Recenzja biura podróży (Nikołajew)

Odpoczynek dzieci na Przylądku Fiolent

Autor:
Data zakupu usługi: 01 lipiec 2011
Pisemny: 27 lipiec 2011
2.0
Biuro podróży: (Nikołajew)
Typ usługi: другие услуги

„Letni wypoczynek dzieci w obozach zdrowia dla dzieci (DOL). Krym”. - To jest reklama na stronie biura podróży Khan-Tegri ( http://www.han-tengry.mk.ua/deti-krym-sev.shtml#1) . Po przeczytaniu tej reklamy przynajmniej można już wątpić w profesjonalizm pracowników firmy, którzy sami nie czytają reklam na własnej stronie internetowej. W rzeczywistości wszystko jest znacznie gorsze: ta propozycja nie ma nic wspólnego z WYPOCZYNKIEM, zwłaszcza w OBÓZIE ZDROWIA DZIECI.

Obiekt, nazwany obozem zdrowia dzieci (DOL), znajduje się na obrzeżach daczy spółdzielni o optymistycznej nazwie „Sukces”. To prawda, że ​​ta spółdzielnia dacza rzeczywiście znajduje się na przylądku Fiolent. Nie ma potrzeby mówić o malowniczych widokach z terenu DOL. Oprócz sąsiednich domków letniskowych i znajdujących się na nich budynków o różnych rozmiarach i kształtach, niestety nie będziecie mogli zobaczyć nic z natury Krymu, nawet jeśli wyjdziecie poza płot. DOL znajduje się na letnim domku o powierzchni nie większej niż 4 akry, otoczonym betonowym ogrodzeniem o wysokości około 2,5 metra i głucho żelazną bramą. W ogóle nie ma zieleni, która w jakikolwiek sposób rozjaśniłaby ten nudny wygląd. Na tych 4 akrach wybudowano dwa baraki (budynki sypialne) oraz wolnostojący dom dla "doradców" z literą "G". Przestrzeń między budynkami, zwana dziedzińcem, wyłożona jest szarymi płytami chodnikowymi. Nie ma żadnych dodatkowych budynków ani budowli (altany, plac zabaw, punkt pierwszej pomocy, izolatka, prysznice, toalety, a docelowo tymczasowe wiaty dla cienia), co wynika ze skromnej powierzchni DOL. Pomieszczenia o powierzchni nie większej niż 8 metrów kwadratowych, z czego do 2 kwadratów zajmuje łazienka z muszlą klozetową i umywalką. Wysokość pomieszczeń w barakach (przepraszam, ale po tym, co zobaczyłam, nie mogę znaleźć innych słów na oznaczenie miejsc, w których dzieci mają „odpoczywać” i spać) nie więcej niż 2,3 metra, sufit jest obszyty w górę z najtańszą plastikową „podszewką”, ściany są pomalowane, dach płaski, szopowy. Okno (okno) znajduje się przy drzwiach i wychodzi na dziedziniec. Czytać można tylko przy sztucznym oświetleniu lub w palącym słońcu. Na pozostałym terenie na obwodzie stoją cztery drewniane łóżka i szafki nocne. I to wszystko. Teraz spróbuj sobie wyobrazić ten „komfort”. Ze względu na to, że woda jest importowana, spłukiwanie toalety odbywa się nie częściej niż raz dziennie, woda pitna na ogół nie jest dostarczana. Na cały DOL są aż 2 prysznice: jedna dla chłopców, druga dla dziewczynek (grupa „wakacji” do 30 osób). Biorąc pod uwagę brak cienia i klimatyzacji, ilość osób w pomieszczeniu, można sobie wyobrazić stan powietrza w tych pomieszczeniach, którego temperatura nie spada nawet nad ranem. Aby zapewnić dostęp chociaż pewnej ilości gorącego powietrza z płyt chodnikowych, drzwi do pokoju ku uciesze komarów i innych owadów są szeroko otwarte przez całą dobę. Basen na dziedzińcu to najprawdopodobniej miraż, po prostu tam nie istnieje.

Na szczególną, a może główną uwagę zasługuje jadalnia. Stoi nie mniej niż 400 metrów od DOL, na terenie przylegającym do jednostki wojskowej Marynarki Wojennej Rosji. Droga do jadalni, jak wszystkie drogi, którymi trzeba przejść podczas „odpoczynku”, to mieszanka żwiru i kurzu. Ta jadalnia jest wspólna dla wszystkich mieszkańców, którzy chcą się w niej zatruć. Ponadto w jadalni widnieje informacja, że ​​pracownicy jednostki wojskowej nr xxxxx Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej mogą to zrobić bez kolejki. Liczne fakty dotyczące zatruć i niestrawności dzieci mówią wymownie o jakości i asortymencie oferowanych potraw, z których aż 40% doświadczyło tego samodzielnie. A w kadrze wychowawców (doradców) nie ma ludzi, przynajmniej z elementarną wiedzą medyczną. Nie ma gdzie wezwać karetki, DOL nie ma adresu ani nazwiska. Sam tego nie znajdziesz. Próbują ukryć fakty o zatruciach i innych chorobach w DOL, w tym uciekając się do różnych sztuczek, aby uniemożliwić dzieciom przekazanie tych informacji rodzicom.

Morze i plaża. Tak, są świetne! Ale droga z DOL do morza zajmuje co najmniej 30 minut w palącym słońcu iz powrotem, w przyspieszonym tempie, 1 godzinę. Strome zejście po schodach, a czasem tuż po kamieniach, w drodze powrotnej jest już podbieg, wymagający dużego wysiłku fizycznego dla lubiących pływać i opalać się. Dla większej liczby dzieci, jeśli mają szczęście nie doznać zatrucia pokarmowego, wspomnienia związane z chodzeniem na plażę i z powrotem są najbardziej frustrujące.

Wniosek: Łatwo jest poprawić błędy gramatyczne w ogłoszeniu, ale przywrócenie dziecku utraconego zdrowia na własny koszt wymaga dłuższego czasu i inwestycji.