Recenzja biura podróży Роксолана-тур (Kijów)

Gdzie jest haczyk...?!

Autor:
Data zakupu usługi: 09 listopad 2012
Pisemny: 08 styczeń 2013
3.0
Biuro podróży: Роксолана-тур (Kijów)
Typ usługi: экскурсионный тур, отель

Kupiłem wycieczkę "Nowy Rok w Kamenetz-Podolsku" od 30.12.2012 do 01.01.2013 w biurze podróży Roksolana. 2200 hrywien dla dwojga - z wycieczkami, transferem, zakwaterowaniem w hotelu (ze śniadaniem). Zaproponowali również, że zapłacą 600 UAH od osoby za stół noworoczny. Wszystko wydaje się być ok... Teraz najważniejsze są bilety na pociąg. Menadżer Roksolany zaproponował, że kupi bilety za pośrednictwem biura podróży - 350 UAH za osobę. w obu kierunkach, tj. dla mnie i mojej dziewczyny-700 UAH. Oczywiście było to coupe. Zgodziłem się, że przed wyjazdem wykluczę możliwość zagubienia biletów w kasie kolei i postąpiłem słusznie. 15.11 - pierwszy dzień sprzedaży biletów w kierunku Kijów-K.-Podolski, chyba pójdę do kasy kolejowej, dla ciekawości dowiem się ile są bilety; na co kasjer odpowiedział, że w ogóle nie ma biletów..! Myślę, że to jest ta liczba.., dobrze, że zabrałem ją przez biuro podróży. 29 grudnia szukamy naszego auta z radosnymi oczami, wjeżdżamy, a tam jest tak „przestronnie” – PLATESKART!!!(wszystko od razu spadło…myślę co…?!, tylko zarezerwowane miejsce pozostał.Powiedz mi od razu, dlaczego ten oszust.Teraz, jeśli chodzi o matematykę: dwa miejsca w zarezerwowanym miejscu w kierunku Kijowa-K.-Podolski - 144 UAH. tylny przedział - 300 UAH.

700-344=356 zł skąd się wzięła różnica, jak mówią niespodziewanie...! Jeśli chodzi o organizację wycieczki, to też nie wszystko idzie gładko. 01.01.2013 – zgodnie z planem wycieczki – wykwaterowanie z hotelu i przejazd do Czerniowiec skąd pociąg do Kijowa o 18.20. Jeździliśmy po Czerniowcach przez 3 godziny, zgadzam się, że miasto jest piękne, ale na mrozie przy -11 cały urok nie jest tak przyjemny dla oka. O wiele przyjemniej było zobaczyć tabliczkę WC. Zostawilibyśmy wszystkich w eleganckim hotelu Kleopatra, gdzie gratis jest kręgielnia, bilard, basen, a potem wszyscy na dworzec. Ogólnie rzecz biorąc, nawet na elementarnych wycieczkach po Ukrainie, zwracając się do Roksolany - szukaj haczyka! Wyobrażam sobie, co się stanie, jeśli wyjedziesz za granicę.