Recenzja biura podróży Марком (Odessa)

„Nowy Rok w Bukowelu!!! od 29.12.12 do 04.01.2013'

Autor:
Data zakupu usługi: 01 listopad 2012
Pisemny: 05 styczeń 2013
1.0
Biuro podróży: Марком (Odessa)
Typ usługi: экскурсионный тур

Nie polecamy nikomu korzystania z tego biura. Gorsza organizacja, jaką kiedykolwiek widzieliśmy.

Wymienię kilka funkcji:

1) Towarzyszący Dawid obiecał przebywać w miejscach z „dobrymi, ciepłymi toaletami”. W rzeczywistości toalety okazały się cuchnącymi dziurami w podłodze, a w pięknym Nemirowie, który mógł iść do toalety za sąsiednią zaspą, ale tego nie zrobił, zniósł to. Dopiero ostatni przystanek był na stacji benzynowej Okko, gdzie panowały normalne warunki, podobno po tym, jak pasażerowie powiedzieli Davidowi wszystko, co myśleli o jego dowcipie o ciepłych toaletach.

2) Zamieszkały w dwóch domkach. Zorganizowano transfer do drugiej chaty. Wychodząc nikt nie pamiętał o przeniesieniu, choć oczywiście rzeczy było więcej.

3) Organizacja osady jest generalnie na najwyższym poziomie! Była walka o jeden numer!! I nie jest to przesada. Nie wiem, kto tam jest i co jest winne, ale faktem jest, że ludzie zapłacili za jedną rzecz, ale dostali to, co dostali. Gospodyni zakładu została doprowadzona do łez, sądzę, że również zapamiętała firmę jako Marka, jak wszyscy inni)). W drodze powrotnej dziewczyny, które zostały bez numeru, wystąpiły do ​​sądu o zwrot pieniędzy.

4) Zgodnie z programem oprócz jazdy na nartach powinna być tam przełęcz Jabłonnicka, chata z widokiem na Gaverlę i wycieczka na zamek. Właściwie nic z tego się nie wydarzyło, ale o zamku w ogóle to osobna piosenka - jak powiedział miejscowy przewodnik - nie ma tam nic do oglądania. Więc najwyraźniej ten zamek był kolejnym żartem jak ciepłe toalety.

5) Dla drugiej osoby towarzyszącej Maximowi ta podróż była pierwszą) I było jasne, dużo pustego zamieszania bez żadnego znaczenia. Reklamowana apteczka z mnóstwem niezbędnych leków w czasie, gdy była potrzebna, okazała się niedostępna, bo. Maxim gdzieś poszedł. itp.)

Ostatniego dnia, po przeklinaniu przy autobusie o zagubionej wycieczce do zamku, zwróciliśmy się do kierowców z wielką prośbą, aby w drodze powrotnej przynajmniej zatrzymali się w normalnych miejscach. Jednocześnie okazało się, że normalnych miejsc jest mnóstwo i że to David uparł się na te cudowne przystanki… W przeciwnym kierunku nie było go z nami i WSZYSTKIE PRZYSTANKI były naprawdę ciepłe i przyzwoite.

Pomyśl więc sam, zdecyduj sam...








Inne recenzje biur podróży