Autor:
Data zakupu usługi: 28 sierpień 2015 Pisemny: 11 październik 2015 |
|
Biuro podróży: РЭДИ-РЕСТ (Sewastopol) Typ usługi: отель |
Na początku września 2015 r. odpoczywaliśmy z 2-letnim dzieckiem przez 5 dni w hotelu Respect Hall, wieś Koreiz, Jałta, Republika Krymu, Rosja. Byliśmy bardzo rozczarowani i chcieliśmy podzielić się wrażeniami.
1. Po pierwsze, zostaliśmy oszukani przez organizatora wycieczek IP Kovalchka K.V. , który reprezentował Sewastopolskiego operatora turystycznego READY-REST ( http://www.ready-rest.com/), za pośrednictwem którego zarezerwowaliśmy noclegi w hotelu - zamiast obiecanego i przepisanego w voucherze obiadokolacji, zapewniono tylko śniadanie. Personel hotelu natychmiast zaczął się wysiadać i zmienił cennik, który wskazywał, że właśnie w tym okresie pobytu w hotelu przysługuje nam niepełne wyżywienie, na inny. Nikt nas również nie poinformował, że w ciągu 10 dni (od momentu wykupienia wycieczki do rozpoczęcia wakacji) nastąpiła zmiana podmiotu prawnego (hotelu) i ocena w postaci gwiazdek została usunięta z hotelu, a co za tym idzie, szereg warunków, za które odebrano nam pieniądze, nie ma zastosowania. Kowalczuk odmówił rozwiązania naszych problemów, był niegrzeczny i podejrzany.
2. Sam hotel jest „nieźle”, ale nie na poziomie 4 gwiazdek i nie na 9 000 rubli za dzień pobytu - duże terytorium, ale nie na komfortowy pobyt z dziećmi poniżej 5 lat, nie ma podjazdów dla wózków, raczej strome schody i prawie cały podjazd.
3. Pokoje hotelowe - mieliśmy pokój Deluxe, dość duży około 50 metrów kwadratowych, ale uderzająco różni się od pięknych i kuszących zdjęć na stronie hotelu. Meble i inne meble są naprawdę na swoim miejscu, ale w dobrym stanie były 10-15 lat temu. W przypadku krzeseł z litego drewna poduszki do siedzenia istniały oddzielnie od ciała, lodówki mini-barowe były w opłakanym stanie, zastąpiły nas, ponieważ nie działały i szczerze mówiąc wyciekły na dywan, sejfy nie działały. Na śnieżnobiałym tiulu były czarne nadruki z masywnych butów. Cała instalacja w łazience przeciekała i bulgotała. Początkowo nie chcieli nas przenosić do innego pokoju, proponowali dopłatę i przeprowadzkę do mieszkania lub zamieszkanie w tym. Ale po pilnej prośbie zmienili nasz pokój, było podobnie, ale bez odpadania tapety iz widokiem nie na wysypisko śmieci (które wcześniej było lądowiskiem dla helikopterów), ale na morze.
4. Pokoje były codziennie sprzątane i dobrze, były tylko narzekania na sprzątanie balkonu, przez cały pobyt nawet go tam nie zamiatali, a z warstwy kurzu widać było, że nie jest to obowiązkiem pokojówki w ogóle.
5. Teren wokół hotelu to zaniedbany sektor prywatny. Wieczorem lepiej nie wychodzić poza teren - wokół są jakieś wątpliwe osobistości i dużo pijaków. Jeden sklep spożywczy, w którym sprzedali nam zepsuty ser (ale przy okazji, jak po kilku dniach przyjechaliśmy po wodę i narzekaliśmy, zaproponowali zmianę, szkoda, że już ją wyrzuciliśmy)))))
6. Hotel jest daleko od morza - jeśli nie dysponujesz własnym transportem, możesz się tam dostać tylko kolejką linową. Po prostu nierealne jest chodzić z plaży do hotelu na piechotę - po pierwsze nie ma bezpośredniej drogi, a po drugie iść daleko i pod górę.
7. Plaża nie różni się od darmowych plaż miejskich całego wybrzeża Jałty. Jedyną rzeczą jest to, że jest mały brudny basen z wodą morską i brodzik dla dzieci. Wejście do morza jest kamieniste, podejścia nie są zorganizowane i jest kilka dużych głazów, które również przeszkadzają w podejściu do morza.
8. Do obowiązków ochrony plaży należało angażowanie się w „drobiazg” – pobranie 10 rubli za korzystanie z toalety publicznej, rozdanie ręczników i wypożyczenie rakiet tenisowych za 300 rubli/godz. i degustacja nasion Kuban.
9. Powrót do odpoczynku z dziećmi w Respect Hall: na terenie jest mini zoo, zwierzęta trzymane są w zardzewiałych żelaznych klatkach, nie można do nich podejść ze względu na zapach i złe podejście, ale raczej nie dlatego, że opieki nad zwierzętami, ale ze względu na „kwestię mieszkaniową”, ze względu na oszczędność miejsca, duża liczba żywych stworzeń na 1 m2.
10. Są place zabaw, ale są zaniedbane i stare. Jest jeden kompleks gier, najprawdopodobniej nabyty po rozpadzie ZSRR.
11. Obiecanej animacji dla dorosłych i dzieci nie było, a według personelu nie było jej również przez ostatnie 2 lata. Zajęcia w pokoju dziecięcym wyglądały tak – przychodzisz z dzieckiem, siedzisz w pokoju, przepraszam za porównanie z „głucho-niewidomym-głuchem” opiekunem zabawek. Jedyne, o co zapytała, to numer pokoju, a potem skinęła głową na zabawki, na przykład, użyj ich. Przez dwie godziny spędzone z dzieckiem w pokoju dziecięcym nigdy do nas nie podchodziła, a jedynie siedziała w kącie, porwana korespondencją na portalach społecznościowych, robiąc niezadowoloną minę, gdy dziecko wyciągało zabawki z półek. I na koniec powiedziała, że we wrześniu pokój dziecięcy już nie działa (mimo tego, że umowa o podróż i strona hotelu mówią, że ta usługa będzie dla nas świadczona). Podczas pobytu pokój dziecięcy był na ogół zamknięty przez dwa dni (w dni powszednie), podręczniki są głównie w języku ukraińskim, zabawki nie były aktualizowane od bardzo dawna. Woda w lodówce miała szczery zapach stęchlizny i „kwitnienia”.
12. Posiłki - chciałbym powiedzieć, że jedzenie jest zorganizowane na dobrym poziomie, bo na śniadanie podawano cienkie plastry gotowanej wieprzowiny i gotowanego ozorka, a czasem mikro-mini kanapki z czerwonym kawiorem, ale to niestety też nie zadziała , ponieważ dwa razy na śniadanie (linia szwedzka) wystawiono sok fermentowany i kwaśną śmietanę. Było niewiele i zepsutych owoców, z 5 brzoskwiń ułożonych na stole, wszystkie 5 były po prostu zgniłe. Dla dzieci i osób będących na diecie żywność nie jest zapewniona. Wieczorem i w porze lunchu poszliśmy zjeść do restauracji na miejscu (ponieważ w odległości spaceru była tylko jedna restauracja Old Spring, nie możemy powiedzieć z kuchni, nie jedliśmy, ponieważ droga do kawiarni a wnętrze odstrasza). Ceny w hotelowej restauracji trochę wysokie (średni rachunek za 4 osoby dorosłe i dziecko bez alkoholu to 5 tys), ale jedzenie pyszne, a kelner Aleksiej jest po prostu super, bardzo uważny i spokojny, wziął pod uwagę wszystko nasze życzenia za pierwszym razem i przez wszystkie 5 dni nie musieliśmy mu nic robić, aby przypomnieć, że nie można powiedzieć o innych kelnerach, zmiatając okruchy ze stołu prosto na podłogę, myląc i zapominając o zamówieniu, chociaż Ruch klientów w restauracji jest bardzo, bardzo mały, tych wszystkich nieszczęśników, którzy tak jak my „przylecieli” z wyborem miejsca do wypoczynku.
13. Teraz o kompleksie SPA: Generalnie nie jest źle, koszt 9000 rubli dziennie obejmuje pobyt w kompleksie o każdej porze od 10.00 do 21.00. Obiecanych 9 rodzajów kąpieli było, ale znowu z zastrzeżeniami. W łaźni rosyjskiej nie było mioteł, jak później dowiedzieliśmy się, że to już osobna przyjemność, woda w łaźni japońskiej jest bardzo chlorowana, może jest jej nawet mniej niż samego chloru. To samo dotyczy basenu i jacuzzi, ludzie właśnie byli uczuleni na chlor. Rano obejrzeliśmy zdjęcie, ścieżki prowadzące do basenu, niczym puch śnieżny, były zasypane wybielaczem. W jednej z dwóch wanien do masażu stóp krany nie działały przez pięć dni. Obsługa pozostawia wiele do życzenia. Zwiedzając kompleks łaźni, dostaliśmy szlafroki, ręczniki, jednorazowe kapcie i czapki - kosztem dwóch ostatnich punktów, jeśli nie poprosicie, nie oddadzą, pozostaje dla nas zagadką, dlaczego, być może takie polityka oszczędności. Włóż też 1 czajniczek herbaty ziołowej - jeśli nie poprosisz, nie dadzą. A jeśli poprosisz, naleją herbatę z takim wyrazem twarzy, jakbyś wspiął się do ich kieszeni. Bardzo nieprzyjemne! O 20.30 zaczęli „wykopywać” gości z kompleksu, wyzywająco gasząc światło i ogrzewanie w pustych wannach, zamykając bar tą samą ziołową herbatą i niezadowolonymi uwagami obsługi.
14. W poniedziałki kompleks łaźni był zamknięty w godzinach pracy z powodu prac konserwacyjnych. Wszyscy goście byli oburzeni, gdyż zarówno hotel, jak i touroperatorzy pobierają opłatę za cały zakres usług, nie informując o tego typu pracach i bez korekty kosztów.
Wywołało to falę niezadowolenia, w odpowiedzi na nasz pisemny wniosek o odszkodowanie za niewykonanie usług, za które zapłaciliśmy, kierownik bazy hotelowej Konstantin Grishchenkov dostarczył wydruk z serwisu z harmonogramem kąpieli i „przeniósł wszystkie strzałki” do niedbałego organizatora wycieczki. Ale o godzinie 14:00 tego samego dnia otworzyli kompleks, ponownie bez informowania nikogo, połowa łaźni nie działała, drukowane reklamy zostały natychmiast usunięte.
15. Koszt taksówki - oficjalne zamówienie samochodów z hotelu jest nieuzasadnione, dla porównania, Koreiz - Lotnisko Symferopol zaproponowało nam wyjazd z hotelu za 5000 rubli, ale pracownicy recepcji zaoferowali pomoc przez znajomych za 3500 rubli, a oficjalny przewoźnik dalekobieżny w Republice Krymu, z którego my i skorzystaliśmy, odbywa się za 2000 rubli. przy okazji klasa samochodów i kierowców jest na dobrym poziomie, następnego dnia po przesiadce , operator wyjaśnia wrażenie podróży.
Jeśli nadal wybierasz ten hotel na wakacje, zalecamy rezerwację usług i zakwaterowania bezpośrednio w hotelu, a nie przez pośredników i organizatorów wycieczek, ponieważ wtedy łatwiej będzie ci zwrócić pieniądze i uzyskać pozytywne emocje z wakacji na Krymie w innych zacnych hotelach i zajazdach tego malowniczego miejsca o wyjątkowej przyrodzie i historii.