Autor:
Data zakupu usługi: 23 marta 2012 Pisemny: 22 czerwiec 2012 |
|
Biuro podróży: Сакумс (Kijów) Typ usługi: экскурсионный тур |
Dzień dobry!
Pojechaliśmy autobusem z biurem podróży Sakums do Włoch. Wyjazd - 23.04.2012. I postanowiłem zrobić kilka notatek i życzeń tym, którzy dopiero planują lub już wybierają się w taką trasę.
Najważniejsze, że nasza podróż była udana we wszystkim – cudowna towarzysząca Katerina Baghdasaryan (wszystko z jej strony przemyślane, odpowiedzialne), bardzo wygodny autobus i zawodowi kierowcy (nawet teraz pamiętam ich nazwiska – Robert i Valery Panov) , przemyślana ciekawa trasa (nic ekstra, nigdzie nie ma nadpłaty, a po zakończeniu wycieczki nie mówiliśmy z mężem „to było zbyteczne, tu nie trzeba było płacić ani tak”), dobra, ciepła ekipa wczasowiczów (nasza wycieczka wypadła na ferie szkolne, a z nami w grupie było około 22 dzieci w wieku od 8 do 15 lat. Na szczęście dzieci się wychowywały, słuchały wszystkiego i zachowywały się jak dorośli, pewni siebie ludzi. Nie żeby to nie było wstyd być z nimi, ale nawet przyjemnie).
A teraz punkty:
1. Wszystkim polecam relaks pierwszego dnia w Egerszalok, nawet jeśli nie lubisz pływać. Bardzo fajny relaks. Woda ma tam różne temperatury, a co najważniejsze są to źródła naturalne, bez żadnych środków dezynfekujących. Po prostu rajskie wakacje! Również po drodze zatrzymaliśmy się w Egerze na degustację wina. Mogę polecić pójście na degustację (mąż powiedział, że prawie całe wino było bardzo smaczne), ale nie polecam zabierać do domu puszek wina - to wcale nie to samo, co na degustacji. Ale tam możesz skosztować pysznej zupy gulaszowej oddzielnie od grupy. 2 duże porcje kosztowały nas 8 euro, ale było warto!
2. Wszystkim romantykom polecam nocny rejs statkiem po Dunaju w Budapeszcie. Bardzo hipnotyzujący! Najpiękniejszy Parlament w Europie w blasku świateł. A jeśli spojrzysz w górę, zobaczysz jasne, poruszające się gwiazdy - to ptaki, na które pada światło, fruwają nad budynkiem. Weź aparat z dobrymi obiektywami i obiektywem - jest co robić! Do artykułu trudno znaleźć normalne miejsce na „posiłek” w Budapeszcie - jest wiele piw, pizzerii i innych lokali z przekąskami, ale nie udało nam się znaleźć restauracji z zupą gulaszową. A na przyszłość na wodzie - kupuj wodę nie w centrach miast, ale gdzieś w pobliżu hoteli. Koniecznie w dużych butelkach, a wlewaj do małych i zabieraj je ze sobą na wycieczki. I zjedz serdecznie w hotelach na śniadanie (nikt nigdy tego nie zatrzymał)
3. Wycieczka po Słowenii nie utkwiła mi w pamięci - w mieście jest niewiele ciekawych miejsc. I choć mój mąż mówi, że mu się podobało, uważam, że centrum Lublany jest centrum jakiegoś regionu Ukrainy Niech mi wszyscy wybaczą, kto ma inne zdanie! Jedliśmy w jadalni, którą zasugerowała nam Katia - całkiem normalnie (zupa wermiszelowa, ziemniaki ze sznyclem, lekka sałatka jarzynowa, bułka z makiem i odrobina wody), ciężko będzie Wam samemu znaleźć lepszą, a nie ma na to czasu.
4. Wenecja! Cóż mogę powiedzieć - bajka! Jest bardzo piękny i zostanie zapamiętany na zawsze, jeśli jeszcze tam nie byłeś. Polecam już tam spróbować słynnych włoskich lodów - bomba! Nigdzie tego nie próbowałeś! A jeśli masz dodatkowe pieniądze, to wybierz się na wycieczkę gondolą po kanałach na własną rękę (nie pojechaliśmy, ale każdy, kto ją wziął, powiedział, że jest bardzo fajny). Polecam wszystkim dziewczynom - srokom kupowanie przeróżnych drobiazgów w postaci kolczyków i innej biżuterii ze szkła Murano. Kupiłam sobie zielone kolczyki za 15,5 euro, nikt nie przechodzi w pracy, pytają skąd takie piękno! Tańsze można kupić na straganach, np. kolczyki w postaci karnawałowej maski weneckiej za 5 euro. Również bardzo jasny. Cóż, drożej - tylko piękniej! (maski, krawaty, korale…) Tam zjedliśmy obiad w restauracji z rosyjskojęzyczną obsługą. Nasze zamówienie – 1 zupa fasolowa, 2 spaghetti (makaron i sos adjika) i 2 herbaty kosztują nas 26 euro.
5. Potem wycieczka po Florencji – katedra Santa Maria de Fleuret była fantastycznie zaskoczona, zwłaszcza gdy spacerując po mieście nawet nie podejrzewa się, że ono istnieje (ulice są wąskie, z góry nic nie widać), ale kiedy skręcasz za róg, rozumiesz - wow! Polecam wszystkim sportowcom i nie tylko wspinanie się na wieżę widokową tej świątyni za 3,50-4 euro. Panorama jest fantastyczna, a zdjęcia też! Odwiedziliśmy też Galerię Uffizi, bardzo ciekawą, ale dla przypomnienia, fotografia jest tam w zasadzie zabroniona.
6. W tym samym dniu odbywa się wycieczka do Pizy. Jest bardzo krótki, więc polecam poświęcić dużo czasu na ponowne sfotografowanie na tle spadającej wieży, jak chcesz. Uderza w czysty trawnik i liczbę murzyńskich kupców atakujących nasz autobus, którzy sprzedają torby. Nie poddawaj się, są rzeczy skórzane lepszej jakości i lepszej cenie. Kupiliśmy tam dla mamy w prezencie skórzaną torbę, jeśli dobrze spaceruje się po sklepach na lokalnym targu, można znaleźć piękne rzeczy. Ale skórkę można też kupić na targu we Florencji (nas tam nie było, bo jednocześnie – zwiedzanie galerii). Tego dnia pościliśmy - nie było czasu na szukanie restauracji, a w drodze do centrum Florencji kupiliśmy 2 rodzaje hot-dogów, tylko jeden w ogóle bez mięsa, a drugi z bekonem. 2 sztuki takiego jedzenia kosztowały nas 8 euro.
7. Rzym i Watykan! Będziesz musiał wybrać się na wycieczkę komunikacją miejską (koniecznie kup bilety z wyprzedzeniem, aby zapłacić za przejazd, kosztują 1 euro i kompost). Sama wycieczka jest bardzo bogata, chcę zobaczyć wszystko i jest dużo wolnego czasu, nie marnuj go - zobacz wszystko, co chcesz (poszukaj w Internecie, napisz plan). Mój mąż i ja siedzieliśmy przed zmrokiem koło Koloseum, żeby robić nocne zdjęcia amfiteatru w oświetleniu i mogę Wam powiedzieć, że były to chyba najlepsze zdjęcia. Również tego dnia – zwiedzanie Bazyliki św. Piotra w Watykanie – koniecznie ubierzcie się odpowiednio, bo wybieracie się do najsłynniejszej świątyni wiary katolickiej! W krótkich spodenkach i krótkich spódniczkach nie wpuszczają nikogo, zatrzymują ich i zostawiają przy wejściu. Także uwaga - w Rzymie (a właściwie we Włoszech) są bardzo drogie restauracje, jak dla nas Ukraińców. Na przykład 2 porcje spaghetti (makaron, sos pomidorowy i ser), 1 porcja bekonu, 1 sałatka grecka i 1 lasagne kosztują 45 euro! A gdybyśmy nie zamówili boczku, w ogóle bylibyśmy bez mięsa.
8. Drugiego dnia w Rzymie będziesz tylko w pierwszej połowie dnia. Więc spójrz, czego chcesz i kup to, co masz na myśli. Wycieczka jest poświęcona starożytnemu miastu, bardzo interesująca. A po południu wyjazd z Włoch z postojem we włoskim supermarkecie. Polecam zakupić tam jedzenie na drogę (dojazd na Węgry zajmuje 10 godzin): banany, kiełbasa, ser, chleb, frytki, ciastka, woda. Kupiliśmy oliwę z oliwek w domu za 5 euro, ale okazała się nie najlepsza (podobnie jak nierafinowany słonecznik), jeśli chcesz, to kup w przezroczystych butelkach i drożej. Wzięliśmy też kapary (też nie działały), można kupić parmezan, wino Chianti, likier Limoncello, lokalną czekoladę, produkty mięsne (z pleśnią), jeśli oczywiście przyniesiesz.
9. A na koniec tak bogatej wycieczki - po prostu boski relaks. Heviz. Trafiliśmy na fantastyczny hotel (komfortowy, 4 gwiazdki są widoczne we wszystkim, a dla miłośników jedzenia najważniejsze są obfite śniadania). Polecam wszystkim kąpiel na świeżym powietrzu w jeziorze. Bardzo relaksujący!
Jestem wdzięczna Katerinie Baghdasaryan za takie wakacje, naprawdę wszystko mi się podobało. Jak dotąd to najlepsze wakacje w historii. Emocje i pozytywy wystarczą na długo, a zdjęcia są po prostu fantastyczne! Wszystkim turystom życzę więcej podróży, jasnych, niezapomnianych emocji!
Do artykułu Katya i ja jedziemy w sierpniu do Barcelony!