Autor:
Data zakupu usługi: 10 lipiec 2013 Pisemny: 08 sierpień 2013 |
|
Biuro podróży: Ильтур (Kijów) Typ usługi: пакетный тур, отель, оформление визы |
Postaram się być obiektywny, mam nadzieję, że ta odpowiedź komuś się przyda.
Tak więc przez touroperatora „Iltur” pojechałem odpocząć w Bułgarii ze Lwowa, oczywiście autobusem =)
Autobus jechał z Równego przez Łuck do Lwowa, potem - przez Iwano-Frankiwsk do Czerniowiec, wszędzie rekrutowano pasażerów. Autobus był całkiem wygodny, czysty, klimatyzacja działała poprawnie, kierowcy są uprzejmi. Na przystanku do Lwowa i na wszystkich innych przystankach autobus przyjechał na czas.
Następnie przesiądź się w Czerniowcach na bułgarski piętrowy autobus. Oto niuanse. Wszystkich podwieziono i kazano czekać, aż po nas przyjdą. Wszystko byłoby dobrze, gdybyś nie musiał patrzeć na ten autobus dłużej niż godzinę na jakimś niezrozumiałym poboczu, bez toalety i najmniejszego śladu.
Bułgarski autobus też był dość czysty, ale komfort co najmniej - 80 pasażerów, siedzenia prawie nie padały, było bardzo mało miejsca, toaleta - nie, ale klimatyzacja działała, kierowcy - Bułgarzy, którzy wydają się "nabijać" na wszystko. Kontrola celna odbywała się wszędzie średnio w godzinę, tylko u bułgarskich celników z niewiadomych przyczyn stanęło prawie dwie i pół.
Potem nastąpił lekki szok, gdy Bułgarzy wysadzili nas na obiecanym przez biuro podróży ostatnim przystanku w Sozopolu (a dziewczyna sprzedająca bilet podkreślała, że musimy wyjechać dopiero na ostatnim), ale o 80 km szybciej. Na nasz transfer czekaliśmy 40 minut, szczerze mówiąc już myśleliśmy, że będziemy musieli sami tam dotrzeć. W związku z tym, kiedy wracaliśmy, nie wiedzieliśmy, o której przyjedzie autobus i gdzie nastąpi lądowanie - czy w Sozopolu, czy w Elenicie, czy gdzie indziej...
Droga powrotna była przyjemniejsza, mimo że wszystkie doświadczenia zostały zabrane z hotelu na czas, autobus też odjechał na czas, choć znowu nie z Sozopola tylko z innego miasta, ukraińscy kierowcy, na wszystkich obyczajach, dzięki ich staraniom nie stanęliśmy. ponad pół godziny, czyli droga powrotna trwała nawet niecały dzień.
W zasadzie nie można powiedzieć, że było bardzo źle, jedyną prośbą do touroperatora jest podanie prawdziwych informacji o wsiadaniu lub wysiadaniu z autobusu, a przynajmniej ostrzeżenie przed tym