Recenzja biura podróży Дружба-тур (Ługańsk)

wóz śmierci

Autor:
Data zakupu usługi: 03 wrzesień 2013
Pisemny: 12 wrzesień 2013
1.0
Biuro podróży: Дружба-тур (Ługańsk)
Typ usługi: авиаперелёт

Zarezerwowałem wycieczkę do Ałuszty iz powrotem dla dwojga na Friendship Tour z moją żoną. Droga na Krym z autobusu i kierowców pozostawiła tylko najlepsze wrażenia - nawet mała awaria nie mogła przyćmić podróży. W drodze powrotnej zaczął się kompletny koszmar - zabrali nas nie z Ałuszty, ale z Symferopola, gdzie zabrano ich na sprintera. Wtedy nadjechało TO (Człowiek, około 80 wieku, niektóre Ikary są jeszcze lepsze). Kierowca nie tylko nie mógł odczytać listy pasażerów i zadzwonić do spóźnialskich („… nie widzę listu…”), autobus pękał w szwach i potrząsał szybami przez całą drogę, plus kierowca jechał jak traktor przez swoją rodzinną wioskę - złapał takie doły, że migały światła w kabinie. Kiedy ludzie spali, opiekowałem się kilkoma wyprzedzającymi „ciężarówką na głowie” i kilkoma podwójnymi solidnymi. Właściwie, dlaczego kierowca utopił pedał - zatrzymał się w Dzhankoy, w rogach shaurmyachy, jadł tam shurpę przez prawie godzinę (kierowca nie jest Tatarem i nie Kaukaskim !!!), po czym jechał jak szalony, żeby złapać z harmonogramem. Z tego samego powodu były tylko dwa „przystanki sanitarne”, a potem w niektórych krzakach. Prawie puściłem czerwony na Jubilee. Z żalem wysadził wszystkich pod Dynamem w Ługańsku, chociaż ci, którzy wstali po drodze, mieli mniej szczęścia: Gorłowka i Perewalsk wylądowali głupio na autostradzie, gdzie nawet zatrzymywanie się jest zabronione, Donieck miał jeszcze więcej szczęścia - wylądowali za policją drogową stacja, prawie w Makiejewce. Autobus MAN, czerwony, r. n. VV 8075 VN, PE Streltsov, kierowca wygląda na 50-55 lat, masywnej budowy, siwowłosy, strzyżony jak „Jeż”. Bądź ostrożny!!!








Inne recenzje biur podróży