Autor:
Data zakupu usługi: 25 sierpień 2013 Pisemny: 23 wrzesień 2013 |
|
Biuro podróży: Ильтур (Kijów) Typ usługi: пакетный тур |
MV wyjechał z Ilturem do Bułgarii w sierpniu-wrześniu 2013 roku. Przeniesienie jest po prostu straszne. Wracając z Sozopola nikt nas nie uprzedził, o której przyjedzie po nas samochód. Więc siedzieliśmy w recepcji od 8-00 rano. Następnie o 9-00 przyjechał po nas samochód i zawiózł nas do Słonecznego Brzegu na jakiś przystanek. Tam czekali na nas męczennicy tacy jak my. Zaczęli przywozić turystów i tak dalej do 16-30. O 16:30 przywieziono zepsutą Setrę z bułgarskimi numerami i bułgarskimi przewoźnikami (3 osoby) Nikt nie sprawdzał ani dokumentów, ani ludzi - nic. Bułgar chodził po głowach, liczył i odjeżdżał. Przez całą drogę tu i tam ludzie byli zabierani i tak dalej do 20-00. I idź. Po drodze zatrzymał nas autobus na leśnych polach, ale nie w pobliżu sklepów czy stacji benzynowych. Więc nasze dupki widziały wszystkie przejeżdżające autobusy i samochody. W Rumunii skończyła się woda i jechaliśmy bez wody aż na Ukrainę. Nawet w Tatarbunary te „kozy” nie zatrzymały się. Co więcej, w Rumunii na granicy wszyscy troje spali przez trzy godziny. I nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego stoimy. Po tym, jak zaczęliśmy dzwonić do touroperatorów, doradzono nam, aby to wszystko sfilmować i umieścić w Internecie.. Zaczęliśmy im robić zdjęcia, autobus jest cały odrapany, to straszna usługa. Tutaj raczyli się zatrzymać na stacji benzynowej w Odessie. Do Nikołajewa mieliśmy jeszcze 140 km i cieszyliśmy się, że wkrótce wrócimy do domu. A tym, którzy jadą do Dniepropietrowska, Charkowa, po prostu im nie zazdroszczę.