Recenzja biura podróży КОТЭ (Kijów)

Dobre programy, organizacja jak lubisz

Autor:
Data zakupu usługi: 17 sierpień 2016
Pisemny: 27 wrzesień 2016
7.0
Biuro podróży: КОТЭ (Kijów)
Typ usługi: пакетный тур

Tak się złożyło, że pojechałem na wycieczkę do Gruzji z firmą "Kote" dwa razy z różnicą roku - w sierpniu 2015 i sierpniu 2016. Trasa była taka sama - "Grand Tour of Georgia". Pierwsze doświadczenie było mocno negatywne, drugie pozytywne. W zeszłym roku przyjechałam bardzo zła na firmę, w tym - ogólnie z mężem byliśmy bardzo zadowoleni. Spróbuję wydedukować „średnią arytmetyczną”.

1. Praca menedżerów firm przez telefon. Generalnie wszystko jest tu ustawione na wysokim poziomie. Ze strony natychmiast oddzwonią (jest przycisk "oddzwonimy"). Bardzo ważnym punktem jest rodzaj magistrali (transformator-nie transformator). Transformator to taki, w którym rozkładają się siedzenia i można spać w nocy leżąc. W zeszłym roku autobus nie był transformatorem. Ostrzegano mnie o tym, inni członkowie grupy nie byli (obiecali transformator). W tym roku mieliśmy transformator, ale zaoferowano nam miejsca bez możliwości rozbudowy fotela ze zniżką w pierwszym rzędzie autobusu. Kierownik Alina bardzo szczegółowo opisała mi specyfikę tych miejsc, byliśmy w pełni ostrzeżeni. Koleżanka z zeszłorocznej trasy wybrała się teraz z nimi na wycieczkę na Bałkany, obiecano jej autobus z transformatorem - w efekcie autobus był zwyczajny, a szyba zaparowała, nic nie było widać. W końcu wszystko będzie dobrze. Umowa nie określa typu autobusu, więc nie będzie możliwości odmowy wycieczki ze względu na fakt, że firma zmieniła typ autobusu według własnego uznania. Transformatory są generalnie wygodniejsze i mają lepszy stan techniczny.

2. Towarzyszenie i kierowcy. To od nich w dużej mierze zależy Twój komfort na drodze, oni wybierają miejsca na postój na toaletę i jedzenie. W tym roku toalety i kawiarnie były znacznie lepsze. Ogólnie muszę powiedzieć, że Michaił (już o nim tu wspomniano, teraz często zabiera grupy do Gruzji) zrobił na mnie dobre wrażenie. Dokładny, uprzejmy dla turystów, przyjazny. Problemy, które pojawiły się po drodze, zostały rozwiązane najlepiej, jak potrafiłem. Porównując go z Leshą, która towarzyszyła grupie w zeszłym roku, porównanie wypada wyraźnie na korzyść Michaiła. Michaił pracował uczciwie, Lyosha - spędzał więcej czasu. Herbata, kawa, wrząca woda i możliwość ładowania elektroniki były w obu przypadkach. Na kierowców nie ma narzekań, jeżdżą ostrożnie, ma się wrażenie, że chłopaki mają solidne doświadczenie (biorąc pod uwagę gruzińskie drogi to bardzo ważne).

3. Autobus. Jak już wspomniałem, typ autobusu jest równie szczęśliwy, choć czasami kierownicy szczerze ostrzegają, że nie będzie to transformator. Przez transformatory. Zgodnie z prawem autobus nie ma prawa podróżować ze zdemontowanymi siedzeniami, więc siedzenia demontuje się tylko późno w nocy i tylko nie na przejściach granicznych i punktach kontrolnych. Dlatego pasażerowie nie pozostają w pozycji leżącej przez całą noc, ale, jak się okazuje, przez kilka godzin. Niższa „podłoga” jest dość ciasna. Sąsiednie siedzenia śpią blisko siebie. Tutaj kto ma jaki stosunek do przestrzeni, ale ten czynnik ma sens, aby wziąć pod uwagę. W zeszłym roku autobus był nieczynny, w nocy pod Władykaukazem naprawa trwała 6,5 ​​godziny, potem kolejna godzina.

4. Czas podróży. Nie do przewidzenia. Na granicy ukraińsko-rosyjskiej można stać 3 godziny, można zostać 15. W zeszłym roku praktycznie nie mieliśmy pierwszego dnia w Tbilisi, przyjechaliśmy późno w nocy. W tym roku byli już tam na obiedzie. Firma nie rekompensuje wszystkich tymczasowych strat na drodze, rozważała naprawę autobusu „naprawa na drodze”, które są wskazane w umowie jako czynnik, za który firma nie ponosi odpowiedzialności. Jeśli chodzi o granice - wystarczy uzbroić się w cierpliwość.

5. Zakwaterowanie na trasie. Ogólnie rzecz biorąc, warto wybrać się na wycieczkę z zakwaterowaniem. Jeśli sam wynajmujesz mieszkanie, będzie to droższe. W zeszłym roku wybrałam hostel (pojechałam sama), w tym roku pojechałam z mężem i zamieszkałam w hotelu. Warunki są całkiem znośne, chociaż hostele są w większości raczej skromne, takie jak łóżko piętrowe. Tylko w Kazbegi był dobry pensjonat z osobnymi łóżkami. W hotelu warunki są oczywiście dużo lepsze. Jeśli podróżujesz sam, hostel jest prawdopodobnie lepszy, ponieważ zawsze jest więcej komunikacji i łatwiej znaleźć towarzystwo. Hotel może być gorzej położony niż hostel (dalej od centrum). W tym roku w Batumi po raz pierwszy zamieszkaliśmy w hotelu, który znajdował się 6 km od centrum. Turyści byli oburzeni, Misha, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, rozwiązał problem i przeniesiono nas do innego hotelu. Od tego roku w hostelach nie ma już jedzenia, śniadania w hotelach były całkiem znośne, w Tbilisi i Gudauri jest lepiej (bufet) w Batumi - skromniej.

6. Wycieczki. W zeszłym roku odbyłem prawie wszystkie wycieczki, w tym roku wziąłem tylko jedną, jaskiniowe miasto Uiplistsikhe. Ogólnie cena odpowiada cenom lokalnych biur podróży, ALE. Jeśli zjednoczysz się w czteroosobowej firmie, możesz znaleźć lokalnych kierowców, którzy zabiorą Cię na trasy znacznie tańsze i często z ciekawszym programem. Zdecydowanie zawyżone ceny, aby odwiedzić Mcchetę - 20 USD za osobę, naprawdę idź za 7,5 lari (około 4 USD), Ogród Botaniczny Batumi i przejażdżkę jeepem na Mount Gergeti - 10 USD za osobę, a dla lokalnych kierowców kosztuje 10 lari (5 USD). Wycieczki i lokalni przewodnicy w Kote nie są złe, ale trzeba wziąć pod uwagę, że wycieczka jest przeznaczona dla przeciętnego turysty, trasa jest dobrana tak, aby można było podróżować dużym autobusem, uwzględnić duże przystanki na jedzenie i kupić przyprawy- wine-churchkhela od „zweryfikowanych ludzi”. Radzę samemu zdecydować, czy będziecie zawracać sobie głowę samodzielnymi wycieczkami. W autobusie pracownik oferuje, że za wszystkie wycieczki zapłaci ze zniżką. Jeśli później zmienisz zdanie, pieniądze nie zostaną Ci zwrócone. Jeśli budżet jest ograniczony, powinieneś pomylić się z niezależnymi wycieczkami, zwłaszcza jeśli masz firmę. W Internecie jest wystarczająco dużo informacji o Gruzji, kraj jest bardzo przyjazny, podróżowanie na własną rękę to przyjemność.