Autor:
Data zakupu usługi: 26 może 2016 Pisemny: 27 czerwiec 2016 |
|
Biuro podróży: Відпочинок на всі 100% (Charków) Typ usługi: экскурсионный тур |
Wrażenie na temat trasy „Wycieczka autobusowa do Petersburga z Charkowa” zostało zakupione w biurze podróży „Odpoczynek dla wszystkich 100”.
(Adres biura podróży: Charków, ul. Sumskaya 39, 2 piętro, biuro nr 213).
Moja recenzja z wyjazdu od 20.06.2016 do 25.06.2016.
Szanowna pora dnia wszystkim turystom!
Opisuję prawie całą trasę w całości, nie bądź leniwy, czytaj do końca. Dzieło jest długie.
Mając doświadczenie podróżnicze mam się z czym porównać i mogę śmiało powiedzieć, że reszta jest prawie w 100% zepsuta.
Jak to się wszystko zaczeło:
Wyjechaliśmy z Charkowa o 9 rano.
Naszej grupie towarzyszyła Elena (ponieważ nie przedstawiła się w pełni, mogę tylko opisać - około 168 cm wzrostu, rude włosy).
Od razu zwracam uwagę na jej brak profesjonalizmu, nieumiejętność przekazania grupie jasnych informacji o trasie, częstotliwości postojów na trasie, ich czasie. Nie chcąc lub nie mogąc korzystać z mikrofonu, musiałem ciągle krzyczeć – „Włącz mikrofon!!!”, to wprowadzało dysharmonię w wyprawę, stwarzało wrażenie, że wycieczka przeznaczona jest dla 4 osób siedzących obok akompaniamentu osoba.
O odprawie celnej:
Przed przekroczeniem punktu kontrolnego Goptovka wydano arkusze migracyjne, Elena poradziła, jak je wypełnić, ale ponieważ najwyraźniej sama przekracza granicę po raz pierwszy, nie wypełniliśmy całkowicie kart migracyjnych, nie wskazując miasta pobytu w Federacji Rosyjskiej, a także cel wizyty, wywołało to oburzenie służby celnej.
W 1.40 minęliśmy dwa punkty celne.
chodźmy chodźmy chodźmy jedziemy jak będzie przystanek - nie wiemy, ale Elena powiedziała - będzie... jedziemy
30 godzin podróży z Charkowa do Petersburga i tylko 4 przystanki.
Z grupy towarzyszącej nie ma jasności co do postoju… ile mamy czasu, tylko na pierwszym postoju było to wyraźnie wymawiane – 40 minut i tyle, ani słowa dalej.
Był jeden dobry przystanek w regionie Tweru, o 5 rano, ale Elena nie powiedziała, że tutaj możemy się umyć, uporządkować i jakoś było za wcześnie na mycie (wiedziałaby o tym z góry).
Ostatni przystanek przed Piotrem to - KRZEWA!
Do Petersburga dotarliśmy około godziny 14.00.
Piotr przywitał nas deszczem, zimną pogodą, ale Elena upiera się, że teraz idziemy do katedry św. Izaaka, jest otwarta do 17.00, musimy być na czas.
A to jest po 30 godzinach podróży, jesteśmy brudni, niemyci, głodni, w czym jechaliśmy, pojechaliśmy w tym do katedry.
Ale jak się okazało katedra faktycznie pracuje od 9 do 17 i od 18 do 21, cena zmienia się nieco po 18.00, to nie jest krytyczne, biuro podróży mogłoby doliczyć rezerwę w kosztach, nikt by się nie oburzył, ale wszyscy byliby syci, umyci i cieszyli się z odwiedzin.
Czy naprawdę nie dało się od początku osiedlić ludzi, a potem sprowadzić ich do katedry?
Popatrzyliśmy na katedrę, poszliśmy zamieszkać w hotelu, a potem niespodzianka, że zabrakło pokoi z udogodnieniami dla dwóch turystów, kolejne 40 minut rozwiązało problem zakwaterowania w hotelu z udogodnieniami.
A teraz Hurra!, o 21.00 jesteśmy w hotelu - za 36 godzin.
Przed przybyciem do Petersburga Elena zbierała pieniądze w autobusie na wycieczki i rejestrację.
Do rejestracji 200 rubli. (w hotelu „Hotel szkoleniowy” Marine Technical College, w recepcji wskazano - rejestracja -100 rubli).
Wzięliśmy pokoje bez udogodnień, ale byliśmy zadowoleni. Bardzo czysto w pokojach i łazienkach, w kuchni jest deska do prasowania, 2 czajniki, podwójny bojler, lodówka, niezbędne naczynia. W pokoju jest telewizor. Personel hotelu jest uprzejmy i elastyczny.
Drugi dzień zwiedzania - śniadanie, zwiedzanie miasta, po południu łódka, późny obiad o godzinie 18.00, nocne zwiedzanie miasta autobusem.
Mieliśmy szczęście z przewodnikiem z Sankt Petersburga Oksana. Bardzo uważny, sympatyczny, dobrze znający historię Rosji, Petersburga. Mamy świetną wycieczkę krajoznawczą. Pozostałe dwie nie zostały zabrane, ale według opinii naszej grupy podobała nam się wieczorna wycieczka krajoznawcza, którą poprowadziła Oksana.
Trzeciego dnia - nasza grupa idzie szturmować "Zimę"
Nic nie zwiastowało kłopotów, Elena powinna kupić rano bilety, a my powinniśmy zjeść śniadanie i przenieść się do Ermitażu. I tu zaczyna się zabawa.
Elena, ponieważ nie ma kontaktu z kierowcami (biuro podróży 100% odpoczywa, według eskorty, nie zapewnia komunikacji na terytorium Federacji Rosyjskiej dla niej i kierowców).
Elena zaczyna dzwonić na telefony turystów, ja miałam rosyjski numer i kolejny numer od dziewczyny z naszej grupy. Dzwoni do niej potem do mnie, spieszy kierowców, zadaje pytania, gdzie jesteśmy i kiedy będziemy.
Przykładowa treść rozmowy:
Elena ja: gdzie teraz jesteś? Możesz powiedzieć?
Ja: św. Glinka, 19 lat, minęła most Łomonosowa
Elena: Spóźniliśmy się, musimy się pospieszyć.
Biegnę po salonie, łączę ją z kierowcami.
Drugie wezwanie:
Elena: Czy są odpowiedni ludzie, którzy mogą powiedzieć, gdzie jesteś?
Ja: Elena, co jest nieodpowiednie w mojej odpowiedzi? Dałem ci dokładny adres, oznaczenia miejsca. (jak mam wytłumaczyć osobie, która tak jak ja jest pierwszy raz w Petersburgu, gdzie jest ta grupa?)
Elena: Czy możesz wysiąść z autobusu i biec w kierunku Kolumny Aleksandryjskiej (Plac Pałacowy, Pałac Zimowy)?
Ja: Elena, jak to sobie wyobrażasz? 54 osoby z grupy, zostaną przeniesione przez zabytkowe miasto? Ty odpowiadasz za grupę i jej organizację, nie ja.
A grupa musiała przebiec 3 km, w grupie były osoby w różnym wieku od 14 do 60 lat.
Dotarliśmy.
Organizator wycieczki nie został potwierdzony kuponem do Ermitażu dla naszej grupy.
Elena sama zaczęła wyrównywać sytuację i ustawiała się w kolejce przy poszczególnych kasach.
Grupa ustawiła się w osobnym szeregu, ciesząc się, że teraz zabiorą ich na wycieczkę, a w pobliżu była kolejka innych gości, kolejka była długa, wielu stało od 7 rano.
A my nie rozumiejąc, nic nie wiedząc, twierdząc, że jesteśmy grupą, zaczęliśmy wchodzić, co tu się zaczęło, kolejka oburzyła się, cudzoziemcy krzyczeli, wezwali administratora hali. Grupę, która zdołała wejść, zaczęła być wyrzucana, a część naszej grupy była na ogół na ulicy.
Część z nas dostała bilety, potem całej grupie udało się przedostać.
Co za płacz, co za wstyd.
Po zabraniu biletów nasza grupa błąkała się bezsensownie po Ermitażu, ktoś próbował dołączyć do grup rosyjskich z przewodnikiem, ale zostali upomniani i poproszeni o odejście.
Kupiliśmy audioprzewodnik za 350 rubli i dowiedzieliśmy się trochę o salach i eksponatach.
Oczywiście w tej sytuacji eskorta nawet nie próbowała tłumaczyć, że cena biletu obejmuje wizytę w Sztabie Generalnym, Pałacu Mieńszikowa, Pałacu Zimowym Piotra I, Cesarskiej Fabryce Porcelany.
Ci, którzy przeczytali informacje na bilecie i uratowali go, próbowali zwiedzać na własną rękę, ci, którzy go nie zapisali, przegapili możliwość chociażby zajrzenia.
Spóźniliśmy się 1 raz na późny obiad lub wczesną kolację, ten, który sam obserwował miasto, przyszedł na czas i czekał na grupę przez kolejne 30 minut, jak się okazało, w wyniku braku komunikacji Elena nie wiedzieli, gdzie jest autobus, a kierowcy nie wiedzieli, gdzie jest Elena i Grupa.
Podczas całej trasy nie było jasnej koordynacji między Eleną a grupą, wiele informacji było rozumianych intuicyjnie, dzięki doświadczeniu podróżowania.
Droga powrotna do Charkowa zajęła 24 godziny, w tym 6 przystanków po drodze. (Na prośbę grupy kierowcy zatrzymywali się co 3,5 godziny). i okrzyki! mimo wszystko, już znajome krzaki.
Przed przejściem przez rosyjskie służby celne nie otrzymaliśmy żadnych informacji od grupy towarzyszącej, wysiedliśmy z autobusu, nasi kierowcy, widząc nas, poprosili o przybycie, Eleno, gdzie byłaś w tym momencie, co znowu robisz?
Eleno, przed pójściem do autobusu powiedziałaś „Musimy stać się wielką przyjazną rodziną”… Eleno, zostaliśmy jedną tylko dzięki tobie, ponieważ całą naszą grupę/rodzinę połączył smutek, żal jest mieć taką osobę towarzyszącą jak Ty.
Kierowcom z tej firmy turystycznej szczególne podziękowania, JESTEŚCIE WSPANIALI!
Droga była długa, ulice miasta przepełnione transportem, nigdy nie spóźniliśmy się na miejsce wycieczek. Kierowcy zwracali uwagę na turystów, może to jedyny przyjemny moment w drodze z tej firmy.
A Petersburg to niezapomniane miasto, na pewno warto tam pojechać i może nie raz.
Starannie wybierz biuro podróży :).
Tatiana (Charków)