotel nie ma własnej plaży, ale ma umowę z innym (normalnym) hotelem, że podczas gdy jego mieszkańcy chodzą na obiad i odpoczywają od palącego słońca, „bezczelni Pinetovtsy” zdążą na czas. patelnia. Jedź na plażę około 20 minut (cóż, tutaj kradną ci godzinę odpoczynku). Hotel nie wydaje również ręczników plażowych - wysyłają je za rogiem do sklepu (tak, schazz - ręczniki do pokoju są bardzo podobne do ręczników plażowych).
Po powierzchownym zwiedzaniu hotelu nasza delegacja zaczęła nerwowo dzwonić do biur podróży i żywić urazę. Niektórzy dodzwonili się nawet do ambasady, konsulatu i innych organizacji dyplomatycznych. Nasze biuro podróży poradziło nam porozmawiać z przewodnikiem i poprosić o przeniesienie do innego hotelu za dodatkową opłatą. W trakcie naszych rozmów telefonicznych (a były one bardzo skomplikowane przez prawie całkowity brak WI-FI w hotelu) dowiedzieliśmy się, że prawie wszyscy rosyjskojęzyczni mieszkający w hotelu, tak jak my, wyciągnęli szczęśliwy bilet, i byli tak samo oburzeni, ale nic i nie dotarli, dlatego pogodzili się i kontynuowali odpoczynek w cudownej Pinecie.
Krótko mówiąc, wieczorem cała nasza delegacja przybyła na zaplanowane spotkanie z przewodnikiem, domagając się przeniesienia nas do prawdziwych 5*, a nie fikcyjnych. Nawiasem mówiąc, poprosili w recepcji o dokument potwierdzający co najmniej 4+ - nie dali. Już nieraz pobita i dobrze przygotowana Julia powiedziała, że rozumie nas jako człowieka, ale nie tylko my tacy i szczerze mówiąc TRG głupio załatwia wszystkich wzdłuż Fortuna 5* w Pineta. Jeśli chodzi o przeprowadzkę do innego hotelu, to zaproponowała nam przeprowadzkę do Tropical 4* za dodatkową opłatą 150$ za trzy (czujesz logikę? Możesz przenieść się z 5* do 4* za dodatkową opłatą). Swoją drogą jedna para się zgodziła i po pozostałych zabraliśmy ich z Tropicala, byli bardzo zadowoleni - powiedzieli, że pięciogwiazdkowa Pineta i czterogwiazdkowa Tropical to niebo i ziemia.
Krótko mówiąc, bez słonego siorbania zostaliśmy na Pineta.